 |
bożonarodzeniowy poranek. pełna podekscytowania zbiegłam na dół, żeby rozpakować świąteczne prezenty. stół uginał się od świątecznego jedzenia. w powietrzu pachniało cynamonem. na choince migotały różnokolorowe światełka. podeszłam do drzewka. właśnie wtedy wyłoniłeś się zza niego. 'cześć najsłodsza' - powiedziałeś ze swoim szarmanckim uśmieszkiem. - co Ty tutaj robisz? - spytałam zdziwiona. - mówiłaś, że święta są dla Ciebie czymś magicznym. lubisz magię. - odpowiedział. zza pleców wyciągnął małą różdżkę. - to dla Ciebie wróżko. teraz wystarczy wymówić zaklęcie i magii stanie się zadość. wzięłam do dłoni małą purpurową różdżkę całą obsypaną brokatem. - chcę być szczęśliwa. to wszystko. bezgranicznie szczęśliwa. - postaram się zrobić wszystko co w mojej mocy, żeby rzucony czar spełnił swoją obietnicę. będę Twoim alladynem, Twoją złotą rybką. bo życzeniom, trzeba pomagać w drodze do spełnienia. - powiedział z zupełną powagą.
|
|
 |
czuję się jak jakaś nimfomanka zamknięta w zakonie, kiedy przechodzisz obok mnie a ja niemalże przechodzę samoistny orgazm.
|
|
 |
a kiedy wychodzę z wanny staję naga i opieram się o pralkę. moje mokre włosy bezwiednie, opadają na plecy. trzęsąc się z zimna, wpatruję się w rozgrzany kaloryfer stojący na przeciwko mnie. wyobrażam sobie, że to Ty nim jesteś. później podchodzę do niego i przytulam się najmocniej jak potrafię tylko po to, aby się ogrzać. myślę, że Ty również byłbyś zadowolony z takiego scenariusza. z mojego perfekcyjnie wyimaginowanego scenariusza.
|
|
 |
Twój pierścionek noszę dzisiaj przy kluczach zamiast na palcu. pluszowego misia od Ciebie traktuję jak szmatę do podłogi i wycieram nim sok, kiedy mi się wyleję. wszystkie liściki, które wysłałeś mi podczas matmy, pościągałam ze ściany obok łóżka i wrzuciłam do swojego słoika zatytułowanego 'wspomnienia'. trzymam w nim wszystkie pamiątki. czasami mam ochotę zafundować sobie małą podróż w czasie. właśnie wtedy go odkręcam. czytam każde z Twoich słów, a w moich oczach znowu płoną te magiczne świeczki. wącham każdy ze skrawków. doskonale wiedząc, że to nie możliwe, napawam się Twoim zapachem pozostawionym na papierze. lubię wspominać. wyobraźnia jest jedną z najwspanialszych rzeczy jaką zostaliśmy obdarowani. dzięki niej jesteśmy w stanie marzyć. pomóc podświadomości dać nam to, czego nigdy nie będziemy mogli posiadać.
|
|
 |
szłam dzisiaj przez zaśnieżoną ulicę, a moje rzęsy kleiły się od nadmiaru białych śnieżynek, które niezdarnie pruszyły na moją twarz schowaną za brzoskwiniową chustą. zobaczyłam kobietę ciągnącą sanki z małym chłopcem. przypomniało mi się kiedy i ja byłam mała, a mama opatulała mnie w ciepły koc i sadzała na sanki. siedziałam cała ucieszona patrząc w białe niebo. odgarniałam rękoma śnieg, w okół sanek podczas jazdy, a tata tylko krzyczał, że pobrudzę rękawiczki. patrzyłam z zazdrością na zmarzniętego chłopca. myślałam o tym jaki jest szczęśliwy. nie świadom tego jakie okrucieństwa, przygotowało dla niego to podłe życie. jedynym jego problemem zapewne było to którą zabawkę powinien zabrać do przedszkola i to, że kolega nie chce z nim układać klocków. nie spodziewa się tego jak w przyszłości będzie cierpiał. tego ile zostanie mu zadanego bólu. nie ma pojęcia o tym ile wyleje łez przez ludzi, którzy teraz wydają się świetni kompanami, ponieważ biorą go na kolana i rozpieszczają słodyczami
|
|
 |
ostatnio praktycznie się nie widujemy . wychodzi wcześnie rano , zanim wstanę i przyjeżdża późnymi wieczorami kiedy już dawno śpię . a potem ciągłe pretensje , że nie mam czasu porozmawiać z własnym ojcem . tato , ty nie widzisz , że ja robię wszystko , by chociaż chwilę z tobą pobyć , pożartować , pośmiać się ? specjalnie wypijam litry kawy byleby tylko nie zasnąć kiedy przyjedziesz z pracy . zawsze czekam na Ciebie z gorącym posiłkiem , siadam na przeciwko Ciebie przy kuchennym stole żeby chociaż na Ciebie popatrzeć jak jesz , żeby nie zapomnieć jak wyglądasz . to ty nie masz dla mnie czasu . to ty przestałeś się mną interesować , to tobie już nie zależy na własnej rodzinie . jedząc rzucisz pytanie : - jak w szkole ? . - dobrze tato . - odpowiadam . skiniesz głową udając , że to Cię wgl interesuje . nie widzisz jak każdego wieczoru płaczę do poduszki widząc jak wszystko się wali . nie , ty po prostu nie chcesz widzieć . a ja nie chcę takiego ojca . nie chcę takiego życia . /ransiak
|
|
 |
Różnimy się tym , że gdyby spisać moje myśli , wyszedł by jeden wielki dramat , a gdyby spisać Twoje wyszło by nam całkiem niezłe porno
|
|
 |
Każde twoje słowo, które wypowiadasz analizuję kilkanaście razy, aby zrozumieć jego sens i starać się znaleźć w nim iskierkę optymizmu.
|
|
 |
Każda życiowa porażka ją wzmocniła, potrafi być wredna i złośliwa. Każda łza, która spłynęła po jej policzku czegoś ją nauczyła.
|
|
 |
Nie potrzebuje wiele na święta. Jest tylko jedna rzecz której potrzebuje. Nie przejmuje się prezentami. Nie obchodzi mnie choinka. Chce mieć Ciebie na własność. Bardziej niż kiedykolwiek zaznałeś. Spełnij moje życzenie. Wszystko czego chce na święta to Ty.
|
|
 |
W miłości jedynym szczerym uczuciem jest zazdrość
|
|
|
|