 |
Pierdolisz głupoty, ja pierdolę twoje zdanie,
Wszystko robię naturalnie, bez pośpiechu, nienachalnie
|
|
 |
Wiesz jak to jest, w życiu bywa przejebane
|
|
 |
Wiem, to wkurwia kiedy coś nie wychodzi, możesz zacisnąć zęby lub tym pierdolnąć i skończyć.
|
|
 |
moja rada nigdy się nie poddawaj, jeszcze nie wszystko stracone, do góry głowa ziomek, gardę wysoko unieś, będzie dobrze rozumiesz?
|
|
 |
choćbyś się starał w chuj, czasem to wszystko na nic.
|
|
 |
przyjaźn od lat napędza to koło,
szczerosc za szczerosc na przekór farmazonom.
|
|
 |
Nie jeden się uśmiecha za plecami później gada,
chyba o czymś zapomnieli
|
|
 |
wiesz wszyscy mają mózg lecz nie każdy myśleć umie
|
|
 |
jest potrzeba to pomagam, mostów za sobą nie palę,
zaufaj dobrym radom bo na farta je dostajesz,
nie zawsze coś za coś
|
|
 |
Nie odwracam się plecami do ziomka w sytuacji,
kiedy potrzebuje mnie - pomagam, bez kalkulacji,
czy się opłaci, czy będę miał coś z tego,
|
|
 |
Nie zawsze coś za coś, nie zawsze z chęci zysku,
nieraz wyciągnięta ręka do znajomych pysków,
nie przeliczając kosztów, nie licząc na nic w zamian,
lubię pomóc tak po prostu, przyjaźń na to stawiam
|
|
 |
Jak przyjaźń to naprawdę, miłość to na zawsze,
poznałem sam na sobie, serce boli, gnębię zdrajcę
|
|
|
|