 |
Postaram Ci się zaufać, bo razem możemy być wyjątkowi, a bez siebie zwyczajni.
|
|
 |
Wiesz czego pragnę? Żeby w końcu wszystko było okej. Żebym mogła zasypiać z myślą, że jestem cholernie szczęśliwa, że już na drugi dzień znów będę mogła Cie zobaczyć, przytulić, złączymy swoje dłonie i powiemy ile dla siebie znaczymy. Bym mogła nosić twoją za dużą bluzę, która przesiąknięta będzie Twoim zapachem. Byś śmiał się ze mnie gdy palnę jakąś głupotę, by siedząc Ci na kolanach bawił byś się moimi włosami. Po prostu bądź, zostań i nie odchodź
|
|
 |
Ostatnio często dochodzę do wniosku, że nic nie może być do końca idealne, mimo tego, że takie się wydaje.
|
|
 |
o popatrz, zjebało się. ;
|
|
 |
Czasem jest tak, że brakuje nam czegoś, ale sami nie wiemy czego. W poszukiwaniu pożądanego elementu, gubimy bezpowrotnie malutkie chwile, które spajając się w całość tworzyłyby jeden wielki ogrom szczęścia. Czas, by uwolnić siebie od siebie. Czasem w naszym życiu jest źle, ale tylko po to, abyśmy bardziej doceniali chwile w których jesteśmy szczęśliwi.
|
|
 |
Daj mi argumenty, że to nie tak, jak myślę.
|
|
 |
Tak naprawdę to cholernie boli mnie to, że nasza znajomość tak szybko straciła sens. Że już nie potrafimy rozmawiać ze sobą tak, jak kiedyś godzinami o wszystkim i o niczym.
|
|
 |
Nie przepraszaj, że spierdoliłeś z mojego życia. Rozumiem kochanie. Sama bym ze sobą nie wytrzymała, więc idź i bądź szczęśliwy beze mnie, a moja miłość wystarczy za dwoje.
|
|
 |
Nie żałuj niczego, co kiedykolwiek wywołało na Twojej twarzy uśmiech. Nigdy nie płacz przez coś, co kiedyś dawało Ci szczęście.
|
|
 |
|
Nic nie przychodzi łatwo, ale kiedy w tunelu wreszcie zapłonie światło to wiesz, że warto / VNM
|
|
 |
|
weź spierdalaj. tlen marnujesz.
|
|
|
|