|
Mówią, że ona nie ma serca.
Że urodziła się z pewnym zwyrodnieniem:
“Nieposiadania jakichkolwiek uczuć”
Nie ufa nikomu.
Nigdy nie mówi o sobie.
Często chodzi sama, smutna, paląc.
Nie przejmuje się nikim,
Tak, jak nikt nie przejmuje się nią.
Codziennie zakłada maskę bezuczuciowej suki.
Może nią jest.
Więc czemu płacze nocami?
Czemu nie potrafi ufać?
Czemu w nocy zamiast spać,
Myśli o tym co jest
I o tym, co mogło być?
|
|
|
Zaciskam pięści i patrzę się przed siebie. Mój świat rozpada się na części, a Ty nic o tym nie wiesz.
|
|
|
“Było w nim coś potwornie smutnego, (...) myślę, że to najsmutniejsza istota ludzka, jaką kiedykolwiek spotkałem w życiu, i słowo 'smutek' wydaje mi się bardzo słabe: powinienem raczej powiedzieć, że było w nim coś zniszczonego, coś całkowicie zdewastowanego.”
|
|
|
Przez chwilę widziałam Cię w tłumie. Później odkryłam, że ludzie którzy zostali rozdzieleni z kimś, kogo kochają, często dostrzegają ukochaną osobę w obcym człowieku. To ma jakiś związek z tym, że część mózgu odpowiedzialna za rozpoznawanie ludzi jest przegrzana i zbyt szybko reaguje. Ta okrutna sztuczka umysłu trwała zaledwie kilka chwil, ale to wystarczyło, żebym poczuła wręcz fizycznie jak bardzo Cię potrzebowałam.
|
|
|
Kiedyś, ktoś spojrzy na Ciebie, jakbyś była najlepszą rzeczą na świecie.
|
|
|
W nocy wszystkie koty są czarne.
|
|
|
Mógłbyś być mężczyzną jej życia. Jedno słowo, jeden gest. Mógłbyś być płomieniem, utrzymującym ogień w jej sercu. Mógłbyś osuszać łzy radości i smutku. Mógłbyś dotykać i szanować. Mógłbyś być ponad wszystkim i pomimo wszystko. Mógłbyś kochać najszczerszą miłością.
Mógłbyś.
|
|
|
W każdym razie mamy do siebie jakąś słabość, to jest ważne.
|
|
|
Czasem płaczę, bo chce mi się płakać. Wtedy czuję, że uchodzi ze mnie zło.
|
|
|
I ta cholerna nadzieja, że On jednak coś w końcu poczuje, że zrozumie, że popełnił błąd i wróci, że obudzi się któregoś dnia i mu mnie zabraknie. Zadzwoni powiedzieć jak bardzo za mną tęskni i jak bardzo chce żebym tu była z nim. To uczucie, gdy się czeka na coś co nigdy nie nastąpi, to uczucie jakbyś straciła część siebie, a osoba, która była dla Ciebie wszystkim odchodzi bez pożegnania. Ciężko jest opisać co się wtedy czuje, ciężko jest żyć ze świadomością, że umierasz przez to, co kiedyś dawało Ci sens życia, co kiedyś sprawiało, że chce Ci się oddychać. Trudno jest zapomnieć kogoś, przy kim byliśmy naprawdę szczęśliwi, chociaż przez chwile.
|
|
|
Może to właśnie Twój uśmiech sprawia, że czyjeś serce zaczyna bić mocniej.
|
|
|
|