 |
- panie, zrobić coś dla ciebie? - tak, zamień się w szmatę i umyj podłogę.
|
|
 |
a kij ci w oko, fałszywy murzynie!
|
|
 |
nie interesujesz mnie ty, nie interesuje mnie nikt. jestem egoistką i dobrze mi z tym.
|
|
 |
dobro, zło, dobro, zło. zrobimy wyliczankę?
|
|
 |
i chuj mnie to obchodzi. jesteś skończonym dupkiem i zawsze nim zostaniesz. na wieki wieków, amen.
|
|
 |
znasz to uczucie, kiedy wiesz, że to nie ma sensu, a ty nadal to robisz? tak? to pierdolona nadzieja. wiara w lepszą przyszłość.
|
|
 |
nie wiem co ci zrobię, ale coś napewno.
|
|
 |
|
Ty jego świat widzisz inaczej niż On - patrzysz z boku i powtarzasz, że zazdrościsz mu, bo przecież ma kochających rodziców. Kilka zer na koncie, duży dom z ogrodem i ziomków zawsze u swego boku. Blizny, świeże rany i siniaki na jego ciele tłumaczysz sobie dobrym dymem, ustawką, którą pewnie wygrał, bo się nie poddał. A jak On widzi swój świat? Chce z niego zniknąć. Ma dość atmosfery w domu kiedy w powietrzu znów czuć kolejną awanturę. Znów stanie w obronie Matuli i dostanie kilka mocniejszych ciosów od ojca, ale nie podniesie na niego ręki - zniesie to by móc później uciec gdy kat się uspokoi. Ziomki? Tak naprawdę są jego rodziną, wierzą w niego i pomagają w najtrudniejszych chwilach gdy czasem nawet nie ma gdzie spać. Jego hajs na koncie? Zarobił sam. Zapierdala w dwóch pracach jednocześnie - z jednej do drugiej. A jego dom z ogrodem? Wolałby mieszkać w najgorszych warunkach, w ubogim domu ale mieć kochającą rodzinę.. w której awantura to nie codzienność. / dearmad
|
|
 |
mam nadzieje że jestem twoją pierwszą i ostatnią myslą w ciągu dnia
|
|
|
|