|
Chciałabym Ci powiedzieć, że chyba Cię kocham. Dotknąć Twojego policzka. Zasmakować tych ust, na których widziałabym uśmiech. Chciałabym tak bardzo być dla Ciebie tym kim ty jesteś dla mnie. Tak bardzo.. bym tego chciała.
|
|
|
Jeśli masz mnie w dupie, to dlaczego obiecujesz, że przyjedziesz. Jeśli nie jestem nikim ważnym, to dlaczego wkurzasz się, że gadam z innymi. Jeśli myślisz, że mi nie zależy to dlaczego właśnie dla Ciebie wróciłam najszybciej jak mogłam. Mylisz się w wielu kwestiach, przykro mi, że zawodzi mnie ktoś komu zaczęłam ufać.
|
|
|
Załamuje mnie to coraz bardziej.
|
|
|
Rozkochaj mnie w sobie, spraw, że będę chciała właśnie Ciebie, nikogo innego.
|
|
|
Cześć Brat, dzisiaj znów byłam u Ciebie na cmentarzu. Tęsknie za Tobą, i czasem znów rady nie daję. Matura zapasem, a ja zamiast się uczyć gniję w łóżku i patrzę tępo w sufit. Niedługo byłyby Twoje urodziny, obiecałam Ci babeczki z barbie i ten czerwony samochód z wystawy sklepu zabawkowego. Pamiętasz jak śmiałam się z Ciebie, że masz ponad dwadzieścia lat a zachowujesz się na pięć? Brakuje mi tego. Weź mnie do siebie, proszę. Potrzebuję Cię. Póki co, błagam czuwaj nade mną. Kocham Cię, bardzo mocno kocham, mimo że nie łączą nas więzy krwi. Ale będę zawsze Twoją małą siostrzyczką. Zawsze.
|
|
|
Po prostu czasem zżera mnie zazdrość, strasznie jej zazdroszczę wiesz?
|
|
|
Masz rację, może jestem suką, może nie mam zbyt wielu uczuć w sobie. Może masz również racje, że liczy się dla mnie seks, a nie poważny związek. Może masz też rację w tym, że nigdy się Tobą nie przejmowałam, i tak samo na pewno masz rację w tym, że rzucam zbyt często słowa na wiatr, a ponadto jestem niestabilna emocjonalnie. Może, może, może. Ale do cholery to jestem właśnie ja. Moje twarze. Ich oblicza.
|
|
|
Czy można nadal kochać kogoś kto już dawno zapomniał o naszym istnieniu. Kochać kogoś kto nie daje znaku życia twierdząc, że to dla nas lepsze?
|
|
|
Burczy mi w brzuchu od niedoboru motylów jakich się pozbyłam. Były mi zbędne, nie na tym polegał nasz fizyczny układ.
|
|
|
Zatracam się, zatracam pomiędzy tym co mam, a ty co chcę mieć i potrzebuje mieć.
|
|
|
Wiem, że nie powinnam Cię chcieć, pragnąć tak mocno. Ale to jest ode mnie silniejsze, wiesz? Silniejsze i nie potrafię patrzeć, jak się mną bawisz, jak obiecujesz, że niedługo będziesz tu, a chwilę później złudzenie pryska. Nie mogę Cię chcieć, a to, że jesteś mi zakazany sprawia, że zaczyna mi się to podobać.
|
|
|
Słońce wprosiło się samo do mojego pokoju i obudziło mnie, rażąc swoimi promieniami. Stawiam prawą nogę na podłodze i już wiem, że ten dzień nie może skończyć się dobrze. Mam nadzieję, że moje wrażenie jest mylne.
|
|
|
|