 |
|
Przyjdzie taki dzień, że tak się spijesz, że spodnie położysz do łóżka, a siebie powiesisz na krześle. / 0garnij_suko
|
|
 |
Wczoraj do mnie już nie należy. Jutro jest niepewne ... Tylko dzisiaj jest Nasze.
|
|
 |
Utonąć w Twoich czekoladowych oczach, zapomnieć o bólu, jaki On mi zadał. O łzach, strasznych snach, całym świecie i o Nim. Pomóż mi zapomnieć. Jestem blisko, musisz tylko ... zostać.
|
|
 |
Nadam sobie prawo do palenia papierosów i używania wulgaryzmów, pewności siebie ponad normę i nie noszenia stanika. Będę się chwalić swoimi majtkami i zdzierać obcasy na nierównych chodnikach. Jeśli najdzie mnie ochota, nie dopnę ostatniego guzika w tak skąpej bluzce i upiję się do cna. Nie pogardzę też głośnymi napadami histerii i piciem wina w piaskownicy o piątej piętnaście nad ranem. Jeśli tylko będę chciała. A potem i tak całą winę zrzucę na Ciebie
|
|
 |
Być znowu Twoją choć na chwilę ...
|
|
 |
Gdy Cie widzę, gdy słyszę, niemal czuje twoje dłonie, twój ciepły oddech zaraz przy moim uchu ...Ty też masz dreszcze? O, tak. Co ze mną zrobiłeś ... Wystarczy, że Cie czuję i tracę oddech ...
|
|
 |
MISIAKI, trzymajcie za mnie jutro kciuki.. ♥
|
|
 |
upiję się do nieprzytomności i zadzwonię do ciebie. wyznam ci co czuję przez telefon, a ty weźmiesz to całkiem serio. na drugi dzień zapytasz co u mnie kochanie, a ja z uśmiechem na twarzy powiem ci, że robiłam sobie jaja. zobaczysz jak to boli/ [?]
|
|
 |
nie pamiętam życia bez paszportu ani kartek na czekoladę. urodziłam się w wolnej lecz czy "łatwiejszej" Polsce ? mam plany na przyszłość, rzeczy ważne, marzenia. chce żyć w normalności i równowadze.
|
|
 |
Skoro ci już nie zależy, to po co się tak gapisz ? Tam obok masz to swoje blond szczęście. Daj mi żyć, nie chcę cię już! On na mnie czeka! Zrób coś, żebym przestała się tobą interesować! No zróbże coś!!
|
|
 |
I wiem jakie mam szczęście. Widzę przecież, jak czekasz. I widzę, że zaraz sobie odpuścisz, że nie masz już nadziei. Wymykasz mi się z rąk. Tylko ja nie umiem tego docenić, bo dalej czekam na Niego. Rozumiesz? Oczywiście, że nie.
|
|
|
|