 |
A teraz będę żyła dla siebie, dla drzewa, dla chodnika i dla cegły, będę żyła chociażby dla podmuchu wiatru, będę żyła dla wszystkiego żeby nie dać Ci tej satysfakcji, że żyłam tylko dla Ciebie!
|
|
 |
Ubiorę ten swój zielony sweterek, w którym lubiłes mnie najbardziej, włoże najwyższe szpilki jakie posiadam, zrobie delikatny, ale uwodzicielski makijaż, ułoże włosy w naturalny sposób, przypominając Tobie jak lubiłeś zanurzać swoje palce w moich długich lokach, pomaluje na czerwono paznokcie, nalożę soczysty, truskawkowy błyszczyk na usta, którego lubiłeś `zlizywać` z mych warg.. i będę gotowa..Przejdę się z wysoko podniesioną głową obok miejsca, w którym spędzasz najwięcej czasu. Zobaczysz mnie jak świetnie daję sobie radę bez Ciebie, zobaczysz facetów śliniących się na mój widok i ujrzusz chłopaka, który podaruje mi czerwona róże cmokając moje truskawkowe usta.. ooO taak! To wtedy zrozumiesz co straciłeś, co miałeś, co mogłeś mieć nadal.. ale nie chciałeś.. wolałes zabawiać się z innymi, wtedy gdy ja ciepriałam krztusząc się własnymi łzami.. teraz Ty cierp przypominając sobie nasze wspólne, szczęśliwe chwile..Wiedz, że już nigdy nie będę Twoja !
|
|
 |
Pokochaj mnie tak jak ja kocham chupa chupsy.
|
|
 |
Jesteś pierdolonym debilem, bo doprowadziłeś mnie do tego stanu, że nie zasnę bez Twojego zdięcia. Myślę o Tobie około 50 minut na godzinę, a pozostały czas staram się o Tobie nie myśleć. Albo o Tobie mówię, a gdy przestaję, modlę się w duchu, aby ktoś zaczął o Tobie mówić z własnej woli. Nie wiesz, że bije mi szybciej serce, gdy idziesz korytarzem. Nie wiesz, że mam dobry dzień, gdy powiesz mi cześć częściej niż raz i uśmiechniesz się szerzej niż do przeciętnej koleżanki. To cholernie ciężkie, gdy mimo wszystkich Twoich wad, dalej wieczorem chcę, abyś mi się śnił, zasypiam myśląc, którymi wejść schodami, żeby na Ciebie wpaść, a gdy o Tobie nie myślę pomarańcze smakują zupełnie inaczej.
|
|
 |
Tęsknie? To za mało by wyrazić jak cholernie mi Cię brakuje.
|
|
 |
Archiwum wspomnień - trwa usuwanie.
|
|
 |
Nacisnę "delete" i ma Cię nie być, jasne?
|
|
 |
Dobrze, że ktoś wymyślił godziny 11:11 15:15, 22:22 dając tym samym szczyptę nadziei dla zrozpaczonych dziewcząt.
|
|
 |
Stanęła na tarasie z kubkiem gorącego kakao w dłoniach. Spojrzała na księżyc. 'Wiesz, Olbrzymie...' Uśmiechnęła się do siebie. 'Dłonie ogrzewa mi kubek gorącego picia, a tak bardzo chciałabym, żeby na jego miejscu były dłonie mężczyzny, który odszedł. Wiatr oplata moją szyję powodując dreszcze, które nijak mają się do momentu, w którym jego usta wpijały się w moją skórę, tym samym powodując paraliż ciała. Przytulam głowę do poduszki i nie czuję nic. Brakuje mi uderzeń jego serca pod uchem.' Spuściła wolno głowę. 'A mnie brakuje Ciebie.' Usłyszała.
|
|
 |
Popatrz. Ona dalej go kocha. Patrzy na niego z tą samą miłością w oczach co kiedyś.
|
|
 |
- dlaczego nie odbierałaś telefonu gdy dzwoniłem?
- byłam zajęta zapuszczaniem włosów.
|
|
 |
Nie znoszę tego, jak potrafię być słaba... i chyba jednak przedawkowałam dzisiaj czekoladę. Chusteczki też się już skończyły, a na suficie nie było żadnych gwiazd. Prawdopodobnie zakupy uszczęśliwiają, jednak dzisiaj nie. Próbowałam każdego sposobu, żeby poczuć się lepiej- na darmo. W kółko w myślach sobie powtarzam: zniosę to, jakoś... zniosę... i tak bardzo chciałabym napisać: do jutra, jeśli pozwolisz.
|
|
|
|