 |
|
Odnajduję bicie twojego serca w akompaniamencie każdej docierającej do mnie muzyki. Czuję twój oddech na mojej skórze przy każdym dotykającym mnie powiewie wiatru. Wszystko tak bardzo przypomina mi ciebie, że ciężko mi już żyć ciągłą tęsknotą. Mogłabym przysiąc, że za każdym razem kiedy spojrzę na swoją dłoń, widzę jak ściska twoją tak mocno, jakbym bała się że możesz zniknąć. Bądź ze mną, proszę. Wróć do miejsca, które nazywasz prawdziwym domem. Zrób wszystko, co tylko możesz, by już zawsze było dobrze. Możemy znów mówić tylko wtedy, kiedy naprawdę tego chcemy i milczeć, kiedy żadne słowa nie są potrzebne. Znajdźmy się, choćby na końcu świata bez żadnych planów i perspektyw na cokolwiek innego niż kilka kolejnych minut i bądźmy tam razem. Podzielmy się sercem, tak jak zawsze. /dontforgot
|
|
 |
|
Mogę mieć innego do jutra,
więc nie myśl nawet przez sekundę, że jesteś niezastąpiony.
|
|
 |
|
Nie próbuj nawet uciekać.Jeśli tylko bardzo będzie chciała to ona Cię złapie. Nie zaklinaj się,że nie otworzysz jej drzwi. Bo jeśli tylko zajdzie taka potrzeba wyważy je. Nie krzycz na nią by odeszła bo ona ze stoickim spokojem przeczeka wybuch Twojego gniewu. I nie ruszy się nawet o centymetr do przodu. Nie sprzeczaj się z nią. Ma silne argumenty i nie uda Ci się żadnego obalić.Dobry z niej mówca.Ale jeszcze lepszy słuchacz. Opowiedz jej o swoich wątpliwościach. Podziel się z nią wszystkimi swoimi smutkami i okropnościami dnia. Spójrz jej w oczy. Zobaczysz tam swoje odbicie. Często nierzeczywiste bo ulepszone. Bo w jej mniemaniu i przekonaniu przecież jesteś najlepszy/najlepsza. O kim mówię? Otóż o Twojej miłości. Idź jej powiedz jak bardzo ją kochasz i cieszysz się z tego powodu,że ją masz.Mały gest,a duże znaczenie. Ma siłę scalenia nawet popękanych skał. Taka drobna ryska na Waszym związku po kłótni to nie problem/hoyden
|
|
 |
|
Obserwuję każdy twój ruch. To, jak z rozbawieniem przymykasz co chwilę powieki, jakbyś chciał oczyma wyobraźni zobaczyć właśnie to, czego nam teraz brakuje i jak otwierając je, uśmiechasz się, bo wiesz, że nie brakuje nam niczego. Masz taki ładny uśmiech, ciepły i troskliwy. Zawsze kiedy się tak do mnie uśmiechasz mam wrażenie, że nie potrzebuję już niczego więcej. Tak jest dobrze. To tego szukałam, teraz to widzę. Twoich ciepłych dłoni, trzymających moje i bezpiecznych ramion tak mocno przyciskających mnie do twojej klatki piersiowej. To szczęście, prawda? Chyba właśnie tak to sobie wyobrażałam. Właśnie tak miało to wyglądać, tak miało wyglądać moje szczęście. Miało wyglądać zupełnie tak jak ty. Miało być tobą. Miałeś być moim szczęściem. Dobrze, że jesteś. /dontforgot
|
|
 |
|
zgubiłam zaufanie do ciebie gdzieś pomiędzy słowami "zawsze możesz na mnie liczyć" a obrazem pustego pokoju kiedy świat mi się zawalił.
|
|
 |
|
niektórzy ludzie nawet nie zdają sobie sprawy jak bardzo pomagają po prostu będąc w odpowiednim miejscu i czasie.
|
|
 |
|
Odszedłeś, rozumiem. Ale proszę, nie wracaj kolejny raz, by odejść.
|
|
 |
|
"nie czekaj na mnie. nie marnuj swojego cennego czasu. ja nie wrócę."
|
|
 |
|
Życzę wszystkim wspaniałego nowego roku szkolnego :) ! :*
|
|
 |
|
Zasłonisz mi oczy i poprowadzisz za rękę przez te brudne ulice. Będę śmiać się do ciebie bezgłośnie, mówiąc jak bardzo to lubię. Nauczysz mnie żyć i pokażesz wszystkie możliwe uczucia. A kiedy poczujesz, że jestem już gotowa, by iść dalej samodzielnie, przyłożysz moją dłoń do swojej klatki piersiowej i poprosisz bym wsłuchała się w twoje serce. Nie przeraź się, proszę, jeśli nie od razu zrozumiem co to ma znaczyć. Przecież przez tak długi czas byłeś po prostu moim nauczycielem życia, przewodnikiem po świecie. I pamiętaj, żeby nie wycofać się właśnie w tym momencie, kiedy spojrzę na ciebie pytającym wzrokiem, bo jestem pewna, że wystarczy mi drobna chwila, by to zrozumieć. I w tej jednej, małej minucie zmieni się wszystko. Pierwszy raz spojrzę na ciebie duszą i zobaczę te wszystkie słowa, które chcesz mi powiedzieć, ale tak bardzo się boisz. I usłyszę tylko dwa, wypowiedziane szeptem. 'Proszę, zostań'. /dontforgot
|
|
 |
|
Miłość zawładnęła całą mną. Jestem jej niewolnicą. Nie narzekam. Troszczy się i dba o mnie. Kiedy intensywnie przekartkowuje notatki z zajęć odgarnia mi z oczu zbłąkany kosmyk. Karmi mnie smakołykami. Nosi mnie na rękach. Kajdany? Łańcuchy? Pętle? Nic z tych rzeczy. To tylko rozsiana plotka przez zazdrosnych ludzi. Podejdź. Nie usłyszysz charakterystycznego brzęku metalowych zniewoleń. Panuje natomiast wielka swoboda. Tu każdy może być sobą i spotyka się z prawdziwą akceptacją. Nie bój się dołączyć do jej świty. Na pewno nie pożałujesz. Oczywiście pod warunkiem,ze spotkasz prawdziwą miłość a nie jej imitację kryjącą się pod pozorną maską/hoyden
|
|
|
|