 |
|
Początki bywają trudne..
a rozstania?
o rozstaniach się nie mówi..
|
|
 |
|
Muskasz ustami, ja dotykam opuszkami palców. Namiętność.
|
|
 |
|
Trzeba mieć dar,aby wymazać kogoś z pamięci.
Być może to nie dar - ale brak .....
Czasami nie chciałbym mieć tego ,, serca ,,
|
|
 |
|
Najmniejsze gesty, dają największe szczęście albo zadają największy ból
|
|
 |
|
I wołają mnie te minione dni o których większość zapomina. I wołają nieskończenie zataczając kręgi nad moimi myślami. I wołają tworząc senne mary, które wprowadzają w stan nałogu... Lecz, czy powinnam się ugiąć przed tym czego już nie ma?
|
|
 |
|
Nie czuję mojego serca, a powinnam czuć chłód jaki z niego bije .
|
|
 |
|
Nie ma dobrych wieczorów i złych poranków, są nieudane dni lub dni przesycone namiętnością.
|
|
 |
|
Największa pociecha to mieć wokół siebie ludzi, którzy by nas wiedli do dobrego, a nie psuli nam serca
|
|
 |
|
Nie oczekuj ode mnie już niczego. Nie będę na Twoje zawołanie, nie będę już tą dziewczyną, do której napiszesz, a Ona natychmiast Ci odpisze, bo Ty będziesz miał takie życzenie. Skończyły się te dobre czasy, kiedy to wszystko, ta nasza znajomość była dla mnie ważna. Nie jest mi nawet przykro, że tak się dzieje, ponieważ sam przegrałeś to co było między nami. Wybrałeś inną drogę, oszukałeś mnie i zabawiłeś się. Zagrałeś znów na moich uczuciach i emocjach, chciałam dać Ci szansę, kolejną, a może i ostatnią. Nie wiem, ale chciałam to zrobić. Ty wybrałeś inną drogę i możesz sobie nią iść. Nie obchodzi mnie to jaką decyzję podejmiesz. Mam już dość Twoich kłamstw i intryg. Kończę z Tobą na zawsze. Nie chcę Cię znać, nie chcę Ciebie w moim życiu, odejdź. / remember_
|
|
 |
|
dziś koncerty z olik96321 < 3 Dżem,happysad, hey :D < 3 < 3 miodzio !!
|
|
 |
|
Czekałam na autobus, już od pewnego czasu zauważyłam że szuka mnie wzrokiem, nagle podszedł do mnie i odciągnął mnie na bok. ' Co robisz?' - zapytałam, 'Co jest? czemu masz takie smutne oczy?'. 'Nie udawaj, że Cię to obchodzi.. nie potrzebuję twojego udawanego zainteresowania moją osobą' - powiedziałam rozdrażnionym głosem, a we wewnątrz czułam jak serce fika koziołki i bije szybciej niż zwykle. 'naprawdę myślisz, że udaję?'.. nie odpowiedziałam nic, wsiadłam do autobusu który właśnie przyjechał, zajęłam miejsce przy oknie obok przyjaciółki, poczułam twój wzrok na sobie, i te oczy.. oczy w których teraz nie widziałam nic innego prócz pustki.. łzy ciurkiem pociekły mi po policzku, autobus odjechał.
|
|
 |
|
potrafię bez przerwy uciekać od życia. gubić się pośród niewyjaśnionych spraw. często wracam do przeszłości, która pomimo, że jest odrzucona, gdzieś na dno szafki, nie jest w pełni zamknięta i zaszyfrowana hasłem. łatwo wtedy się poddaję, zaczynam okazywać swoją słabość pomimo, że nie chcę i nie mogę tego robić. duszę się wtedy mimo wszystko w tym świecie, życiu.. pośród tych ludzi, którzy mnie otaczają.
|
|
|
|