 |
Wiesz,
to nie jest zawsze takie proste,
bo nie każdy kto zabłądził od razu widział, że popełnił błąd
Po upadku wstaję, zawsze startuję od zera
zostaje nadzieja, że to przetrwam i się zmieni coś
Dziwne?
|
|
 |
Jak to jest mieć drużynę?
- To coś niesamowitego – odpowiedział szczerze, uśmiechając się na wzmiankę o przyjaciołach z klubu, czy reprezentacji. – Mając drużynę, masz więcej sił, chcesz przychodzić na trening, mimo że nogi, czy ręce odmawiają już posłuszeństwa. Chcesz spotykać się z tymi ludźmi, ponieważ są twoją rodziną. Sprawiają uśmiech na twojej twarzy. Masz w nich oparcie, więc nawet jeśli coś ci nie wyjdzie, nawet jeśli popełnisz mnóstwo błędów, oni nadal będą przy tobie, będą cię wspierać, będą twoją rodziną. Drużyna to opoka.//Magda Wasilewska//
|
|
 |
Kochać to także umieć się rozstać. Umieć pozwolić komuś odejść, nawet jeśli darzy się go wielkim uczuciem. Miłość jest zaprzeczeniem egoizmu, zaborczości, jest skierowaniem się ku drugiej osobie, jest pragnieniem przede wszystkim jej szczęścia, czasem wbrew własnemu.
|
|
 |
ciężko odpowiedzieć na pytanie 'co jest źle' jak nic nie jest dobrze.
|
|
 |
rochę jest cięzko i smutno, ale przecież jest październik, jesień, chłód, para z ust, zimne dłonie, smutne oczy, puste serca, to norma o tej porze roku, prawda? powiedzcie, że tak..
|
|
 |
on tak naprawdę nigdy nie wiedział kim dla mnie jest i ile dla mnie znaczył.
|
|
 |
mogę Ci opowiedzieć o wszystkim, o muzyce, o sporcie, o samopoczuciu i o sytuacji na ukrainie. mogę Ci opowiedzieć nawet o tym jak to jest żyć z połową serce, do tego mieć arytmię i wcale nie być taką osobą jaką się na pozór wydaje.
|
|
 |
w samotności robi się zimno.
|
|
 |
'nic takiego'? dziewczyno, ocknij się. przez nic takiego ludzie umierają
|
|
 |
nie chce jej z powrotem, błagam. nie chce by wróciła. nie chce się zadręczać i spędzać godziny w tym dziwnym gabinecie na za dużym krześle. proszę wyjdź, nie wracaj, miałaś nie wracać, suko kłamałaś. można nienawidzić ludzi, jak mam znienawidzić podświadomość? wracasz.. wracasz do mnie, czuję, już Cię czuje w kościach. błagam nie, tym razem ja nie wygram, ja przegram, nie przeżyję TEGO znowu.
|
|
 |
nie chcę pamiętać, nie chce mieć wspomnień i nie chce być tym kim jestem.
|
|
 |
udawałam. przez równe 2 miesiące dusiłam w sobie wszystko, wspomnienia zamazywałam alkoholem a puste serce dymem ze skrętów i papierosów. chodziłam uśmiechnięta, żartowałam i nie uroniłam ani jednej łzy. do dziś. do teraz. pękłam wiesz? wszystkie plotki okazały się wyraźne i dziwnie dla mnie znaczące. każde gdybanie przestało już być gdybaniem, stało się rzeczywistością. każda zaschnięta łza wypłynęła, powróciło zimno i drżenie rąk. powrócił strach i chęć sięgnięcia po coś ostrego. wróciły wspomnienia, serce zaczęło bić szybciej. jak mam się tego pozbyć? nie mam nikogo, nikt mnie już nawet nie próbuje okłamać, że będzie dobrze.
|
|
|
|