 |
Myśl co chcesz, rób co chcesz, siebie i tak nigdy nie oszukasz.
|
|
 |
dzien, noc, dzien, noc i tak w kolko, z kazda chwila wszystko sie zmienia raz na dobre raz na zle nigdy nie jest tak samo, zadna sekunda naszego zycia sie nie powtorzy, moze byc podobna ale napewno nie identyczna, dlatego trzeba dzialac zamiast nieustannie myslec o tym co by bylo gdyby, bo gdyby nigdy nie nadejdzie jezeli sie o to nie postaramy...
|
|
 |
Jestem uzależniona od kawy, papierosa elektrycznego, czytam po kilka książek naraz, mało śpię i ogólnie to chyba więcej piszę. Lubię podróże, siatkówkę i odpoczynek w towarzystwie bliskich mi ludzi. Jestem uparta, przekorna i dużo marudzę. Jestem kobietą. To jest skaza, bo mimo że jestem inteligentna, jestem tak stabilna emocjonalnie jak derwisz podczas swojego tańca. Mam iście południowy temperament, przez co jestem dobra w łóżku, ale i bardzo szybko się wkurwiam, co jednak nie jest tak straszne, bo równie szybko mi przechodzi. Jestem dziwna, bo na pewno nie normalna, ale i nie da się mnie zapomnieć, tęskni się za mną, a nawet wspomina, bo często mam czkawkę. Jestem ironiczna, trafiam w punkt i lubię się śmiać. Mogę wypić wódkę, zapalić, pójść nocą na spacer, ale uzależniona jestem od kawy, od siatkówki i od mojego P. a nie od tych używek. Trochę w życiu przeżyłam, ale cieszę się, że dotarłam właśnie tutaj. Przeszedł mi już bunt. Niestety, dorosłam.
|
|
 |
Chwila grozy – cichego oddechu i tajemnicy, przyćmiony stan w którym każdy ma własny świat. Przeżyte wydarzenia nie mają w tym momencie znaczenia, bo oto patrzysz na coś pięknego. Barwne obrazy przesuwają się powoli tylko po to, żeby w najmniej oczekiwanym momencie przyśpieszyć do granic możliwości. Jest środek nocy i przyglądasz się komuś, kto prawdopodobnie jest w objęciach snu. Dzieje się z nim tajemnica, którą ukazałem wcześniej. Zastanawiasz się, co też dzieje się w umyśle ukochanej osoby. Masz nadzieję, że rzeczy, które sprawiają, że uśmiecha się przez sen są związane z tobą. Podchodzisz bliżej i dostrzegasz, że zaczyna się trochę wiercić. Po chwili słyszysz swoje imię, a serce rośnie do rozmiarów futbolówki. Nie możesz się oprzeć przed dotknięciem policzka tej osoby, ale starasz się nie robić tego jak najdłużej. Zasypiasz siedząc przy łóżku. Teraz to ty zaczynasz wpadać w otchłań marzeń. Jestem pewien, że chcesz śnić o nim czy o niej. Przecież tak bardzo kochasz.
|
|
 |
A w tym wszystkim było dla mnie coś wyjątkowego. Jedzenie wspólnych kolacji i śniadań, czasami obiadu. Wspólna niedzielna msza. Oddawanie swojej bluzy i swetra, kiedy było jej zimno. Leżenie w łóżku i napawanie się bliskością. Szeptane słowa, które dawały poczucie, że jest się ważnym. Zapach - jedyny w swoim rodzaju magnetyzm, którym mogłem napawać się bez końca. Trzymanie dłoni w dłoniach. Spojrzenia i błyski w oczach - jedynych, których nigdy nie potrafiłem przejrzeć. Poczucie bycia potrzebnym. Trudne chwile, które na początku nas wzmacniały, ale były zapowiedzią końca, też były ważne. Zaplątanie ciał. Szybkie chwile uniesienia i powolne uwodzicielskie ruchy ciała. Przyglądanie się jak rozmawia ze znajomymi i sprawdzanie czy jest bezpieczna. Gotowość do oddania życia za drugą osobę. Trzymanie w ramionach. Letnie spacery. Rozgrzewanie ciała ciałem. Uśmiechy i czułe wyznania, które były jak siedzenie bardzo blisko ognia. Pamiętam wszystko, ale... zaczynam tracić szczegóły.
|
|
 |
Nie jestem facetem, który odchodzi, kiedy robi się źle, Bywały dni, kiedy chciała, żebym ją zostawił - błagała mnie o to, ale ja nie chciałem, Przecież tak bardzo ją kochałem i ona mnie tak samo, Chciała, żebym zaznał szczęścia i nie patrzał jak umiera z bólu, Jej twarz w takich chwilach, Nawet teraz kiedy o tym pomyślę skręcam się z bólu sam, Cierpiałem razem z nią, Bo widzicie, kiedy się kogoś naprawdę kocha, to się nie odchodzi, Trwa się przy tej osobie, Wzrok mamy, kiedy powiedziałem jej, że ona nie żyje, Nie chcecie czegoś takiego zobaczyć - gwarantuję wam, Moja mama nie spodziewała się, że zobaczy jak jej syn umiera z miłości, bo jego ukochana umarła, Dziś dzień pod mymi powiekami obraz... przykładam ciepłą dłoń do jej policzka, "Nigdy nie odejdę Skarbie, Musiałabyś mi powiedzieć patrząc mi prosto w oczy, że mnie nie kochasz, Znam cię bardzo dobrze - jak nikt inny, Kochasz mnie - nad życie - tak samo jak ja ciebie,", Ucałowałem jej czoło delikatnie i pozwoliłem, żeby zasnęła,
|
|
 |
Jestem uzależniona od kawy, czytam po kilka książek naraz, mało śpię i ogólnie to chyba więcej piszę. Lubię podróże, piłkę nożną i odpoczynek w towarzystwie bliskich mi ludzi. Jestem uparta i przekorna, nie lubię przyznawać komuś racji, nawet, jeśli wiem, że ją posiada. Jestem kobietą. To jest skaza, bo mimo że jestem inteligentna, jestem tak stabilna emocjonalnie jak derwisz podczas swojego tańca. Mam iście południowy temperament, przez co jestem dobra w łóżku, ale i bardzo szybko się wkurwiam, co jednak nie jest tak straszne, bo równie szybko mi przechodzi. Jestem dziwna, bo na pewno nie normalna, ale i nie da się mnie zapomnieć, tęskni się za mną, a nawet wspomina, bo często mam czkawkę. Jestem ironiczna, trafiam w punkt i lubię się śmiać. Mogę wypić wódkę, zapalić, pójść nocą na spacer, ale uzależniona jestem od kawy, od Lecha Poznań i od mojego D., a nie od tych używek. Trochę w życiu przeżyłam, ale cieszę się, że dotarłam właśnie tutaj. Przeszedł mi już bunt. Niestety, dorosłam.
|
|
 |
nic nie dzieje sie bez powodu
|
|
 |
dalej swiadomie wchodzac w najglebsze zakatki swojego umyslu, jednak nie znajduje nigdzie odpowiedzi. probuje dalej ale nadal bez skutku. zdenerwowany powraca spowrotem do domu jak gdyby nigdy nic az nagle dostrzega ze owe zwierze siedzi na jego ulubionym fotelu i gapi sie na niego w podobny do poprzedniego sposob. chlopiec tym razem nie ucieka i prubuje sb wyobrazic tamta sytuacje z dziecinstwa. niespodziewanie odnajduje odpowiedz na swoje pytanie a byla nia kolezanka ktora pomogla mu schowac sie przed tym psem, po chwili zjawa znikla z fotela a chlopiec postanowil bezwlocznie zadzwonic do tej dziewczyny jak sie okazalo bardzo czekala na jego telefon nastepnie umowili sie na spotkanie i powspominali stare dobre czasy. odpowiedzia na odnalezienie szczescia okazala sie przyjazn ktora wkrotce przerodzlla sie w milosc a wszystko za pomoca mogloby sie wydawac zlego wspomnienia z dziecinstwa.
|
|
 |
postanowil wyjsc z domu i przejsc sie na sad, pooddychac troche swiezym powietrzem. czul sie jakby nie byl w zeczywistym swiecie, wszystko bylo jakies inne... drzewa jakby mialy dusze i spogladaly na niego przywolujac najskrytsze fragmenty jego pamieci. czul sie jakby wedrowal w przeszlosc wybierajc kolejno swoje wspomnienia. nagle z transu wyrwalo go spojrzenie zwierzecia, ktore wylonilo sie z krzakow. nie bylo to jednak zwykle zwierze, jednak z wygladu uderzajaco przypominalo psa. zwierze zauwazajac towarzysza stanelo jak wryte wpatrujac swoje slipia prosto w twarz chlopca, on zas bardzo sie przestraszyl i uciekl spowrotem do domu. jednak zrzerajaca go ciekawosc kazala podesc mu do okna i ku swojemu zdziwnienu zwierzecia juz nie bylo. uswiaqdomil sobie jednak ze to musialo byc kolejne wspomnienie w ktorym podobny pies go przestraszy;. zrozumiajac ze nie ma zadnego zagrozenia wyszedl spowrotem szkac odpowiedzi na pytania ktore w ostatnich dniach go dreczyly w drzewach. idzie wiec
|
|
 |
zawsze wyznaczaj sobie cele ktore mozesz osiagnac zamiast tych ktore na zawsze zostana tylko marzeniami.
|
|
 |
Prawdziwy mężczyzna to ten, który potrafi przyznać się do błędu.
|
|
|
|