 |
Codziennie wieczorem chłód ogarniał jej serce. Otwierała przed nim duszę, choć wciąż ją ranił. Nie mówił nic, wystarczy, że patrzył na nią jak na każda inną. Nie umiała sobie z tym poradzić, przecież już go nie kochała.. Przestała, rozstali się, miała zapomnieć. Chodziła bezradna, ogarnięta dziwnym smutkiem, którego nie umiała wytłumaczyć. Wciąż i wciąż szukała niebieskich tęczówek, chciała jeszcze raz utonąć w ich spojrzeniu. Dotknąć nieba, być blisko. Poczuć przyspieszone bicie serca. Pozostały tylko stare wiadomości, fotografie... Przez łzy uśmiechała się gdy wspominała. Wyciągnęła z uszu słuchawki, wyszła na dwór. Nieważne co miało się stać, poszła zmierzyć się z uczuciami. Poszła do tego, którego naprawdę kochała.
|
|
 |
Nadzieja .. po cholerę ją komuś dawać , skoro nic nie znaczy ?
|
|
 |
trochę jebki w głowie i gubisz się w życiu, gubisz.
|
|
 |
mur szczęścia wspiera się na fundamencie z cegiełek nieszczęść.
|
|
 |
forma szczęścia, które potrzebuję
ma kształt Jego serca.
|
|
 |
Przy mnie będziesz seksualnie wyzwolony ; D
|
|
 |
A to akurat bardzo dziwne.
Za każdym razem, gdy wróci napad bezdechu, chwilkę potem myślę o tobie.
Tak, problemy z sercem czy głową?
|
|
 |
Niby im mniej wiesz, tym lepiej śpisz, ale ja i tak lubię wiedzieć na czym stoję.
|
|
 |
. Szanuj Przyjaciół ! , bo kto później o 5 nad ranem będzie z tobą wylewał smutki od butelki wódki ? : - ) . ♥
|
|
 |
Ten stan, kiedy czekasz na sms'a od niego, widzisz swiecacy sie pulpit, slyszysz dzwiek wiadomosci, czytasz i widzisz
' GRATULACJE ! wygrales BMW . '
|
|
 |
Jestem od Ciebie uzależniona jak Dr House od Vicodinu ;*
|
|
 |
wielu niepewnie dziś spogląda w lustra,
mówi sobie 'trzymam się, ja mówię - sie nie puszczaj.
|
|
|
|