 |
Chcę doczekać dnia, gdy moja córka siądzie cała zapłakana i zapyta mnie: mamo, też ktoś ci kiedyś złamał serce ? i ja wtedy z uśmiechem, opowiem o tobie, a ona się rozchmurzy i powie: to u mnie nie jest aż tak źle.
|
|
 |
TO PIEKŁO NIE RAJ
TUTAJ SIĘ KOŃCZY ŚWIAT!
|
|
 |
Gdy przyjdzie przysposobić do kochania inne,
Z początku obco – szorstkie zimne, zimne, zimne, zimne ciało.
Znów, znów mi do głowy przyjdziesz Ty.
|
|
 |
Najlepiej było wtedy
Kiedy kogoś miałam w sobie
|
|
 |
Mam być wdzięczna?
Za co pytam się
Za niepokój, za nieprzespane noce?
Za zwątpienia, za obiecany raj
Na który pewnie nie zasłużę?
|
|
 |
W za ciasnej łazience zmywa wino z ubrania
Oczy ma popękane znowu piła do rana
|
|
 |
Nigdzie nie odszedłem, więc to nie żaden powrót
|
|
 |
|
coś mi się wydaje, że nawet w burdelu nie pracowało tyle lasek, z iloma ty się lizałeś. nikt nie pobije tej liczby.
|
|
 |
|
myślę o przemijającym roku i chce mi się skurwysyńko płakać. mam ochotę zanosić się płaczem. kolejny rok mojego życia, przeciekł mi przez palce BEZPOWROTNIE. a ja mam wrażenie, że jest on kolejnym zmarnowanym rokiem mojej nędznej egzystencji. dużo w tym roku wylałam łez. przez ludzi. przez samą siebie. nie zrobiłam nic ku temu, aby spełnić swoje ambicje. ale wiecie co? dzięki temu mam siłę. wiem, że za rok 31 grudnia, nie chce się czuć jak dziś.
|
|
 |
|
chciałam tylko powiedzieć, że kocham Cię czy coś.
|
|
|
|