 |
dla Ciebie pachnę grzechem.
|
|
 |
Marze o Tobie częściej, niż myślisz. ♥
|
|
 |
Nie potrafię dłużej udawać, że się odkochuje.
|
|
 |
- dasz mi swoje zdjęcie ?
- po co ?
- bo muszę pokazać św. Mikołajowi co chcę na gwiazdkę ♥
|
|
 |
za każdym razem kiedy odjeżdżał spod mojej klatki przeżywałam koszmar. tamtego razu zażartował : -dawaj buziaka kochanie, może ostatni raz.- z naburmuszoną miną nastawiłam usta a gdy już siedział na motorze rzucałam mu swoje odwieczne zdanie:- jedź ostrożnie. - tamtej nocy nie napisał jak zawsze ' już jestem w domu.' był tylko krótki telefon od jego kolegi. słyszałam pojedyncze słowa. jakiś wypadek , rozbity motor, osobowe auto, poślizg. nagle mdłości, słabość, i przeogromna panika. pamiętam uspokajanie mnie przez tatę, kiedy tej deszczowej nocy pędziliśmy do szpitala. zawalił mi się świat, gdy zobaczyłam go nieprzytomnego podłączonego do aparatur, z bandażem na głowie , przez który przedzierała się krew. złapałam go za dłoń, modliłam się i szlochałam, żeby wyszedł z tego cało. wtedy najbardziej liczy się nadzieja wiesz? i ona tym razem nie zawiodła. bo on w końcu otworzył powoli oczy i cicho wyszeptał leciutko ściskając moje palce: - myślałaś, że dla ciebie nie przeżyję ?
|
|
 |
czuję wewnętrzną, głęboką i przytłaczającą niechęć wobec wszystkiego.
|
|
 |
z resztą ludzie zawsze zdradzają. a jeśli nie zdradzają, to odchodzą po cichu na palcach lub ktoś ich zabiera.
|
|
 |
i kocham Cię, nawet za to, że po raz kolejny upijasz się z kolegami i piszesz te durne sms-y, pomimo, że obiecywałeś, że już więcej nie tkniesz alkoholu.
|
|
 |
miał w sobie coś dziwnego. czasami pragnęła go tak bardzo choć daleko mu było do ideału. zrujnował wszystkie wyimaginowane postacie w jej głowie. pokonał ich mimo, że nie był tak doskonały. miał jednak wielką zaletę-był realny.
|
|
 |
gdybym wiedziała, że są to ostatnie minuty, kiedy cię widzę, powiedziałabym `kocham`, nie zakładałabym głupio, że o tym wiesz.
|
|
 |
i nie proś mnie o nic bo przecież wiesz, że nie umiałabym Ci odmówić.
|
|
|
|