głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika twojnazawsze

Wchodzisz w to z przekonaniem o własnej samokontroli  broni  która Cię nie zawodzi  którą wykorzystasz przeciwko mnie  kiedy Ci się znudzę  gdy trzeba będzie spróbować czegoś nowego. Zapominasz tylko  że zbroja działa na zewnątrz  a nie chroni serca. Ono pozostaje obnażone i nagle zaczyna bić za szybko. I sytuacja wygląda inaczej  niż przy dziesiątce tamtych innych kobiet  bo dzisiaj to ja Cię zostawiam i to Ty cierpisz.

definicjamiloscii dodano: 2 czerwca 2013

Wchodzisz w to z przekonaniem o własnej samokontroli, broni, która Cię nie zawodzi, którą wykorzystasz przeciwko mnie, kiedy Ci się znudzę, gdy trzeba będzie spróbować czegoś nowego. Zapominasz tylko, że zbroja działa na zewnątrz, a nie chroni serca. Ono pozostaje obnażone i nagle zaczyna bić za szybko. I sytuacja wygląda inaczej, niż przy dziesiątce tamtych innych kobiet, bo dzisiaj to ja Cię zostawiam i to Ty cierpisz.

nie wiem co się dzieje  tracę grunt pod nogami  niby nic nie jest a ja czuje się bynajmniej źle. może przez pogode która dobija mnie mocząc  zimnym deszczem w ciepłe popołudnie.myśle o nim i chyba o nas i w głowie łącze nasze ręce i usta i w wyobraźni czuje jego obecność i słyszę te nieśmiałe dwa słowa.ale to tylko bujna wyobraźnia a tu  on pisze wieczorami nie każdymi ale dosć często i widzę głupie godziny chociaż nie powinnam w to wierzyć a jednak nawinie bronie swoich hipotez i on jest wieczorem i rozmawiamy. Godzina za godziną ulatniają się jakby  przyspieszały jak tylko on napisze. ale ja nie wiem nic  nie umiem tego ocenić czy nadal mnie kocha  bo przecież to   skurwiel   czy może kochać tak długo? i właśnie taką tam mnie  mimo naszych wcześniejszych kłótni i całego tego popierdolonego związku? czy on nadal może kochać? no własnie ja też nie wiem.   kocham skurwiela

namalowanaksiezniczka dodano: 2 czerwca 2013

nie wiem co się dzieje, tracę grunt pod nogami, niby nic nie jest a ja czuje się bynajmniej źle. może przez pogode która dobija mnie mocząc zimnym deszczem w ciepłe popołudnie.myśle o nim i chyba o nas i w głowie łącze nasze ręce i usta i w wyobraźni czuje jego obecność i słyszę te nieśmiałe dwa słowa.ale to tylko bujna wyobraźnia a tu, on pisze wieczorami nie każdymi ale dosć często i widzę głupie godziny chociaż nie powinnam w to wierzyć a jednak nawinie bronie swoich hipotez i on jest wieczorem i rozmawiamy. Godzina za godziną ulatniają się jakby przyspieszały jak tylko on napisze. ale ja nie wiem nic, nie umiem tego ocenić czy nadal mnie kocha, bo przecież to " skurwiel " czy może kochać tak długo? i właśnie taką tam mnie, mimo naszych wcześniejszych kłótni i całego tego popierdolonego związku? czy on nadal może kochać? no własnie ja też nie wiem. [ kocham_skurwiela ]
Autor cytatu: kocham_skurwiela

Moje serce pękło i rozpadło się na milion kawałeczków. Chciałam je poskładać  bo myślałam  że to będzie jak ułożenie puzzli. Myliłam się. Pogubiłam kilka części układanki  przez co pozbawiłam serce wrócenia do jego prawowitej formy  tak samo jak swoje życie. Ono również zostało pozbawione kilku tych mniejszych detali  ale one niestety miały spory wpływ na jego stan. W moim świecie zabrakło słońca  bo zgubiłam części z żółtym kółeczkiem i kilkoma kreskami  które miały być promyczkami. Zabrakło szczęścia  bo w między czasie upuściłam puzzla z czterolistną koniczynką  która miała je symbolizować. Zabrakło miłości  bo na całej układance nie było nikogo oprócz mnie. Nie było nikogo  kto pokazałby mi  jak silne i piękne jest to uczucie. Nie było nikogo  kto przyniósłby brakujące elementy układanki. Więc moje serce zostało z drobnymi dziurami  które w końcu zszyłam  a mój świat skleiłam taśmą. Nie wygląda to ani trochę ładnie  ani stabilnie  ale nie niszcz mi tego.    kinia 96

kinia-96 dodano: 2 czerwca 2013

Moje serce pękło i rozpadło się na milion kawałeczków. Chciałam je poskładać, bo myślałam, że to będzie jak ułożenie puzzli. Myliłam się. Pogubiłam kilka części układanki, przez co pozbawiłam serce wrócenia do jego prawowitej formy, tak samo jak swoje życie. Ono również zostało pozbawione kilku tych mniejszych detali, ale one niestety miały spory wpływ na jego stan. W moim świecie zabrakło słońca, bo zgubiłam części z żółtym kółeczkiem i kilkoma kreskami, które miały być promyczkami. Zabrakło szczęścia, bo w między czasie upuściłam puzzla z czterolistną koniczynką, która miała je symbolizować. Zabrakło miłości, bo na całej układance nie było nikogo oprócz mnie. Nie było nikogo, kto pokazałby mi, jak silne i piękne jest to uczucie. Nie było nikogo, kto przyniósłby brakujące elementy układanki. Więc moje serce zostało z drobnymi dziurami, które w końcu zszyłam, a mój świat skleiłam taśmą. Nie wygląda to ani trochę ładnie, ani stabilnie, ale nie niszcz mi tego. // kinia-96

Zostałam sama  bo tak wybrałam. Wybrałam samotność. Pozwoliłam byś był daleko. Pozwoliłam byś mną zawładnął. I zrobiłeś to. Nie umiem się Ciebie pozbyć. Pewnie jesteś z siebie dumny  no nie? I niech tak będzie. Załóżmy  że się z tym pogodzę i dam radę. Ogarnę wszystko i wciąż będę wierna Tobie  mimo że Ty będzie z Nią  a ja sama udając  że jest okej i ocierając jedną z kilkuset łez. Jednak zawsze może być inny wariant. Co jeśli wyrzucę Cię ze swojego serca albo wyrwę z klatki piersiowej tenże organ i pozbędę się go? Stanę się bezuczuciową osobą  która jest  bo jest  ale nie żyje jak inni. Nie będę musiała już patrzeć w drzwi i czekać z nadzieją w sercu  że wrócisz  bo będę miała stu procentową pewność  że tego nie chce. Nie będę się wahać między tak  a nie. Nie będę właściwie pamiętać  że moje serce nosiło Twoje imię. Nie będę już planować wspólnej przyszłości  bo jej nigdy nie będzie. I tego wariantu się trzymajmy.    kinia 96

kinia-96 dodano: 1 czerwca 2013

Zostałam sama, bo tak wybrałam. Wybrałam samotność. Pozwoliłam byś był daleko. Pozwoliłam byś mną zawładnął. I zrobiłeś to. Nie umiem się Ciebie pozbyć. Pewnie jesteś z siebie dumny, no nie? I niech tak będzie. Załóżmy, że się z tym pogodzę i dam radę. Ogarnę wszystko i wciąż będę wierna Tobie, mimo że Ty będzie z Nią, a ja sama udając, że jest okej i ocierając jedną z kilkuset łez. Jednak zawsze może być inny wariant. Co jeśli wyrzucę Cię ze swojego serca albo wyrwę z klatki piersiowej tenże organ i pozbędę się go? Stanę się bezuczuciową osobą, która jest, bo jest, ale nie żyje jak inni. Nie będę musiała już patrzeć w drzwi i czekać z nadzieją w sercu, że wrócisz, bo będę miała stu procentową pewność, że tego nie chce. Nie będę się wahać między tak, a nie. Nie będę właściwie pamiętać, że moje serce nosiło Twoje imię. Nie będę już planować wspólnej przyszłości, bo jej nigdy nie będzie. I tego wariantu się trzymajmy. // kinia-96

ja jestem z tych  które zamiast zakupów  wolą rajd.jestem z tych  które zamiast techno zajebki  wolą pięć godzin stać pod sceną i bujać się w czarnych rytmach. jestem z tych  które zamiast romantycznej kolacji  wolą posiedzieć na dachu bloku przy blancie.jestem z tych  które mając świadomość mocy silnika  nie obejdą się bez dociśnięcia gazu do podłogi. jestem z tych  które wiedzą  że to co zakazane kusi bardziej.jestem z tych  które dla dobrej beki wskoczną po kolana w błoto. jestem z tych  które stawiają na dobrą zabawę i zaufanie   a nie na sztuczność i zawał z powodu złamanego paznokcia.   veriolla

namalowanaksiezniczka dodano: 1 czerwca 2013

ja jestem z tych, które zamiast zakupów, wolą rajd.jestem z tych, które zamiast techno-zajebki, wolą pięć godzin stać pod sceną i bujać się w czarnych rytmach. jestem z tych, które zamiast romantycznej kolacji, wolą posiedzieć na dachu bloku przy blancie.jestem z tych, które mając świadomość mocy silnika, nie obejdą się bez dociśnięcia gazu do podłogi. jestem z tych, które wiedzą, że to co zakazane kusi bardziej.jestem z tych, które dla dobrej beki wskoczną po kolana w błoto. jestem z tych, które stawiają na dobrą zabawę i zaufanie - a nie na sztuczność i zawał z powodu złamanego paznokcia. / veriolla

A dziś proszę Cię o jedno   zapamiętaj  że będę zawsze. Niekoniecznie obok  ale w środku.. całym sercem przy Tobie.   Endoftime.

endoftime dodano: 1 czerwca 2013

A dziś proszę Cię o jedno - zapamiętaj, że będę zawsze. Niekoniecznie obok, ale w środku.. całym sercem przy Tobie. / Endoftime.

Zamykając powieki przed snem  intensywnie przywołuje w myślach Twój uśmiech.   Endoftime.

endoftime dodano: 1 czerwca 2013

Zamykając powieki przed snem, intensywnie przywołuje w myślach Twój uśmiech. / Endoftime.

Wiesz.. Do dziś pamiętam jak późnym wieczorami zabierał mnie z domu  gdzieś za miasto  na dłuższy spacer. Oboje zawsze tak bardzo je uwielbialiśmy. Nikt nam wtedy nie przeszkadzał  nikt nas nie widział  byliśmy tylko dla siebie. Godzinami rozmawialiśmy o swoich planach na przyszłość  o swoich marzeniach i o tym  czego nadal nam brakuje. Nie kryliśmy się. Nasze milczenie nie było chwilą na zastanowienie się czy może lepiej zakończyć temat  czy ciągnąć go dalej  a takim umocnieniem nas. Dzięki tym wszystkim momentom najważniejsze co wiedziałam to to  że wytrzymuje ze mną nie tylko wtedy  kiedy gadam jak nakręcona  kiedy przekrzykuję go  bo właśnie przypomniało mi się coś  o czym jeszcze mu nie mówiłam  ale również wytrzymuje to  kiedy milczę. Lubił  kiedy milczałam. Nigdy nie miał mi tego za złe. Przyglądał się wtedy dokładnie i za każdym razem  kiedy tylko na niego spojrzałam  delikatnie się uśmiechał. Czekał  aż powiem mu co jest nie tak. Nie nalegał. To w nim lubiłam.   Endoftime.

endoftime dodano: 1 czerwca 2013

Wiesz.. Do dziś pamiętam jak późnym wieczorami zabierał mnie z domu, gdzieś za miasto, na dłuższy spacer. Oboje zawsze tak bardzo je uwielbialiśmy. Nikt nam wtedy nie przeszkadzał, nikt nas nie widział, byliśmy tylko dla siebie. Godzinami rozmawialiśmy o swoich planach na przyszłość, o swoich marzeniach i o tym, czego nadal nam brakuje. Nie kryliśmy się. Nasze milczenie nie było chwilą na zastanowienie się czy może lepiej zakończyć temat, czy ciągnąć go dalej, a takim umocnieniem nas. Dzięki tym wszystkim momentom najważniejsze co wiedziałam to to, że wytrzymuje ze mną nie tylko wtedy, kiedy gadam jak nakręcona, kiedy przekrzykuję go, bo właśnie przypomniało mi się coś, o czym jeszcze mu nie mówiłam, ale również wytrzymuje to, kiedy milczę. Lubił, kiedy milczałam. Nigdy nie miał mi tego za złe. Przyglądał się wtedy dokładnie i za każdym razem, kiedy tylko na niego spojrzałam, delikatnie się uśmiechał. Czekał, aż powiem mu co jest nie tak. Nie nalegał. To w nim lubiłam. / Endoftime.

zawsze będziesz w moim życiu  nawet jeśli nie będę w twoim życiu.

namalowanaksiezniczka dodano: 31 maja 2013

zawsze będziesz w moim życiu, nawet jeśli nie będę w twoim życiu.
Autor cytatu: wercia___

dziewczyny wolą niegrzecznych chłopców  bo same nie są do końca grzeczne.

namalowanaksiezniczka dodano: 31 maja 2013

dziewczyny wolą niegrzecznych chłopców, bo same nie są do końca grzeczne.
Autor cytatu: wercia___

i lubiłam tej jego skurwysyński charakter   to że kochał ustawki i rajdy bardziej niż mnie   chociaż nie mogłam tego znieść z powodu jego bezpieczeństwa   lubiłam się kłócić gdy był zazdrosny o moich kumpli   wiedziałam wtedy ile dla niego znacze   imponowało mi nawet to  że chciał obdarowywać mnie drogimi prezentami   nie przyjęłam żadnego bo był ważniejszy niż hajs   uwielbiałam gdy pisał najebany jak mnie kocha   wtedy wiedziałam  że te słowa nie są kłamstwem   mimo tego że się wkurwiałam kochałam jego wady   których niby nigdy nie mogłam znieść.  namalowanaksiezniczka

namalowanaksiezniczka dodano: 31 maja 2013

i lubiłam tej jego skurwysyński charakter , to że kochał ustawki i rajdy bardziej niż mnie - chociaż nie mogłam tego znieść z powodu jego bezpieczeństwa , lubiłam się kłócić gdy był zazdrosny o moich kumpli - wiedziałam wtedy ile dla niego znacze , imponowało mi nawet to ,że chciał obdarowywać mnie drogimi prezentami - nie przyjęłam żadnego bo był ważniejszy niż hajs , uwielbiałam gdy pisał najebany jak mnie kocha - wtedy wiedziałam ,że te słowa nie są kłamstwem , mimo tego że się wkurwiałam kochałam jego wady , których niby nigdy nie mogłam znieść. /namalowanaksiezniczka

po tak długim czasie gdy nie byliśmy razem zmienił się cholernie  woli chodzić do pracy niż na następnego w jego życiu boruty   już nie przeklina tylko stara się spokojnie wszystko wytłumaczyć   nawet próbuje wyjść z największego bagna w jakie się wpierdolił za małolata   chce być po prostu normalnym poważnym facetem  tylko w tym jest jeden problem   nie potrzebuje już mnie. namalowanaksiezniczka

namalowanaksiezniczka dodano: 31 maja 2013

po tak długim czasie gdy nie byliśmy razem zmienił się cholernie, woli chodzić do pracy niż na następnego w jego życiu boruty , już nie przeklina tylko stara się spokojnie wszystko wytłumaczyć , nawet próbuje wyjść z największego bagna w jakie się wpierdolił za małolata , chce być po prostu normalnym poważnym facetem ,tylko w tym jest jeden problem - nie potrzebuje już mnie./namalowanaksiezniczka

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć