głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika twoj_aniol

Czasami żałuje tego  że się poznaliśmy  najczęściej podczas większych kłótni w których mówimy o słowo za dużo. Przeklinam dzień  miesiąc i rok w którym rozmawialiśmy po raz pierwszy i myślę jak byłoby bez Ciebie. Wtedy właśnie dochodzę do wniosku  że nie dałabym rady stać tu tak jak stoję dziś jeśli nie pojawiłbyś się w moim życiu  z biegiem czasu zaczynam wierzyć w Boga  że to właśnie on postawił mi Ciebie w momencie kiedy chciałam przestać oddychać. Chociaż nieraz płakałam nocami  zagryzałam wargi do krwi by nie wybuchnąć przy znajomych kiedy ktoś wymawiał Twoje imię to wiesz co? Zawsze będziesz najpiękniejszym popełnionym przeze mnie błędem.

whistle dodano: 30 września 2013

Czasami żałuje tego, że się poznaliśmy, najczęściej podczas większych kłótni w których mówimy o słowo za dużo. Przeklinam dzień, miesiąc i rok w którym rozmawialiśmy po raz pierwszy i myślę jak byłoby bez Ciebie. Wtedy właśnie dochodzę do wniosku, że nie dałabym rady stać tu tak jak stoję dziś jeśli nie pojawiłbyś się w moim życiu, z biegiem czasu zaczynam wierzyć w Boga, że to właśnie on postawił mi Ciebie w momencie kiedy chciałam przestać oddychać. Chociaż nieraz płakałam nocami, zagryzałam wargi do krwi by nie wybuchnąć przy znajomych kiedy ktoś wymawiał Twoje imię to wiesz co? Zawsze będziesz najpiękniejszym popełnionym przeze mnie błędem.

zrobiłabym wszystko  żeby pokazać Ci jak bardzo Cię uwielbiam ale to już się skończyło  za późno by ocalić naszą miłość. obiecaj mi mimo to  że pomyślisz o mnie za każdym razem kiedy zobaczysz gwiazdę na niebie.

whistle dodano: 30 września 2013

zrobiłabym wszystko, żeby pokazać Ci jak bardzo Cię uwielbiam ale to już się skończyło, za późno by ocalić naszą miłość. obiecaj mi mimo to, że pomyślisz o mnie za każdym razem kiedy zobaczysz gwiazdę na niebie.

nie lubię takich rozmów  bo najnormalniej się ich boję. zachowuję się egoistycznie i jak skończona suka  ale przecież nie prosiłam o to. nie dałam żadnych konkretnych powodów  aby mógł narobić sobie takich nadziei  nawet go nie dotknęłam. a teraz muszę mu powiedzieć wprost  że z tego nic nie będzie  że znowu jest ktoś kto zajmie miejsce w moim sercu i nie będzie to on. i chociaż powiesz mi  że nie mam żadnych podstaw aby tak się czuć  mam cholerne wyrzuty sumienia. chciałam mieć z nim normalny  kumpelską relację  a zamiast tego będzie kolejnym  który odwróci się do mnie plecami i odchodząc  zaciśnie w zębach  suka .

briefly dodano: 30 września 2013

nie lubię takich rozmów, bo najnormalniej się ich boję. zachowuję się egoistycznie i jak skończona suka, ale przecież nie prosiłam o to. nie dałam żadnych konkretnych powodów, aby mógł narobić sobie takich nadziei, nawet go nie dotknęłam. a teraz muszę mu powiedzieć wprost, że z tego nic nie będzie, że znowu jest ktoś kto zajmie miejsce w moim sercu i nie będzie to on. i chociaż powiesz mi, że nie mam żadnych podstaw aby tak się czuć, mam cholerne wyrzuty sumienia. chciałam mieć z nim normalny, kumpelską relację, a zamiast tego będzie kolejnym, który odwróci się do mnie plecami i odchodząc, zaciśnie w zębach "suka".

 Miała silną potrzebę bycia kochaną i podziwianą. Kochanków zmieniała jak rękawiczki. To było jej kolejne uzależnienie. Była trzykrotnie mężatką. W żadnym z tych małżeństw nie zaznała szczęścia.

briefly dodano: 30 września 2013

"Miała silną potrzebę bycia kochaną i podziwianą. Kochanków zmieniała jak rękawiczki. To było jej kolejne uzależnienie. Była trzykrotnie mężatką. W żadnym z tych małżeństw nie zaznała szczęścia."

roztargniona i spóźniona wybiegam ze szkoły. wszystko mi wylatuje z rąk  kurtka  szal  torba  telefon chwytam w ostatniej chwili. nieumyślnie chwytając za ekran  słyszę jak ze słuchawek zaczynają dobiegać pierwsze dźwięki piosenki  naszej piosenki. tej którą podarowałeś mi pewnego samotnego wieczoru  abym za tobą nie tęskniła. ta  którą śpiewałeś mi leżąc na kocu ulubionej drużyny tuż przy brzegu Warty. ta  do której tańczyliśmy kiedy odprowadzałeś mnie do domu. ta  dla której podgłaśniałeś radio  gdy tylko zaczynała lecieć. ta  którą otulałeś mnie do snu  gdy widziałeś jak bardzo padnięta jestem po całym dniu. stoję nieruchomo. z całych sił zaciskam powieki byleby nie pozwolić aby łzy zmyły dokładnie nałożonej maski. wsłuchuję się w słowa  kiedy przede mną stajesz ty. z niechcenia rzucasz  cześć  i wbiegasz do szkoły  zostawiając mnie roztrzaskaną na milion kawałków. a to wszystko przez tę jedną piosenkę.

briefly dodano: 30 września 2013

roztargniona i spóźniona wybiegam ze szkoły. wszystko mi wylatuje z rąk, kurtka, szal, torba, telefon chwytam w ostatniej chwili. nieumyślnie chwytając za ekran, słyszę jak ze słuchawek zaczynają dobiegać pierwsze dźwięki piosenki, naszej piosenki. tej którą podarowałeś mi pewnego samotnego wieczoru, abym za tobą nie tęskniła. ta, którą śpiewałeś mi leżąc na kocu ulubionej drużyny tuż przy brzegu Warty. ta, do której tańczyliśmy kiedy odprowadzałeś mnie do domu. ta, dla której podgłaśniałeś radio, gdy tylko zaczynała lecieć. ta, którą otulałeś mnie do snu, gdy widziałeś jak bardzo padnięta jestem po całym dniu. stoję nieruchomo. z całych sił zaciskam powieki byleby nie pozwolić aby łzy zmyły dokładnie nałożonej maski. wsłuchuję się w słowa, kiedy przede mną stajesz ty. z niechcenia rzucasz "cześć" i wbiegasz do szkoły, zostawiając mnie roztrzaskaną na milion kawałków. a to wszystko przez tę jedną piosenkę.

siedzę szczelnie otulona kołdrą. kolejny z rzędu kubek gorącej herbaty parzy mi ręce. te dwie rzeczy  małe ale bardzo istotne  są moimi jedynymi źródłami ciepła. zimno przeszło przez całe moje ciało  docierając aż do serca. kłuje  wbija się coraz głębiej zamrażając wszystkie  nawet te najdrobniejsze emocje. martwym wzrokiem spoglądam na ekran telefonu  kolejna wiadomość od niego. odpisuję jak najbardziej wymijająco i odrzucam go coraz dalej od siebie. znowu znalazłam się z miejscu  z którego nie mam prawa wyjść bez szwanku  bez bólu  bez kolejnego złamanego serca. tak bardzo pragnę miłości  że czasami po prostu zapominam  jak bardzo delikatna jest.

briefly dodano: 29 września 2013

siedzę szczelnie otulona kołdrą. kolejny z rzędu kubek gorącej herbaty parzy mi ręce. te dwie rzeczy, małe ale bardzo istotne, są moimi jedynymi źródłami ciepła. zimno przeszło przez całe moje ciało, docierając aż do serca. kłuje, wbija się coraz głębiej zamrażając wszystkie, nawet te najdrobniejsze emocje. martwym wzrokiem spoglądam na ekran telefonu, kolejna wiadomość od niego. odpisuję jak najbardziej wymijająco i odrzucam go coraz dalej od siebie. znowu znalazłam się z miejscu, z którego nie mam prawa wyjść bez szwanku, bez bólu, bez kolejnego złamanego serca. tak bardzo pragnę miłości, że czasami po prostu zapominam, jak bardzo delikatna jest.

Tak to właśnie czuję. Nie mogę walczyć za nas dwoje. Nie dosypiać wytrącona z równowagi. Tracąca szansę na spokojny sen. Wykorzystująca bezsenność jako dobrą okazję do przeanalizowania długiej kolejki błędów i obszernego sznura raniących serce słów. Tylko ja przewracam się z boku na bok bez twojego  Dobranoc  i co wieczornego zapewnienia o miłości. Wystrojona jak jeszcze nigdy w życiu rezygnuję z imprezy by uniknąć nieporozumienia i pobyć z Tobą. Na korzyść naszego związku..A Ty co zrobiłeś dziś by go umocnić? Obraziłeś się jak mały rozpieszczony chłopiec bo ktoś wytknął Ci pewne niedociągnięcie? Do tanga trzeba dwojga.Kroki są prostsze niż Ci się wydaje. zawsze można improwizować. Postawić na spontaniczność i dać ponieść się muzyce. Nie zważać na potknięcia i deptanie partnerce po stopach. Bo przecież każdy wie że liczą się chęci a nie popisowa gracja. Ale tych chęci chyba tobie ostatnio brakuje hoyden

hoyden dodano: 29 września 2013

Tak to właśnie czuję. Nie mogę walczyć za nas dwoje. Nie dosypiać wytrącona z równowagi. Tracąca szansę na spokojny sen. Wykorzystująca bezsenność jako dobrą okazję do przeanalizowania długiej kolejki błędów i obszernego sznura raniących serce słów. Tylko ja przewracam się z boku na bok bez twojego "Dobranoc" i co wieczornego zapewnienia o miłości. Wystrojona jak jeszcze nigdy w życiu rezygnuję z imprezy by uniknąć nieporozumienia i pobyć z Tobą. Na korzyść naszego związku..A Ty co zrobiłeś dziś by go umocnić? Obraziłeś się jak mały,rozpieszczony chłopiec bo ktoś wytknął Ci pewne niedociągnięcie? Do tanga trzeba dwojga.Kroki są prostsze niż Ci się wydaje. zawsze można improwizować. Postawić na spontaniczność i dać ponieść się muzyce. Nie zważać na potknięcia i deptanie partnerce po stopach. Bo przecież każdy wie,że liczą się chęci,a nie popisowa gracja. Ale tych chęci chyba tobie ostatnio brakuje/hoyden

Dziękuję :  teksty hoyden dodał komentarz: Dziękuję :) do wpisu 29 września 2013
 Wymasuj zbolały kręgosłup  .Chyba wiem co miałaś na myśli.Nadwyrężony został przez noszony codziennie ciężar bólu i piętno bycia niekochaną.Cudowne. teksty hoyden dodał komentarz: "Wymasuj zbolały kręgosłup ".Chyba wiem co miałaś na myśli.Nadwyrężony został przez noszony codziennie ciężar bólu i piętno bycia niekochaną.Cudowne. do wpisu 29 września 2013
podejdź bliżej. czujesz? każdy skrawek mojej duszy potrzebuje odrobiny czułości  potrzebuje kogoś takiego jak ty. dotknij mojego serca i zmuś je aby na nowo zaczęło bić. delikatnym szeptem ucisz wszystkie lęki w mojej głowie. chwyć moje ręce  aby przestały się trząść. opuszkami palców wytrzyj z policzków łzy. wymasuj zbolały kręgosłup. wylecz wszystkie rany. połóż się obok i otulając moje ciało swoim  podaruj choć chwilę spokojnego snu. siłą zabierz mi z rąk kolejny kubek kawy. zniszcz wszystkie szlugi. w toalecie spłucz setki tabletek. daj mi iskierkę ciepła i bezpieczeństwa. jak niemowlę opatrz miłością i nigdy  przenigdy nie odchodź. bo wtedy zabierzesz ze sobą całe szczęście  które jest moją jedyną nadzieją na powrót do życia.

briefly dodano: 29 września 2013

podejdź bliżej. czujesz? każdy skrawek mojej duszy potrzebuje odrobiny czułości, potrzebuje kogoś takiego jak ty. dotknij mojego serca i zmuś je aby na nowo zaczęło bić. delikatnym szeptem ucisz wszystkie lęki w mojej głowie. chwyć moje ręce, aby przestały się trząść. opuszkami palców wytrzyj z policzków łzy. wymasuj zbolały kręgosłup. wylecz wszystkie rany. połóż się obok i otulając moje ciało swoim, podaruj choć chwilę spokojnego snu. siłą zabierz mi z rąk kolejny kubek kawy. zniszcz wszystkie szlugi. w toalecie spłucz setki tabletek. daj mi iskierkę ciepła i bezpieczeństwa. jak niemowlę opatrz miłością i nigdy, przenigdy nie odchodź. bo wtedy zabierzesz ze sobą całe szczęście, które jest moją jedyną nadzieją na powrót do życia.

 Miałaś rację.Ta niepotrzebna kłótnia..ona była przeze mnie wyznał. Długo milczałam jakby jego przyznanie się do winy w ogóle nie robiło na mnie wrażenia. Słyszysz?Nic nie powiesz? zapytał zdziwiony. Wiem że normalnie nie mogłabym powstrzymać słowotoku i próbowała mu tłumaczyć co mnie rani i żeby tak więcej nie robił ale teraz słowa były zbędne.  Jasne że słyszę.Ok.Było minęło. Nie ma co roztrząsać.Popatrzył na mnie jakby mnie nie poznawał. I ja w tym momencie ledwo się rozpoznawałam. Ale to byłam ja. Ta sama ja. Ja przygotowująca i hartująca swoje serce na ewentualne złamanie.Ja dopuszczająca do siebie możliwość ponownego rozczarowania.Jeśli uprzednio się będę znieczulała i obojętniała na rany które mi zadaje pewnego dnia nawet nie poczuje bólu gdy przyjdzie mi się zmierzyć z jego odejściem.Oby.Lepiej żeby to tak działało hoyden

hoyden dodano: 29 września 2013

-Miałaś rację.Ta niepotrzebna kłótnia..ona była przeze mnie-wyznał. Długo milczałam jakby jego przyznanie się do winy w ogóle nie robiło na mnie wrażenia.-Słyszysz?Nic nie powiesz?-zapytał zdziwiony. Wiem,że normalnie nie mogłabym powstrzymać słowotoku i próbowała mu tłumaczyć co mnie rani i żeby tak więcej nie robił,ale teraz słowa były zbędne.- Jasne,że słyszę.Ok.Było minęło. Nie ma co roztrząsać.Popatrzył na mnie jakby mnie nie poznawał. I ja w tym momencie ledwo się rozpoznawałam. Ale to byłam ja. Ta sama ja. Ja przygotowująca i hartująca swoje serce na ewentualne złamanie.Ja dopuszczająca do siebie możliwość ponownego rozczarowania.Jeśli uprzednio się będę znieczulała i obojętniała na rany,które mi zadaje,pewnego dnia nawet nie poczuje bólu gdy przyjdzie mi się zmierzyć z jego odejściem.Oby.Lepiej żeby to tak działało/hoyden

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć