 |
"Nie ścigaj człowieka, który postanowił od Ciebie odejść. Nie proś, żeby został. Nie błagaj o litość. On pojawił się w Twoim życiu tylko po to, żeby obudzić w Tobie to, co było uśpione. Muzykę, z której nie zdawałeś sobie sprawy. Jego misja jest zakończona. Podziękuj mu i pozwól odejść. On miał tylko poruszyć strunę. Teraz Ty musisz nauczyć się na niej grać."
|
|
 |
5:30. cztery ściany pokoju rozsadza muzyka, która automatycznie załącza się by mnie obudzić. otwieram oczy i po omacku odnajdując pilot, wyłączam radio. ciepło, które tkwiło pod kołdrą, teraz miesza się z chłodem panującym w pokoju. otwieram szeroko okno. miasto jeszcze śpi. nikotyna wydobywająca się z moich płuc powoli się rozprzestrzenia. schodzę na dół. nieubrana i nieuczesana. otwieram lodówkę, która oprócz mleka i żółtego sera jest pusta. siadam na blacie szafy, a z błękitnych oczu mimowolnie spływa łza. wiesz dlaczego? bo dawniej schodząc do kuchni na stole czekały na mnie pyszne kanapki i karteczka " smacznego słońce. przyjdę po Ciebie po szkole. kocham Cię. " [ yezoo ]
|
|
 |
wkuwam jakieś słówka z francuskiego, które mimo wszystko nie mogą odciągnąć moich myśli od Niego. schodzę na dół i wstawiam wodę na kawę. już kolejną, by nie zasnąć i zachować cenny czas na myśli o Nim. spoglądam przez okno i przyglądam się stojącej na ogrodzie ławce. kiedyś w letnią noc snuł tam plany i marzenia o Naszej przyszłości, o domu i dzieciach. zabieram kubek i wracam z powrotem do siebie. siadam i przysłuchuję się ogromnej ciszy jaka panuje w tym pomieszczeniu. nie słychać ludzi na ulicy, samochodów, a nawet psa drapiącego w drzwi. to życie we mnie umarło, wraz z odejściem najważniejszej osoby na tej ziemi. [ yezoo ]
|
|
 |
o były wieczory , wieczory pełne alkoholu , marihuany i narkotyków. To były noce , noce przepełnione seksem , melanżami i nieustającą chochlą. To były poranki gdy budziłeś się nie wiadomo gdzie , nie wiadomo obok kogo , kompletnie nie wiedząc jak się tam znalazłeś. To były popołudnia gdy jakimś cudem wreszcie udawało Ci się dotrzeć do domu i musiałeś w końcu spojrzeć w lustro. To było życie , niekoniecznie legalne , niekoniecznie dobre , ale jednak życie , twoje własne. Nie zapomnisz o tym , nie wymażesz tego z pamięci , to nie jest takie łatwe. / nacpanaaa
|
|
 |
" Język miłości zawiera w sobie wiele tego typu określeń: pożeramy kogoś oczami, upajamy się jego widokiem, chętnie schrupalibyśmy ukochaną osobę w całości. "
|
|
 |
wszyscy uważają cię za skurwiela bez uczuć. wszyscy znają cię z bójek. albo z tego, że pije piwo na osiedlu. ludzie dziwią się, że skradłeś mi serce. z resztą sama się sobie dziwię. bo akurat ty podbiłeś moje uczucia, czego nikt inny wcześniej nie potrafił. | umciaumciaa
|
|
 |
chciałabym mieć tak wyjebane na Ciebie, ta jak Ty na mnie.
|
|
 |
ogólnie, to życie mi się posypało. znowu, kolejny raz. czy ja po prostu nie mogę być szczęśliwa? | umciaumciaa
|
|
 |
kumpel dzisiaj w żrtach zapytał się ciebie, czy mnie kochasz. ty po chwili zawahania i spojrzeniu na mnie odpowiedziałeś " nie... chyba nie. " po Twoich słowach, po prostu w oczach pojawiły mi się łzy. nie spodziewałam się takiej odpowiedzi. to nie było miłe... no ale co zrobić, przecież trzeba udawać ' skurwiela bez uczuć ' nie? | umciaumciaa
|
|
 |
|
` czuję tą cholerną bezsilność i serce które w tym momencie już przestało bić. Kurwa przecież tak nie miało być. / abstractiions.
|
|
 |
|
było dobrze, ale sie zjebało.. tradycja /huczuu
|
|
|
|