 |
Czasem widzisz człowieka i oceniasz go po
zachowaniu i wyglądzie, automatycznie
przyczepiasz mu łatkę. Nawet nie wiesz ile w
życiu przeszedł, co musiał poświecić i co
prawdopodobnie jeszcze poświęci.
|
|
 |
Nienawidzę tego poczucia bezsilności. Gdy
nie zostaje nic innego jak zamilknąć, odejść i
rozpłakać się w samotności, bo wiesz, że nie
możesz nic zrobić.
|
|
 |
Wiesz dlaczego życie nie jest idealne? Bo
ktoś kiedyś wymyślił, że trzeba się na czymś
przejechać, żeby nie popełnić błędu. Że
tylko problemy pomagają stawać się
silniejszym. A ból? Ma cię przyzwyczaić, że
w życiu nie będzie tylko pięknie.
|
|
 |
Katuje się odtwarzając sytuacje, które już
nigdy nie wrócą.
|
|
 |
Ja płakałam, Ty zabawiałeś się inną.
|
|
 |
Im cięższa jest walka tym wspaniałe zwycięstwo. / kcmxd
|
|
 |
|
Tracę ostatnie resztki nadziei na spokój. Tracę wiarę..chęć bycia. Wszystko ucieka, zanika, blaknie. Krzyk, łzy, ból, strach. Tracę siebie. Wyniszczam się z braku bezpieczeństwa. Chowam się w najciemniejszych zakamarkach pokoju by odzyskać spokój. Odzyskać choć część siebie. Choć jeden uśmiech. Jedną iskrę w oku, która była początkiem szczęścia, które pamiętam już tylko przez mgłę.. Nie jestem w stanie przypomnieć sobie jak smakuje, jaki ma zapach ani kolor. To już nie ważne. Straciłam siebie. Zapomniałam żyć, umarłam.. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
Musiałam jak najszybciej zająć czymś myśli,
żeby się nie rozpłakać. Nie czas użalać się na
sobą, pomyślałam. Jest tyle ważniejszych
spraw, niż moje delikatne serce.
|
|
 |
To jedyny mężczyzna na którego widok
krew szybciej mi krąży. Ale jest także trudny,
skomplikowany i dezorientujący.
|
|
 |
Uśmiecha się do mnie i ten uśmiech kurwa
kocham. Nie oddam, nie mogłabym oddać,
nie chcę oddać tego uśmiechu. Nie oddam
go. Nie ma kurwa mowy.
|
|
 |
Pokaż obojętność, a wszystko zacznie się
układać.
|
|
 |
pamiętam, jak oglądaliśmy razem każdy
mecz. jak potrafiliśmy gadać całą noc,
zupełnie o niczym. jak śmialiśmy się z
pustych lasek, które ubierają się jak dziwki i
nakładają tone tapety. byłeś jak najlepsza
przyjaciółka, ale w wydaniu chłopaka. nie
przeszkadzała nam płeć, nieraz potrafiliśmy
siedzieć w swojej obecności w samej
bieliźnie, zupełnie nas to nie krępowało. i
cholernie boli świadomość, że to wszystko
zjebałam. że powoli zaczynałam pragnąć
Twojego pocałunku, a kiedy Cię nie było -
brakowało mi tego, że nie mogę się w Ciebie
wtulić. jak mogłam to spieprzyć i się
zakochać. przepraszam, kurwa.
|
|
|
|