 |
|
A ty, ile razy powstrzymywałaś łzy tylko dlatego, by nie okazywać mu jak bardzo cierpisz? / J.
|
|
 |
|
Nie chce już dłużej brnąć w to gówno. Nie chce cie spotykać, nie chce widzieć twojego uśmiechu, nie chce przypominać sobie o twoim istnieniu. Chce zapomnieć o tobie, niczym o schowanej głęboko w regale książce. / J.
|
|
 |
|
Malinka na jego szyi była niczym zbity nóż w klatkę piersiową. Pomimo tego, że od wielu miesięcy nic już nas nie łączy to dalej chciałam, byś na ustach czuł tylko smak moich ust. / J.
|
|
 |
|
Odkąd się rozstaliśmy, nienawidzę swojego telefonu. Najchętniej wypieprzyłabym go do kosza, Wyrzuciła przez okno, spłukała w kiblu,rozpieprzyła młotkiem na miliony kawałeczków. Jak długo on może milczeć? Przez cały dzień ani jednego sygnału przychodzącej wiadomości. Wcześniej nosiłam go ze sobą wszędzie -potrafiłam biegiem wrócić się po niego do domu, chociaż i tak już byłam spóźniona na autobus do szkoły. W domu wyłączałam dźwięk, bo tata dostawał spazmy od ciągłego pikania. Teraz zwyczajnie o nim zapominam. Kładę go pod poduszką z samego rana i wieczorem biorę go do ręki, żeby tylko nastawić budzik. Potrzebny mi jest tylko do sprawdzania godziny, a nie do wymieniania z Tobą grubo ponad setek wiadomości, które mnie budziły, rozśmieszały w ciągu dnia i kładły spać. Boli mnie palec od ciągłego odblokowywania klawiatury w nadziei, że pojawi się zbawienny komunikat: masz 1 nieodebraną wiadomość.
|
|
 |
|
Zgubił mnie po drodze. Między litrem wypitej wódki, a trzecim skrętem.
|
|
 |
|
Polej kolejkę za te martwe marzenia, za wszystko, co miało tu być, a czego nie ma.
|
|
 |
|
Wielu woli się zalać, bo świat jest zbyt straszny, w poszukiwaniu szczęścia wyruszają na dno flaszki.
|
|
 |
|
Ostatnie dni wyglądają jak piątek trzynastego.
|
|
 |
|
Naucz się korzystać z rad, które sam dajesz innym.
|
|
 |
|
Najbardziej boli podświadomość, że już nigdy nie będzie tak jak dawniej.
|
|
 |
|
Zależy mi, ale już nie walczę, dlaczego? Bo już dawno przegrałam.
|
|
|
|