 |
raz w życiu odstaw wszystko , chodźmy do światła , by wygrać lepszą przyszłość
|
|
 |
chciałabym po prostu usiąść i gapić się na Ciebie , bez żadnego pohamowania , bez żadnego limitu .
|
|
 |
Jak to możliwe że potrafił być jednocześnie ostatnim dupkiem i najsłodszym chłopakiem pod słońcem ?
|
|
 |
pogubiliśmy się w tym wszystkim, zauważyłeś?
|
|
 |
tak profesjonalnie udawał że mnie kocha, że przez chwilę uwierzyłam
|
|
 |
pokochajmy się znowu. chociaż na jeden dzień, tylko na jedną dobę. na te marne 24 h
|
|
 |
nasze spojrzenia się spotykają, a ja powstrzymując oddech, spuszczam wzrok. moje serce na kilka sekund staje, a tętno cichnie
|
|
 |
teraz zamknę oczy, policzę do trzech i tamte czasy wrócą. Umowa stoi?
|
|
 |
-Nie możesz bez niego żyć ?-Nie chcę
|
|
 |
WSZYSTKIEGO NAJLEPSIEJSZEGO PANOWIE ♥.
|
|
 |
Stoczyłam się. Mocno stąpam nogami po samym dnie czując jak jego rozpacz wbija mi się w stopy. Każdy kamień, szkło, zardzewiały metal, ostry kawałek drewna raniący moje kolana po upadku przypominają mi dlaczego tu jestem. Zdarte łokcie, płynące czerwone po nadgarstkach potoki i czarne smugi na policzkach. Przepite oczy, w których popękały krwinki. Boję się... Panujący tu chłód i ciemność powodują, że zatracam się w tym wszystkim coraz bardziej nie mogąc znaleźć odwrotu. Serce bije nierównym rytmem powodując mocne kłucie. Zgubił mnie kolejny łyk... kolejna noc z zapitą mordą. Zniszczyłam wszystko co było ważne. Chciałam zapomnieć, uciec.. chciałam przestać być jedną, wielką niewiadomą. Stałam się nikim a pierdolona duma nie pozwala mi sobie pomóc. Wyniszczam się kawałek po kawałku czując jak stopniowo brakuje we mnie życia. Upadnę jeszcze niżej bo nie mam ochoty na litościwe spojrzenia i współczucie miotające wszystkimi na cztery strony świata. Zapomną.. zostanę tu. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
|
|