 |
|
nagle świat wydaje się takim idealnym miejscem.
|
|
 |
|
możesz mnie traktować jak powietrze, proszę bardzo. Przecież bez powietrza nie da się żyć..
|
|
 |
|
spokojnie, jestem odporna na miłość.
|
|
 |
|
Mówiłam w myślach " nie podchodź, nie podchodź... " Wiedziałam, co się stanie. Przecież od dawna Cię kochałam. Nie posłuchałeś mnie. Podszedłeś i uścisnąłeś moją dłoń. " cześć dziewczyny. co robicie ? "- spytałeś. Ciągle patrzyłam w Twoje brązowe oczy. Usiedliśmy na ławce. Ty byłeś z przyjaciółmi, ja z przyjaciółkami. Koleżanka szturchała mnie wciąż, ponieważ ciągle na Ciebie patrzyłam. Zauważyłeś to, usiadłeś obok. Czułam zapach Twoich perfum, tak bardzo Cię pragnęłam. Zdobyłam się na odwage, szepnęłam Ci do ucha: "Kocham Cię od zawsze. Przepraszam, ja tak nie mogę... " Uśmiechnąłeś się, po czym odrzekłeś, że długo czekałeś na tę chwilę, że odwzajemniasz moje uczucia. Wstałeś i krzyknąłeś: poznajcie dziewczynę, za którą szaleje.!
|
|
 |
|
to dziwne uczucie kiedy boję się, że stracę coś czego nie posiadam.
|
|
 |
|
Ten świat jest jakiś pojebany dziś, nie sądzisz ?
|
|
 |
|
Siemasz ziom, to znów ja, czyli brzydki, zły i szczery - ten co lubi wpierdalać frytki i hamburgery.
|
|
 |
|
To takie cholernie smutne kiedy dobrze wiem że Ci wcale nie zależy, jednak cały czas lubię się oszukiwać, że coś czujesz. A Ty wcale temu nie zaprzeczasz, pomagasz mi w tym. Robisz nadzieję, te wszystkie słodkie słowa, gesty, spojrzenia. Po co to wszystko? Pan jest zbyt skomplikowany... Pan nie wie czego chce... Pan sobie uciekł... Pan rani ludzi... Pan jest taki niesforny, taki niegrzeczny... Pan nie lubi ludzi.. Pan stroni od miłości... Pan jest za słodki, za śliczny... Pan mnie chyba nie lubi... Ale ja Pana kocham.
|
|
|
|