  |
` to nie tak miało być, nie miałam oddać całego świata w Twoje ręce. To nie tak miało być, zawsze wszystko przekręcę. / abstractiions.
|
|
  |
` a gdyby błędy można było naprawiać tak szybko, jak się je popełnia to moje życie wyglądałoby zupełnie inaczej. Nie wiem czy lepiej czy gorzej, po prostu bez Ciebie. / abstractiions.
|
|
  |
` uzależniłam się od Ciebie, a Ty obecnie nawet nie pamiętasz, że cokolwiek było między nami. Odszedłeś wraz z moimi marzeniami i poważnymi planami. / abstractiions.
|
|
  |
` dlaczego czuję ból pod skórą kiedy Ty czujesz ból pod skórą? Dlaczego Ty o tym nie wiesz, że ja cierpię z miłości do Ciebie? / abstractiions.
|
|
  |
` mijają sekundy, minuty, godziny, dni, noce, doby, tygodnie, miesiące, lata, a ja wciąż żyję respiratorem w postaci dużej ilości alkoholu i nikotyny bo odchodząc, uniemożliwiłeś mi oddychanie. Byłeś moim tlenem, kiedy Cię czułam, żyłam. / abstractiions.
|
|
  |
` otwierałeś mi oczy na to jaki jesteś każdym kłamstwem, każdym blantem, każdym wieczorem spędzonym kilometry ode mnie, każdym podniesionym głosem na mnie, każdym siniakiem na mojej wciąż delikatnej skórze. Tak mocno umiałeś mi pokazać jak bardzo jestem dla Ciebie nieważna, tak bardzo nie chciałam tego zauważyć. / abstractiions.
|
|
 |
i proszę Boga, nigdy więcej, niech nie pozwoli na to by ktoś trafił w moje serce.
|
|
 |
będę myślał ile dałbym komuś kto by czas zawrócił, kto by zatrzymał wskazówki tylko na ten jeden moment w chwili w której Cię poznałem poszedłbym już w drugą stronę.
|
|
 |
kiedy czułam Ciebie obok wtedy czułam, że mam wszystko.
|
|
 |
Zrób wszystko tak, aby zrozumiał jak wielki błąd popełnił, zostawiając Cię gdzieś za sobą. Aby to on zobaczył jak wiele stracił, by teraz, po starcie, której w żaden sposób nie da się już cofnąć, docenił to co miał niemal obok siebie, być może nawet najbliżej niż ktokolwiek wcześniej. Nigdy Ty. / Endoftime.
|
|
 |
Dawniej czułam sens, jaki utrzymywałam w jego życiu i nawet pomimo własnych upadków, pomimo podkładanych nóg, nie zwątpiłam w nas nigdy. A może po prostu nigdy nie potrafiłam zwątpić, może ufałam zbyt bardzo. Do dziś. Do chwili temu. Dziś jego nie ma. Nie ma go ze mną, nie ma przy mnie, nie ma go w moim życiu, a nawet w sercu. Powoli przyzwyczajam się do braku. Przyzwyczajam się do momentów, w których bywa, że jeszcze tęsknię, ale najważniejsze w tym wszystkim jest to, że daję radę. Jeszcze niedawno ze łzami w oczach podnosiłam z bruku swoje serce i dłońmi delikatnie je otrzepywałam, a dziś jest już prawie czyste i prawie idealnie całe. Dziś jest moje. Dotykam je tylko ja i tylko ja trzymam je pod swoją klatką piersiową, nikt więcej. / Endoftime.
|
|
|
|