 |
kochasz życie, mówisz? a ja śmierci piękno. / raca
|
|
 |
Podaj mi teraz tak dla zasady.
Jeden argument, czemu mam cię nie zabić./ raca.
|
|
 |
Tylko krople uderzają mocno o parapet, świat za oknem moknie, ja przez okno się gapię, chciałbym tyle zrobić, ale niestety nie potrafię.
|
|
 |
Znasz to uczucie, kiedy wiesz, że nie ma rady, gdy bezsilność uświadamiają te wszystkie obrazy.
|
|
 |
Opadają ręce, znów bezsilność, bezradność, bezczynność, pieprzyć przyszłość, byle teraz, choć na chwilę gdzieś zniknąć.
|
|
 |
Bo na dobrą sprawę nic nie mogę zrobić, nie mogę się pogodzić, ta niemoc nie zna granic.
|
|
 |
Ja i Ty w tym wszystkim nie jesteśmy razem, takie jest życie i nic na to nie poradzę.
|
|
 |
Otworzyć oczy bez zmartwień, żeby było inaczej.
|
|
 |
Tylko teraz jest jakoś inaczej, bo w sumie to tęsknię.
|
|
 |
Ale rzadko te słowa brzmią prawdziwie, kiedy stale Cię zawodzę.
|
|
 |
Twoje odejście było jak połączenie nutelli z masłem - beznadziejne.
|
|
 |
- spadła i się potłukła.
- co?
- moja chęć do życia.
|
|
|
|