| 
                                                                            
                                                                                            
                                                
                                                
                                                                                                                            
                                            
                                        
                                        
                                                                                        
                                                
                                                    
                    
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | 'Serca złamane, Ty wypijesz morze wódki, 
ona wylewa morze łez, nie umiesz tak
każdy wspólny rok w głowie tak kurewsko utkwił
że nie wiecie nawet jak wrócić na dawny szlak' |  |  
             
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | zimne piwko, fifka i zioło pięknie wszystko, dziś na wesoło grube lolo skręcam, jaram mała jarzysz? smażysz? nie? to nara |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Tak nagle się poznali. Tak przypadkowo. Przez przypadek porozmawiali trochę dłużej i dłużej. Tak nagle stali się dla siebie najważniejszymi ludźmi na świecie. Zupełnie przez przypadek. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Nie potrafię walczyć o ludzi, po prostu.
jak odnoszę wrażenie, że komuś nie zależy na mnie, to się wycofuję, nie chcę przeszkadzać i być zbędnym balastem.
Znikam. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Mam na wyciągnięcie ręki szczęście,
cel widzę częściej, daję słowo,
oddałbym wszystko, żeby dziś być gdzieś z tobą.. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | I pewnie jestem naiwny, bo miałem ci o tym nie mówić
Żebyś nigdy nie uznała, że jestem kurwa smutny. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Więc swoje kazanie proszę kurwa sobie odpuść
Bo wiem, że mam talent do olewania wzorców
A może po prostu żyję inaczej od innych. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Nie minął miesiąc, dwa, lecz dwadzieścia cztery
A ja wciąż padam na twarz, gdy przychodzą weekendy
I niby nie ulegam presji, niby trzymam fason
Lecz najchętniej, nie rozstawałbym się z flachą. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Nigdy ci tego nie mówiłem, ale wątpię bardzo często
I boję się gdy patrzysz, bo to zwiastuje bezsenność. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Podobno jestem twardy jak skała
Podobno… Podobno taka jedna mnie kochała
Nie chcę już ślepo wierzyć i ślepo ufać
Uczę się jak przeżyć i co zrobić by nie upaść
Nigdy nie chciałem ci mówić o tym, że tracę nadzieję
Na lepsze jutro, co teraz ze mnie za facet ? |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Mam problem… generalnie mam ich sporo
Bo od dawna „żyć spokojnie” to oksymoron. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | "czuję tęsknotę, gdy znów sobie ciebie wyobrażam". |  |  |  |