 |
Dotykam cię powoli. Gdzieś blisko ucha zataczam kręgi.
|
|
 |
Chodź, nie pytaj mnie dziś o przyszłość.
|
|
 |
Lubię, gdy jego przemarznięte usta, spotykają się z moimi przepełnionymi tęsknotą.
|
|
 |
- gdzie Ty idziesz? - pod jej dom. zaraz wychodzi na angielski. - zaraz! właściwie po co Ty tam idziesz? - gdy będzie wychodziła, udam, że niby przechodzę przypadkiem i zaproponuję, że ją odprowadzę. - myślisz, że uwierzy? robisz tak co czwartek.
|
|
 |
- Cześć kochanie,co robisz?-Nic specjalnego.Jestem strasznie zmęczony i zaraz idę spać.A ty skarbie?-Stoję za tobą w tym klubie
|
|
 |
właśnie odprowadził Ją do domu. puścił Jej rękę i odpala papierosa. Ona uśmiecha się - w świetle księżyca Jego twarz wygląda nieziemsko. słyszy pożegnanie, czuje dłoń wplecioną w swoje włosy i Jego pełne wargi. czuje to szczęście, którego ja już nie mam.
|
|
 |
Każda miłość nas zmienia. Czy na lepsze, czy na gorsze dowiadujemy się dopiero po czasie.
|
|
 |
co noc, głaszczę swoje serce w formie pocieszenia. zapewniam, że wszystko wkrótce będzie dobrze, ułoży się. biedne, nie przywykło jeszcze do tego świata, do kłamstw.
|
|
 |
Zewnętrzne piękno nie ma znaczenia. Nie jest wieczne.
|
|
 |
My, kobiety, lubimy wmawiać sobie, że ktoś nas kocha.
|
|
 |
wbrew wszystkiemu, wbrew ludziom, kocham Cię.
|
|
 |
bo nie obchodzą mnie te wszystkie dni, kiedy jest źle. | Zeus.
|
|
|
|