 |
Odrzućmy swe maski, żarty i śmiechy. Usiądźmy gdzieś cicho, o wszystkim rozmową poznajmy na nowo.
|
|
 |
Nie boję się zbyt wielu rzeczy. Taki już jestem. Nieustraszony - jeśli można o kimś tak powiedzieć skoro jednak każdy się czegoś boi. Boimy się o bliskich. O nasze plany na przyszłość. Boimy się ludzi, którzy nas skrzywdzili. Strach ma wielkie oczy - mawiają. Jednak mój strach nie ma imienia. Nie ma też ciała, chociaż o kogoś się boję. Wiele przeszedłem i wiele rozumiem. Wiele sytuacji przypomina mi strach. Wiele dni spędziłem w zmartwieniu. Boję się śmierci ukochanej osoby. Prześladuje mnie to od dawna. Patrząc wstecz. Minęło wiele już lat. Ja wciąż ten sam strach pielęgnuję. Nie potrafię o inne ludzkie sprawy się bać.
|
|
 |
Look, if you had one shot, or one opportunity
To seize everything you ever wanted in one moment
Would you capture it? Or just let it slip? yo
|
|
 |
Zjawiskowa. Powalająco oszałamiająca piękność.
|
|
 |
Mogłaś być mnie pewna, wiedziałaś, że nie zawiodę, choćby świat płonął, zawsze byłbym przy Tobie. Widziałem w Tobie anioła, choć inni tylko głupią blond mordę. Ufałem jak nikt inny, oddawałem Ci siebie, zaufałem tylko Tobie jednej. Złamałaś mi serce - wyrwałaś kończyny, pożarłaś mą duszę. Femme fatale, okropne tych słów znaczenie dobija każdego dnia. Złamany, skomlący podrywam kolejne, następne dziewczyny zranione przeze mnie. Zabijam ich ufność, zabijam przyjemność. Przy nikim innym nie będzie jak ze mną. Łóżkowe ekscesy - kolejne przygody. Kiedy robie to dla sportu zaczynam myśleć, że może jestem chory. Stworzyłaś mnie takim. Jedyny romantyzm na jaki mnie stać to sny w których jesteśmy wciąż razem, choć wiem, że nienawiścią zabiłbym Ciebie w sposób ten sam, który zabił mnie. Spotykasz mnie czasem i nawet nie widzisz, wiesz kim jesteś? Cholerną śmiercią, co kosą swą macha i kolejny już dzień otwierasz me rany. Krew płynie, krew kapie. Zamykam swe oczy raz na zawsze.
|
|
 |
jakby każdy dzien byl moim ostatnim
|
|
 |
A ja wciąż ją kocham... i kurwa chyba umrę tutaj dziś.
|
|
 |
Ze mną kilku ludzi sprawia, że ziemia dudni
|
|
 |
Papierek, świstek, interes - tak nazywają małżeństwo w dzisiejszych czasach. Dla ludzi to zwykła transakcja, połączenie kont w banku. Zmiana statusu, która tylko na początku ma znaczenie. Później zdejmują obrączki i chcą żyć jak dawniej, Pierdolą się w hotelach. Uciekają od tego, co sami wybrali. Kiedyś było inaczej. Ludzie traktowali małżeństwo inaczej. To było połączenie dusz. Oddanie się drugiej osobie na całe życie. Widziałeś tych starszych ludzi, którzy potrafią spojrzeć sobie prosto w oczy z miłością po kilkudziesięciu latach spędzonych razem. Nie są sobą znudzeni. Przezwyciężyli tyle ludzkich słabości. Nie poddali się po kolejnej kłótni. Wytrwali. kiedyś związek był najświętszą rzeczą dla człowieka. Bo kochać i być kochanym było największą wartością. Kiedyś była miłość, dom i rodzina. Uczucia tak silne, że ludzie stawali się jednością. Seks był tylko dodatkiem, przyjemnością. Teraz to wszystko stracone. Liczy się tylko hajs i romans. Konsumpcjonizm.
|
|
 |
Każdy biały anioł jest w dziesiątej części prostytutką.”
|
|
 |
“Ja - duszę na ramieniu wiecznie mam. Cały jestem zbudowany z ran.”
— Edward Stachura
|
|
 |
Człowiek może znieść bardzo dużo, lecz popełnia błąd sądząc, że potrafi znieść wszystko.”
— Fiodor Dostojewski
|
|
|
|