![Wszystko się wali prócz tej ściany przede mną.](http://files.moblo.pl/0/2/56/av65_25666_cam00161.jpg) |
|
"Wszystko się wali prócz tej ściany przede mną."
|
|
![Wciąż marze że jeszcze kiedyś staniesz obok chwycisz mnie za rękę i razem zburzymy tą samotność.](http://files.moblo.pl/0/2/56/av65_25666_cam00161.jpg) |
|
"Wciąż marze, że jeszcze kiedyś staniesz obok, chwycisz mnie za rękę i razem zburzymy tą samotność."
|
|
![Minął rok minie następny ale to nie wróci nigdy.](http://files.moblo.pl/0/2/56/av65_25666_cam00161.jpg) |
|
"Minął rok, minie następny, ale to nie wróci nigdy."
|
|
![znów jest noc. późna grudniowa zimna noc. po raz kolejny alkohol zabija mój poprawny tok myślenia lecz dalej nie jest w stanie poradzić sobie z masą wspomnień. znowu próbuje uporać się z litrami alkoholu które w siebie wlałam i znowu próbuję wyniszczyć wspomnienia które do tej pory nie dają mi żyć. ale wszystko na nic. po raz setny leżę na tym cholernym łóżku trzymając w ręku butelkę zimnej wody i po raz kolejny wycieram czarne strumienie łez z różowych od zimna policzków. znowu sobie nie radzę. znowu przegrywam życie. kochajnoo](http://files.moblo.pl/0/4/16/av65_41619_7d1429dcef5b77e1052e275871f0c3bf.jpg) |
znów jest noc. późna, grudniowa, zimna noc. po raz kolejny alkohol zabija mój poprawny tok myślenia lecz dalej nie jest w stanie poradzić sobie z masą wspomnień. znowu próbuje uporać się z litrami alkoholu które w siebie wlałam i znowu próbuję wyniszczyć wspomnienia które do tej pory nie dają mi żyć. ale wszystko na nic. po raz setny leżę na tym cholernym łóżku trzymając w ręku butelkę zimnej wody i po raz kolejny wycieram czarne strumienie łez z różowych od zimna policzków. znowu sobie nie radzę. znowu przegrywam życie. /kochajnoo
|
|
![Czego Ci brakuje najbardziej? Naszych rozmów. I pytania: Co jutro robimy?](http://files.moblo.pl/0/2/56/av65_25666_cam00161.jpg) |
|
- Czego Ci brakuje najbardziej? - Naszych rozmów. I pytania: Co jutro robimy?
|
|
![wstaje o 6.30 by po chwili brać gorący prysznic który każdego ranka stara się mnie ożywić. robię kawę mocniejszą z każdym nowym dniem. podchodzę do szafy biorąc pierwszą z brzegu koszulę i parę ulubionych spodni. po chwili jestem już przed blokiem. biegnę na autobus który zawsze jest o te dwie minuty za wcześnie. jadę. znów mijam te same przystanki znów witam te same twarze i znowu wysiadam w tym samym miejscu. po raz kolejny przeżywam te 8 godzin w znienawidzonym przeze mnie budynku. w końcu kończę. z powrotem wracam na ten sam przystanek znów witam te same twarze i po raz kolejny mijam te same przystanki. wchodzę do mieszkania włączam laptopa. dzwonię do mamy by opowiedzieć jej kolejny dzień. kładę się.i kolejny raz proszę Boga o lepsze jutro. zasypiam z nadzieją że kolejny dzień będzie inny. piękniejszy. lecz nie jest. ja znowu budzę się o 6.30 i znów przeżywam całe to piekło. Życie nie jest grą życie jest labiryntem. Labiryntem w którym każda droga to ślepa uliczka. kochajnoo](http://files.moblo.pl/0/4/16/av65_41619_7d1429dcef5b77e1052e275871f0c3bf.jpg) |
wstaje o 6.30 by po chwili brać gorący prysznic który każdego ranka stara się mnie ożywić. robię kawę, mocniejszą z każdym nowym dniem. podchodzę do szafy biorąc pierwszą z brzegu koszulę i parę ulubionych spodni. po chwili jestem już przed blokiem. biegnę na autobus który zawsze jest o te dwie minuty za wcześnie. jadę. znów mijam te same przystanki, znów witam te same twarze i znowu wysiadam w tym samym miejscu. po raz kolejny przeżywam te 8 godzin w znienawidzonym przeze mnie budynku. w końcu kończę. z powrotem wracam na ten sam przystanek, znów witam te same twarze i po raz kolejny mijam te same przystanki. wchodzę do mieszkania włączam laptopa. dzwonię do mamy by opowiedzieć jej kolejny dzień. kładę się.i kolejny raz proszę Boga o lepsze jutro. zasypiam z nadzieją że kolejny dzień będzie inny. piękniejszy. lecz nie jest. ja znowu budzę się o 6.30 i znów przeżywam całe to piekło. Życie nie jest grą, życie jest labiryntem. Labiryntem w którym każda droga to ślepa uliczka. /kochajnoo
|
|
![tęsknie za ludźmi jednocześnie nie znosząc ich towarzystwa. kocham samotność jednocześnie szalejąc z jej nadmiaru. szukam miłości jednocześnie unikając jej jak ognia. paradoks? czasami mam wrażenie że całe moje życie to jeden wielki piepszony paradoks. kochajnoo](http://files.moblo.pl/0/4/16/av65_41619_7d1429dcef5b77e1052e275871f0c3bf.jpg) |
tęsknie za ludźmi jednocześnie nie znosząc ich towarzystwa. kocham samotność jednocześnie szalejąc z jej nadmiaru. szukam miłości jednocześnie unikając jej jak ognia. paradoks? czasami mam wrażenie że całe moje życie to jeden, wielki, piepszony paradoks./kochajnoo
|
|
![Nie byli razem choć kiedyś często myśleli o sobie.](http://files.moblo.pl/0/2/56/av65_25666_cam00161.jpg) |
|
Nie byli razem, choć kiedyś często myśleli o sobie.
|
|
![Dym wyruchał mi płuca tak jak Ty moje uczucia więc biorę bucha i zapominam czym jest skrucha.](http://files.moblo.pl/0/2/56/av65_25666_cam00161.jpg) |
|
Dym wyruchał mi płuca, tak jak Ty moje uczucia, więc biorę bucha i zapominam czym jest skrucha.
|
|
![Dopiero gdy stracimy wszystko stajemy się zdolni do wszystkiego.](http://files.moblo.pl/0/2/56/av65_25666_cam00161.jpg) |
|
Dopiero, gdy stracimy wszystko, stajemy się zdolni do wszystkiego.
|
|
![Nie miej nawet przez sekundę żadnych wątpliwości czy tęsknię.](http://files.moblo.pl/0/2/56/av65_25666_cam00161.jpg) |
|
Nie miej nawet przez sekundę żadnych wątpliwości, czy tęsknię.
|
|
![Oddałbym ci wszystko bo tylko ty się liczysz ale nie chcesz mnie więc pozostałem z niczym. Sulin.](http://files.moblo.pl/0/2/56/av65_25666_cam00161.jpg) |
|
Oddałbym ci wszystko, bo tylko ty się liczysz ale nie chcesz mnie, więc pozostałem z niczym. / Sulin.
|
|
|
|