 |
Szłam ulicą, wiatr rozwiewał poły mojego swetra. Próbowałam się nim owinąć ciaśniej, ale w końcu dałam za wygraną i pozwoliłam, by wirował wraz z powietrzem. Chciałam tak jak on wyrwać się i odlecieć gdzieś daleko. Czułam się nikim w tym wielkim świecie, kolejnym nic nie znaczącym istnieniem, które nie umie się cieszyć z każdego daru zsyłanego z nieba. Zamiast tego woli przeklinać zły los, płakać w poduszkę, pogrążać w rozpaczy. Nie każdy odpowiednio przystosował się do życia, niektórzy po prostu nigdy nie pasowali do tego świata, gdzie każde cierpienie jest jak ciężar na plecach, który przygniata do ziemi i nie pozwala oddychać. Przeszłam przez drogę nawet nie patrząc, czy coś jedzie. Było mi to obojętne. Dawno temu przestałam wierzyć, że gdzieś za rogiem czeka mnie szczęście. Zmierzałam donikąd. [ dustinthewind ]
|
|
 |
"Obiecuje Ci poprawę mowie ,
że się zmienię chociaż ,
wiesz jestem upartym niereformowalnym leniem
jestem cholerykiem mam nerwice
i
marzenia wielkie jeśli trzeba jutro
kładę się - oddaje Ci nerkę"
|
|
 |
..Bo wiele rzeczy boli,
inspiruje, wkurza.
Życie jest piękne , ale czasem kaleczy jak róża..
|
|
 |
Bo nie w tym rzecz, żeby leżeć, płakać, szlochać.
Ktoś cię kocha, to ty też się naucz kochać
|
|
 |
ciągle jeszcze żyje wierze i jestem
|
|
 |
są chwile gdy samotnie spadam w dół..
|
|
 |
Własne tempo,
nie idę tam,
gdzie wszyscy biegną.
|
|
 |
Ty wierzysz - no właśnie w co kurwa wierzysz?
Ja wierzę w siebie i chce tutaj też przeżyć.
|
|
 |
Jesteś aniołem, moją pościelą lecę do ciebie, serca kometą.
|
|
 |
Poukładaj mnie kawałek po kawałeczku, poukładaj mnie proszę..
|
|
 |
Gdyby wojny toczyć na słowa, byliby zwycięzcy. Ale nie było by ofiar
|
|
 |
Człowiek zaczyna żyć, gdy przestaje męczyć przeszłość.
|
|
|
|