 |
Nie cofnęłabym czasu. Cieszę się, że cię poznałam.
|
|
 |
-Ym,co jeest..-szepnęłam półprzytomna otwierając oczy.Nie mogłam wydobyć wiecej słów,ponieważ umiejętnie blokował mi je swoimi pocałunkami.Odsunęłam się kładąc się spowrotem na poduszkę lecz on delikatnie odwrócił moją twarz w jego stronę-Kocham panią-szepnął całując nadal.Nie mogłam się ruszyć lecz już nie chciałam.Zupełnie przebudzona oddawałam mu swoje pocałunki.Czułam ścisk żołądka,namiętność blokująca mi oddech i te pożądanie,które narastało z każdym kolejnym jego dotykiem,w każdym zakamarku mojego ciała.Tej nocy poznał każdy najdrobniejszy szczegół mojego ciała.Nie baliśmy sie jego rodziców spiących za ścianą,ani grzmotów i piorunów dochodzących z dworu.Liczyliśmy sie tylko my i te uczucie,które z każdą minutą było coraz wieksze.Tak.Otwarcie i szczerze mogę się przyznać,że się zakochałam i pokochałam.Po kilku latach okazało się,zdobył to czego chciał.Zdobył mnie całą.Przez kilka lat,kiedy ja nie wiedziałam o Jego istnieniu on pragnął mnie poznać.I w końcu tak sie stało || pozorna
|
|
 |
ten cały sentyment,
ciągle nam do siebie bliżej
|
|
 |
ale nigdy nie każ mi wybierać,
bo jeszcze wybiorę źle
|
|
 |
trudno stłumić żar ust,gdy w głowie szumi wino
|
|
 |
a dzień za dniem coraz bardziej kończy się świat
|
|
 |
Każdy z nas chce się zaangażować, chce mieć przy
swoim boku osobę, która będzie towarzyszyła mu
w podziwianiu piękna Genewy, dyskutowała o
życiu lub nawet jadła razem z nami kanapkę.
Lepiej zjeść tylko pół kanapki, niż całą, nie mając
w pobliżu kogoś, z kim można się czymkolwiek
podzielić.
|
|
 |
Jeśli kogoś prawdziwie kochałeś to nigdy sie z tej miłości nie wyleczysz
|
|
 |
Czuję pustkę w duszy, nie mogąc trzymać Cię w
ramionach. Wśród tłumu szukam Twojej twarzy -
wiem, że to niemożliwe, ale nie mogę nic na to
poradzić. Moje poszukiwanie Ciebie jest
niekończącą się pogonią skazaną na przegraną.
|
|
 |
Dzisiaj chcę, byś spojrzał w moją twarz.
Pozwól mi wykrzyczeć ten stłumiony w sobie czas.
|
|
|
|