 |
Dym z Twojego papierosa rozpływa się w powietrzu jak nasza miłość. / rememberthis
|
|
 |
Na samą myśl o Tobie rozrywa mnie od środka. Kiedy Cię widzę dosłownie umieram. Każda cząstka mojego ciała usycha, wypala się. /tracegrawitacjee
|
|
 |
Związek? Nie mam na niego czasu. Pocieszam przyjaciół, którzy cierpią przez miłość./tracegrawitacjee
|
|
 |
Przychodzi taka pora, kiedy nie żądasz już niczego. /tracegrawitacjee
|
|
 |
Może nie mam takich problemów jak te dzieci z Afryki, ale mógłbyś mi pomóc./tracegrawitacjee
|
|
 |
Mówisz, że magia nie istnieje? Popatrz w Jego oczy analizując każdą ich plamkę. /tracegrawitacjee
|
|
 |
Trzecia nad ranem. W związku z bezsennością, bezsilnością i bezmiłością jestem zżerana przez własne myśli. /tracegrawitacjee
|
|
 |
Nigdy nie mógł patrzeć na moje łzy. Nigdy. A dziś .? dziś są one już mu kompletnie obojętne. Zresztą tak samo jak ja.. /tracegrawitacjee
|
|
 |
Obserwujesz Go zachowując dystans. Kochasz patrzeć jak się uśmiecha. Marzysz o tym, że może kiedyś będzie Twój../ tracegrawitacjee
|
|
 |
W tych czasach ludzie zachowują się jak orangutany wypuszczone z buszu, nikt nie potrafi ze sobą normalnie porozmawiać po tym jak na wzajem siebie zranią. /tracegrawitacjee
|
|
 |
To dziwne, gdy moje bliskie osoby próbują porozmawiać z Tobą na mój temat wtedy Ty zwyczajnie przestajesz odpisywać, unikasz wszystkich, nie uważasz, że jest to chore? /tracegrawitacjee
|
|
 |
W tym samym momencie wybuchnęłam jej w twarz tak ironicznym śmiechem, że nie była już w stanie nic powiedzieć. Stojąc przy tym stole i wpatrując się w Ciebie wzrokiem ociekającym chamstwem w Twojej głowie było nie wiele. W pewnym momencie wstałeś i podszedłeś do mnie, nie wiedziałam co się za chwilę stanie, Twoja laseczka zaczęła krzyczeć żebyś z powrotem usiadł na miejsce. Podszedłeś do mnie przyciągając mnie do siebie za torbę, ja mało myśląc strzeliłam Ci w mordę. Złapałeś mnie mocno z buzię mówiąc, że nadal mnie kochasz, że jesteś w stanie zrobić wszystko.. Na co ja wyrwałam się i powiedziałam Ci tylko krótkie 'spierdalaj' po czym wróciłam do stolika pełnego moich znajomych. cz.2 /tracegrawitacjee
|
|
|
|