 |
I nadal będziesz mój, bo całowałam Twoje usta, bo dotykałam Twoich ramion, bo czułam Twoje ciepło, bo byłeś bliżej niż wszyscy inni. / nieracjonalnie
|
|
 |
Nie znikniesz z mojego życia tak łatwo, jak ja zniknęłam z Twojego. / nieracjonalnie
|
|
 |
I nie wiem już, co mam robić, czuję wzrok wszystkich, słyszę głos tłumu i każdy głos z osobna, granica mojego spokoju za chwilę pęknie, nie mogę powiedzieć prawdy, nie mogę przyznać się do uczucia, które jest karane przez tych cholernych ludzi i moja rodzina, jak nigdy, prawie odwrócona ode mnie, patrzy i oczekuje wyjaśnień, jak gdybym popełniła jakąś zbrodnię, i nie mogę uwolnić od siebie myśli, że nigdy nie będziesz mógł złapać mnie za rękę, nigdy nie będziesz mógł objąć mnie w talii, przygarnąć w swoje ramiona, nigdy nie będziesz mógł mnie publicznie pocałować, zawsze w ukryciu, zawsze w strachu, tajemnice, sekrety, nigdy nie będziesz mógł wyjawić światu, że jestem Twoją miłością, jedyną. / nieracjonalnie
|
|
 |
Oddam Ci więcej, niż będziesz chciał.
|
|
 |
|
To była godzina dziesiąta w nocy. Księżyc był pełny, a moje życie nie miało sensu.
|
|
 |
Upadasz, boli Cie ta pierdolona niemoc, ze nic z tym kurwa nie możesz zrobić, możesz tylko patrzeć kurwa na to jak powoli się niszczysz, umierasz
|
|
 |
Nienawidzę Cie za wczorajsza rozmowę, za to jak się mną bawisz, olewasz i jak mnie traktujesz wiedząc co czuje.
|
|
 |
Założę dużo za dużą koszulkę , włosy zepnę w
kok , nałożę na nogi włochate kapcie , zjem
całą tabliczkę czekolady nie przejmując się
dużą ilością kalorii , zmyję makijaż . będę
sobą .
|
|
 |
krzyczał na nią. wyzywał od najgorszych .
wziął za ramiona i w amoku zaczął ją szarpać.
przycisnął do ściany, krzycząc w
twarz, że nie jest nic warta. słowa nie bolały,
wyzywiska również. najbardziej jednak bolała
świadomość, że chociaż powinna, nie potrafi
go znienawidzić. w
końcu zadał jej cios na tyle mocny, że osunęła
się po purpurowej ścianie i upadła. kucnął
nad nią cedząc przez zęby kolejne wyzwiska. -
przytul mnie. -
wyszpetała rozhisteryzowan a. popatrzył na
nią zdezenteriowany . objęła go, a on w
końcu zamilkł.
|
|
 |
Tęsknię za nami.. Potrzebuję Twojego
uśmiechu by sama się uśmiechnąć.
|
|
 |
Kłamałam mówiąc wszystkim ze Cie nie kocham. Kocham Cie kurwa z całej siły, ale teraz to bez znaczenia.
|
|
 |
Wszystko jest tak pojebane, nawet trawa mnie wkurwia albo ta pierdolona data. Wszystko jest bez sensu nic się nie układa, wiecznie mi źle, kurwa.
|
|
|
|