głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika twoja.nutella

Teraz  gdy siedzę sama w domu  tęsknota niszczy mój świat.

melancholy dodano: 30 kwietnia 2013

Teraz, gdy siedzę sama w domu, tęsknota niszczy mój świat.

I nagle stałam się tragiczną postacią  która potrzebuje odrobiny czułości.

melancholy dodano: 30 kwietnia 2013

I nagle stałam się tragiczną postacią, która potrzebuje odrobiny czułości.

I nawet jeśli obrażam się na Ciebie tysiąc pięćset razy na minutę to wiedz  że nie zamienię Cię na nikogo w świecie.

melancholy dodano: 30 kwietnia 2013

I nawet jeśli obrażam się na Ciebie tysiąc pięćset razy na minutę to wiedz, że nie zamienię Cię na nikogo w świecie.

Nie pozwolę  żeby jakiś dupek odebrał ci uśmiech.

melancholy dodano: 30 kwietnia 2013

Nie pozwolę, żeby jakiś dupek odebrał ci uśmiech.

znasz go lepiej niż samą siebie. potrafisz dokończyć za niego każde zdanie. gdy się uśmiecha  wiesz doskonale dlaczego to robi. przez miesiące  w których oddychaliście wspólnym powietrzem  nauczyliście się siebie na pamięć. żaden z fragmentów jego ciała nie jest Ci obcy. gdy nagle odejdzie czujesz jakbyś straciła serce. załamujesz się. zaciskasz pięści i nerwowo uderzasz nimi w ścianę. płaczesz tak długo  aż brakuje Ci łez. wtedy skomlisz jak pies. nie widzisz sensu w swojej egzystencji. chcesz umrzeć. niespodziewanie pojawia się ktoś  kto wyciąga Cię z dołka. zaczynasz wychodzić z domu  uśmiechać się. nadal myślisz o swojej byłej miłości  ale jest już łatwiej  lepiej. nigdy nie zapomnisz  to nierealne  ale musisz nauczyć się żyć ze świadomością  że go nie ma i nie wróci.

waniilia dodano: 30 kwietnia 2013

znasz go lepiej niż samą siebie. potrafisz dokończyć za niego każde zdanie. gdy się uśmiecha, wiesz doskonale dlaczego to robi. przez miesiące, w których oddychaliście wspólnym powietrzem, nauczyliście się siebie na pamięć. żaden z fragmentów jego ciała nie jest Ci obcy. gdy nagle odejdzie czujesz jakbyś straciła serce. załamujesz się. zaciskasz pięści i nerwowo uderzasz nimi w ścianę. płaczesz tak długo, aż brakuje Ci łez. wtedy skomlisz jak pies. nie widzisz sensu w swojej egzystencji. chcesz umrzeć. niespodziewanie pojawia się ktoś, kto wyciąga Cię z dołka. zaczynasz wychodzić z domu, uśmiechać się. nadal myślisz o swojej byłej miłości, ale jest już łatwiej, lepiej. nigdy nie zapomnisz, to nierealne, ale musisz nauczyć się żyć ze świadomością, że go nie ma i nie wróci.

nauczyłam się  że można żyć bez tlenu. z czasem ból łagodnieje  nie mija  ale też nie dominuje w egzystencji. można wstać  usiąść na krześle i spokojnie zjeść kanapkę z nutellą  która dotychczas była nie do przełknięcia oraz zasnąć wieczorem jak dziecko. myśl  że kiedykolwiek byłeś obok jest gdzieś w głębi serduszka  przypomina się w chwilach wygodnych  chwilach pierdolonej samotności i tylko wtedy pozwalam sobie na płacz  lecz w towarzystwie żyję i oddycham pełną piersią tym powietrzem  które zmieniło swój smak i biegnę na spotkanie nowej rzeczywistości.

waniilia dodano: 30 kwietnia 2013

nauczyłam się, że można żyć bez tlenu. z czasem ból łagodnieje, nie mija, ale też nie dominuje w egzystencji. można wstać, usiąść na krześle i spokojnie zjeść kanapkę z nutellą, która dotychczas była nie do przełknięcia oraz zasnąć wieczorem jak dziecko. myśl, że kiedykolwiek byłeś obok jest gdzieś w głębi serduszka, przypomina się w chwilach wygodnych, chwilach pierdolonej samotności i tylko wtedy pozwalam sobie na płacz, lecz w towarzystwie żyję i oddycham pełną piersią tym powietrzem, które zmieniło swój smak i biegnę na spotkanie nowej rzeczywistości.

Jest równo pierwsza w nocy. Mój puls serca jest znacznie szybszy niż kilka sekund temu  znów przyśpiesza i znów  aż w końcu po moich delikatnych  spieczonych policzkach lecą delikatnie  przejrzyste łzy  a ciało samo z siebie się trzęsie  nie może przestać  nie kontroluje tego. Do serca wdarło się już niby znajome utrapienie. znajome  ale nie potrafię się z nim oswoić. to ból.ból tak silny  że nie pozwala mi złapać płynnego oddechu. nie potrafię się na niczym skupić  moje ciało drży  migrena jest tak silna  że z tego bólu przymykają mi się mimowolnie oczy. łapie pierwszy lepszy ostry przedmiot znajdujący się przy mnie. wiem  że to nie jest dobre rozwiązanie  ale już jedno silne pociągnięcie po skórze sprawia  że ból odchodzi  przeradza się w ból zewnętrzny do którego jestem w stanie przywyknąć.czuję się wolna  czuję lekkość ciała  płynny oddech  a wylewająca się krew z świeżych ran sprawia  że się się uśmiecham  że znów czuję się spokojna.  sajonara.bitches

sajonara.bitches dodano: 30 kwietnia 2013

Jest równo pierwsza w nocy. Mój puls serca jest znacznie szybszy niż kilka sekund temu, znów przyśpiesza i znów, aż w końcu po moich delikatnych, spieczonych policzkach lecą delikatnie, przejrzyste łzy, a ciało samo z siebie się trzęsie, nie może przestać, nie kontroluje tego. Do serca wdarło się już niby znajome utrapienie. znajome, ale nie potrafię się z nim oswoić. to ból.ból tak silny, że nie pozwala mi złapać płynnego oddechu. nie potrafię się na niczym skupić, moje ciało drży, migrena jest tak silna, że z tego bólu przymykają mi się mimowolnie oczy. łapie pierwszy lepszy ostry przedmiot znajdujący się przy mnie. wiem, że to nie jest dobre rozwiązanie, ale już jedno silne pociągnięcie po skórze sprawia, że ból odchodzi, przeradza się w ból zewnętrzny,do którego jestem w stanie przywyknąć.czuję się wolna, czuję lekkość ciała, płynny oddech, a wylewająca się krew z świeżych ran sprawia, że się się uśmiecham, że znów czuję się spokojna.| sajonara.bitches

Coraz więcej ludzi na ziemi chce umrzeć. Coraz więcej nastolatek  starszych ludzi  którym nie układa się w życiu. Chcą zabrać sobie wszystko  bo nie wydaje im się  żeby w ich było coś wartościowego  coś dla czego warto żyć. Czasem po prostu człowiek nie ma na tyle sił  by wstać i żyć pełnią życia. Czasem po prostu tego nie chcę  chce schować się w kąt  bo żyje w przekonaniu  że tak na prawdę nie ma po co wstać.. przecież nic dobrego go nie czeka. Wyobraźcie sobie  że nagle wasze życie się kończy. Tak nagle  w najmniej oczekiwanym momencie. Z nieba przyglądacie się rodzinie w żałobie  odkrywacie  że pewien cichy  nieśmiały chłopak płacze nad waszym zdjęciem  wasi przyjaciele obwiniają siebie. Później każdy wraca do życia. Cierpią za Twoją stratą  ale miewają też dobre  piękne momenty w których nie możesz uczestniczyć  nie możesz nic powiedzieć  nie ma cię. Przyglądasz się temu  ale jesteś tylko przeźroczystym płatkiem  bez życia.   sajonara.bitches

sajonara.bitches dodano: 30 kwietnia 2013

Coraz więcej ludzi na ziemi chce umrzeć. Coraz więcej nastolatek, starszych ludzi, którym nie układa się w życiu. Chcą zabrać sobie wszystko, bo nie wydaje im się, żeby w ich było coś wartościowego, coś dla czego warto żyć. Czasem po prostu człowiek nie ma na tyle sił, by wstać i żyć pełnią życia. Czasem po prostu tego nie chcę, chce schować się w kąt, bo żyje w przekonaniu, że tak na prawdę nie ma po co wstać.. przecież nic dobrego go nie czeka. Wyobraźcie sobie, że nagle wasze życie się kończy. Tak nagle, w najmniej oczekiwanym momencie. Z nieba przyglądacie się rodzinie w żałobie, odkrywacie, że pewien cichy, nieśmiały chłopak płacze nad waszym zdjęciem, wasi przyjaciele obwiniają siebie. Później każdy wraca do życia. Cierpią za Twoją stratą, ale miewają też dobre, piękne momenty w których nie możesz uczestniczyć, nie możesz nic powiedzieć, nie ma cię. Przyglądasz się temu, ale jesteś tylko przeźroczystym płatkiem, bez życia. | sajonara.bitches

cześć  tak dawno do Ciebie nie pisałam. nie mam na co liczyć i tak nie otrzymam odpowiedzi. w kartoniku leży setka listów  których nie wysłałam. mimo upływających miesięcy  każdy następny przepełniony jest coraz większym bólem. moje życie mogło być banalne  ale odpycham od siebie każdą osobę próbującą dać mi chociaż odrobinę szczęścia. nie zwracam uwagi na drogowskazy. nadal biegnę drogą  którą obraliśmy wspólnie  ale sama. wieczorem  gdy zmywam maskę złożoną z kilkunastu rodzajów uśmiechu i włączam muzykę  wiem co nastąpi za moment. będę płakać  walić głową w ścianę i zaciskać pięści z bezradności. powiedz mi  jak kolejny raz podbić Twoje serce. czy to naprawdę nierealne? pomóż mi odnaleźć siebie  bo ja już chyba nie potrafię.

waniilia dodano: 29 kwietnia 2013

cześć, tak dawno do Ciebie nie pisałam. nie mam na co liczyć i tak nie otrzymam odpowiedzi. w kartoniku leży setka listów, których nie wysłałam. mimo upływających miesięcy, każdy następny przepełniony jest coraz większym bólem. moje życie mogło być banalne, ale odpycham od siebie każdą osobę próbującą dać mi chociaż odrobinę szczęścia. nie zwracam uwagi na drogowskazy. nadal biegnę drogą, którą obraliśmy wspólnie, ale sama. wieczorem, gdy zmywam maskę złożoną z kilkunastu rodzajów uśmiechu i włączam muzykę, wiem co nastąpi za moment. będę płakać, walić głową w ścianę i zaciskać pięści z bezradności. powiedz mi, jak kolejny raz podbić Twoje serce. czy to naprawdę nierealne? pomóż mi odnaleźć siebie, bo ja już chyba nie potrafię.

może tak jak w 'Pamiętniku' Sparksa spotkamy się za kilkanaście lat. będziemy wtedy innymi ludźmi  bardziej dojrzałymi i z innymi perspektywami. spojrzę w Twoje czekoladowe oczy tak samo jak kiedyś i przytulę Ciebie jak najmocniej potrafię. pewnie rozpłaczę się i zniszczę misterny makijaż  a smugi z czarnej maskary pokryją nieskazitelną koszulę  którą będziesz miał na sobie. potem usiądziesz na ławce w ogrodzie  a ja pójdę do domu zrobić Ci kawę  taką jaką najbardziej lubisz  bardzo słodką z mlekiem. trzęsącymi się dłońmi odpalę papierosa by uspokoić się chociaż na moment  poprawię makijaż i wrócę do Ciebie. zaczniemy rozmawiać  zupełnie swobodnie jakbyśmy widzieli się wczoraj   potem pójdziemy do łóżka  nakarmiona dotykiem zasnę w Twoich ramionach  a rano będziemy już pewni  że ten czas nic nie zmienił.

waniilia dodano: 29 kwietnia 2013

może tak jak w 'Pamiętniku' Sparksa spotkamy się za kilkanaście lat. będziemy wtedy innymi ludźmi, bardziej dojrzałymi i z innymi perspektywami. spojrzę w Twoje czekoladowe oczy tak samo jak kiedyś i przytulę Ciebie jak najmocniej potrafię. pewnie rozpłaczę się i zniszczę misterny makijaż, a smugi z czarnej maskary pokryją nieskazitelną koszulę, którą będziesz miał na sobie. potem usiądziesz na ławce w ogrodzie, a ja pójdę do domu zrobić Ci kawę, taką jaką najbardziej lubisz, bardzo słodką z mlekiem. trzęsącymi się dłońmi odpalę papierosa by uspokoić się chociaż na moment, poprawię makijaż i wrócę do Ciebie. zaczniemy rozmawiać, zupełnie swobodnie jakbyśmy widzieli się wczoraj, potem pójdziemy do łóżka, nakarmiona dotykiem zasnę w Twoich ramionach, a rano będziemy już pewni, że ten czas nic nie zmienił.

Miłość sama przychodzi i sama odchodzi. My mamy gówno do gadania.

melancholy dodano: 25 kwietnia 2013

Miłość sama przychodzi i sama odchodzi. My mamy gówno do gadania.

Rzygać mi się chce tym waszym 'zobaczysz  wszystko się ułoży'. Przecież nic się nie ułoży  wszystko będzie takie jak jest i nadal będę cholerną naiwną idiotką  taki los.

melancholy dodano: 25 kwietnia 2013

Rzygać mi się chce tym waszym 'zobaczysz, wszystko się ułoży'. Przecież nic się nie ułoży, wszystko będzie takie jak jest i nadal będę cholerną naiwną idiotką, taki los.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć