 |
tak bardzo brakuje mi tych dawnych dni
|
|
 |
mówisz, że to z miłości do mnie ją przytulałeś, że z miłości byłeś taki chamski
|
|
 |
gdy wzystko zaczynło się jakoś tak powoli zajbebiście układać, wszytsko musiało sie spieprzyć, wszystko
|
|
 |
nie moge spać spokojnie gdy nie wiem o kim teraz myslisz
|
|
 |
takie jakby motylki w brzuchu
|
|
 |
nie mam ochoty na powtórkę z przed roku
|
|
 |
w mojej krwi płynie alkohol,a ty stoisz obok mnie, patrzysz głęboko w moje oczy , ja całą siebie oddaje tobie, nic mnie w tej chwili nie obchodzi , niech to trwa wieki,ten moment , ta chwila. wykorzystaj sytuacje i zbliż się do mnie, jutro nie musimy nic pamiętać, żyjmy chwilą.
|
|
 |
Byłem ślepcem, który błądził szukając kogoś kto go poprowadzi i odnalazłem Ciebie. Wraz z każdym Twym dotykiem odzyskiwałem wzrok, który potrafił dostrzec tylko i wyłącznie najpiękniejszy projekt Boga - Ciebie. I, gdy cała ciemność mojej duszy ulotniła się razem z poranną mgłą, ujrzałem Cię w całej okazałości. Nie wiem czy wiesz, ale niewidomi śnią o wiele częściej od ludzi, którzy widzą i wiesz cały ten czas śniłem o Tobie. Dlatego powinnaś wiedzieć, że nie będę potrafił iść bez Ciebie. Że zgubię się w labiryncie obcych słów i ugrzęznę w błocie codzienności. Powinnaś wiedzieć, że byłaś i jesteś moim cudem, który pragnę by wrócił jak stygmaty, ale został. Został, na trochę. Na zawsze.
|
|
 |
Co z tego, że w towarzystwie się śmieję, skoro w samotności płaczę. Co z tego, że wśród znajomych jestem zadowolona, skoro wracam do domu i nie potrafię się cieszyć. Co z tego, że mówię, że nic mi nie jest, skoro naprawdę moja dusza cierpi. Może i jestem choć trochę szczęśliwa, wiecznie chodzę uśmiechnięta, rozdaję każdemu nieco dobrego humoru, ale to nie zmieni tego, że czasem jeszcze płaczę do poduszki, jestem zagubiona chłodnego, samotnego wieczoru odczuwając ból i tęsknotę. Bo na zewnątrz mogę wydawać się szczęśliwą osobą, ale nikt nie wie, co naprawdę ukrywa się w środku.
|
|
|
|