 |
O, znowu ją widzę. Uśmiecha się, niepewnym krokiem zmierza w moim kierunku. Czuję jak dłonie mi drżą i serce zaczyna bić szybciej. Zakochałem się? Przecież to niemożliwe, ja? Heh, a jednak. Jest coraz bliżej. Co mam powiedzieć? Jak się zachować, żeby mnie nie wyśmiała? No dobra, może jakoś sobie poradzę. Jezu, jak jej włosy wspaniale wyglądają w tym słońcu, a te oczy? Ich blask odbija się chyba na końcu miasta. Dotknąć jej dłoni, czy może uzna mnie za zbyt śmiałego? Sam nie wiem, czuję się taki niedoświadczony, a przecież miałem kilka dziewczyn, ale ona jest inna. Bije od niej coś niewiarygodnie intrygującego. Ciekaw jestem jaką tajemnicę skrywają jej oczy. Boże, człowieku, co Ty gadasz? Przecież to Twoja dziewczyna, przecież możesz ją pocałować, przytulić, zabrać na spacer, a nawet przed ołtarz. No fakt. Jestem idiotą, chyba właśnie przypomniałem sobie dzień, w którym się zakochałem./dawny mr.lonely
|
|
 |
"gdy miłość zgaśnie z wszystkiego co złe najgorzej będzie sie pozbyć tej przyjemności z całowania jej ust która zamieniła sie w ból Twoich warg."-dla.niej
|
|
 |
To miało tak wyglądać, że te dwa serca, dwa organizmy tworzą jedność nierozłączną, a jednak coś się gdzieś nam pomyliło. Coś spadło na ziemię i roztrzaskało się w drobny pył, a coś innego uleciało w powietrze. To tak wygląda, że niby my to My, a tak naprawdę to Ty i ja, dwa różne serca i dwa różne organizmy./mr.lonely
|
|
 |
Jestem jebanym świrem, ale dobrze mi z tym. A to jest najważniejsze. / twoj.na.zawsze
|
|
 |
"przy Tobie czułem się bogaty, bez Ciebie jestem kompletnie biedny."-dla.niej
|
|
 |
Wszystko już straciło jebany sens. Nic nie jest takie samo. Rano wstając, nie czytam już sms'ów na dzień dobry. Idąc do szkoły nie uśmiecham się jak głupek do telefonu. Siedząc na lekcjach i gapiąc się w ścianę nie śmieję się już sam do siebie. Wszystko przepadło. / twoj.na.zawsze
|
|
 |
Kreślę kolejne słowa skierowane do Ciebie, choć ołówek złamał się już piaty raz, gdy chciałem napisać o miłości. Unikałem zwierzeń i nie chciałem być wylewny, lecz moje serce woła bym wykrzyczał Ci wszystko co na nim leży. Umarłem wczoraj nad ranem, kiedy uświadomiłem sobie, jak moje życie jest bezsensowne bez Ciebie. Niebo płakało, a ja wraz z nim, z nadzieją, że choć jedna łza spadnie na Twoją stęsknioną twarz. Dziś niebo namawia mnie do kolejnej słabości, lecz ja próbuję być silny. Dla Ciebie. Przecież obiecałem Ci, że już więcej nie pokażę światu jak me serce krwawi, ale musisz tu być, bo przy Tobie jestem sobą, nie potrafię być nikim innym, kiedy dotykasz mego serca słowami tak ciepłymi jak miłość, ta pierwsza, świeża i najprawdziwsza./mr.lonely
|
|
 |
Kolejna noc nie przespana. Z muzyką, która daje do myślenia, ale również dobija. Z flaszką na stole i z paczką szlug. Zapowiada się idealna noc. / twoj.na.zawsze
|
|
 |
"jak bym za każdym razem rysowała gwiazdkę gdy o Tobie myślę to miałabym już niebo."
|
|
 |
czuję, że moje marzenia są niewykonalne. / SBS
|
|
 |
Jest środa, deszcz uderza o parapet tak intensywnie jak pamięć po Tobie rysuje tęsknotę na sercu./mr.lonely
|
|
 |
To właśnie Ona, moja cudowna kobieta wypełniła moje serce miłością, aż po same brzegi! / twoj.na.zawsze
|
|
|
|