 |
Podziwiam swój koniec. Patrzę na obraz z taniego, krótkometrażowego dramatycznego romansu połączonego z romantycznym dramatem i może jeszcze szczyptą horroru, z którego zapożyczone zostały jęki i krzyki. Scenariusz jest prosty, dwie krótkie scenki: Kocham. Umieram.
|
|
 |
''To było, to nie wróci. Wiesz co, powiem Ci szczerze.
Tych wspomnień nikt mi nie zabierze.''
|
|
 |
''Zimno tak ze się trzęsę daj mi więcej faktów,
żadnych głosów tylko szum tępego wiatru,
deszcz uderza w ziemie zabierz mnie stad, nie chce,
każda kropla wazy z kilogram albo i więcej,
z każda chwilą coraz głośniej serca bicie słychać,
wciąż trzęsę się coraz szybciej zaczynam oddychać,
wszystko chore chaos wygonił gdzieś spokój,
gdzie nie popatrzę wszystko w kolorach mroku,
chmury raz czarne raz czerwone jak kier w kartach,
zegar pokazuje szóstą a jest przecież czwarta.''
|
|
 |
''Czuje tylko zapach mocno działający na bodźce,
tak przyjemny ze mrużę oczy by poczuć go mocniej.''
|
|
 |
''Kocham Twoją bliskość.
Kocham.
Kochasz?
Kocham ponad wszystko.''
|
|
 |
''Już jest za późno ja juz nic nie czuje,
miałaś szanse teraz myśl ze jestem chujem!''
|
|
 |
''Poczekam aż zatęsknisz wtedy powiem ci spierdalaj,
nie mamy o czym gadać - sorry wiem ze boli,
ale możesz już iść jak skończyłaś pierdolić.''
|
|
 |
''Jestem pewien, raczej na pewno chce zapomnieć,
było fajnie teraz chce już pozbyć się tych wspomnień.''
|
|
 |
''Więcej mi nie przychodź mam już tego dosyć,
poważnie z mojego życia możesz się wynosić.''
|
|
 |
''Tutaj miłość jest życiem, śmiercią brak miłości.''
|
|
 |
''Niech będzie pięknie ogarnijmy ten bałagan,
poczuj się bezpiecznie i pewnie - kochaj błagam!''
|
|
 |
|
mimo wszystko chciałabym, żebyś umarł przede mną. miałabym, wtedy pełną świadomość, że już żadna inna nie skosztuje Twoich ust. wiem, że to cholernie egoistyczne, ale zwyczajnie marzę, żeby przysiąść przy Twoim grobie, delikatnie całując marmur nagrobka, w końcu obiecałam, że Cię nigdy nie zostawię, a odchodząc jako pierwsza, załamała bym daną obietnicę. ♥
|
|
|
|