![Każdy z nas ma chociaż jedną osobę której chciałby coś powiedzieć ale boi się konsekwencji .](http://files.moblo.pl/0/6/23/av65_62322_418546_250676461687635_1281135691_n.jpg) |
Każdy z nas ma chociaż jedną osobę , której chciałby coś powiedzieć , ale boi się konsekwencji .
|
|
![Ogólnie to mówisz że chcesz umrzeć. Ale to gówno prawda bo tam głęboko głęboko w środku chcesz być po prostu uratowany. I masz na to nadzieję bo gdybyś jej nie miał to już byś nie żył.](http://files.moblo.pl/0/5/0/av65_50017_effy.jpeg) |
Ogólnie to mówisz, że chcesz umrzeć. Ale to gówno prawda, bo tam głęboko, głęboko w środku chcesz być po prostu uratowany. I masz na to nadzieję, bo gdybyś jej nie miał, to już byś nie żył.
|
|
![Ostatnio moje życie przypomina komiks o Batmanie za wszystkimi BUM! PAF! i ŁUP! ze mną samą w roli głównej obijającą się po stronach swojego komiksu bez ładu i składu dopóki nie dostanę zawrotów głowy i położę się spać.](http://files.moblo.pl/0/5/0/av65_50017_effy.jpeg) |
Ostatnio moje życie przypomina komiks o Batmanie, za wszystkimi BUM!, PAF! i ŁUP! ze mną samą w roli głównej, obijającą się po stronach swojego komiksu bez ładu i składu dopóki nie dostanę zawrotów głowy i położę się spać.
|
|
![Delikatny ciepły powiew powietrza unosił mi włosy kiedy szybkimi krokami zmierzałam do domu. W głowie raz po raz rozbrzmiewały mi jego ostatnie słowa. Wątpliwości migotały mi w głowie jak światła mijających mnie samochodów. Zapalały się i gasły spowalniając falę wszystko będzie okej w której bezwładnie płynęłam.](http://files.moblo.pl/0/5/0/av65_50017_effy.jpeg) |
Delikatny, ciepły powiew powietrza unosił mi włosy kiedy szybkimi krokami zmierzałam do domu. W głowie raz po raz rozbrzmiewały mi jego ostatnie słowa. Wątpliwości migotały mi w głowie jak światła mijających mnie samochodów. Zapalały się i gasły, spowalniając falę "wszystko będzie okej" w której bezwładnie płynęłam.
|
|
![za każdym kolejnym razem prymitywnie sobie powtarzamy jakimi skurwysynami jest płeć brzydsza. jak bardzo ranią zawodzą krzywdzą i odchodzą. pojawiają się żeby nabrudzić. spierdalają a my sprzątamy. ale mimo tego i tak się decydujemy na kolejnego z nich. mając świadomość ile będziemy zamiatać wspomnienia pod dywam i jak długo spierać wino z pościeli. wiemy że czeka nas sprzątanie jak po dużym ruchu w burdelu ale i tak się na to decydujemy dla pierdolonego czucia się potrzebną.](http://files.moblo.pl/0/2/79/av65_27945_118543435_772737616826767_4327071459950756207_n.jpg) |
za każdym kolejnym razem, prymitywnie sobie powtarzamy jakimi skurwysynami jest płeć brzydsza. jak bardzo ranią, zawodzą, krzywdzą i odchodzą. pojawiają się, żeby nabrudzić. spierdalają, a my sprzątamy. ale mimo tego i tak się decydujemy na kolejnego z nich. mając świadomość ile będziemy zamiatać wspomnienia pod dywam i jak długo spierać wino z pościeli. wiemy, że czeka nas sprzątanie jak po dużym ruchu w burdelu, ale i tak się na to decydujemy dla pierdolonego czucia się potrzebną.
|
|
![nie obiecuj że bedziesz. obiecaj że pojawisz się chociaż raz w tygodniu żeby potrzymać mnie za rękę. w to jestem bardziej skłonna uwierzyć. i zdecydowanie bardziej wolę być trzymana za rękę nijeżeli za serce.](http://files.moblo.pl/0/2/79/av65_27945_118543435_772737616826767_4327071459950756207_n.jpg) |
nie obiecuj, że bedziesz. obiecaj, że pojawisz się chociaż raz w tygodniu, żeby potrzymać mnie za rękę. w to jestem bardziej skłonna uwierzyć. i zdecydowanie bardziej wolę być trzymana za rękę, nijeżeli za serce.
|
|
![powiedział że kocha odchodząc. wolałaby żeby ją nienawidził zostając.](http://files.moblo.pl/0/2/79/av65_27945_118543435_772737616826767_4327071459950756207_n.jpg) |
powiedział, że kocha odchodząc. wolałaby, żeby ją nienawidził zostając.
|
|
![nie rozumiesz nie widzisz tego co jest dla Ciebie tlenem. absurdem jest fakt ze zauwazasz to dopiero gdy odetna Ci jego dopływ. dusisz się po omacku starając się nabrać powietrza. wspomnienia który jak zakażony tlen wirują w Twoich płucach dusząc Cię jeszcze bardziej. nie możesz otworzyć okna. jesteś bez wyjścia. dławienie się brakiem powietrza czegoś najcenniejszego najistotniejszego jest Twoim jedyną opcją jaką możesz brać pod uwagę. warto doceniać że nasze serce ma czym oddychać. w każdej chwili ktoś może nam zapierdolić butle tlenową. nasze szczęście.](http://files.moblo.pl/0/2/79/av65_27945_118543435_772737616826767_4327071459950756207_n.jpg) |
nie rozumiesz, nie widzisz tego co jest dla Ciebie tlenem. absurdem jest fakt, ze zauwazasz to dopiero gdy odetna Ci jego dopływ. dusisz się, po omacku starając się nabrać powietrza. wspomnienia, który jak zakażony tlen wirują w Twoich płucach dusząc Cię jeszcze bardziej. nie możesz otworzyć okna. jesteś bez wyjścia. dławienie się brakiem powietrza, czegoś najcenniejszego, najistotniejszego jest Twoim jedyną opcją, jaką możesz brać pod uwagę. warto doceniać, że nasze serce ma czym oddychać. w każdej chwili ktoś może nam zapierdolić butle tlenową. nasze szczęście.
|
|
![Nie moglibyśmy tak ... Zacząć od początku? Udawać że to nigdy się nie zdarzyło że wcale nie było tak źle jak jest teraz że nic nie straciliśmy ...](http://files.moblo.pl/0/5/0/av65_50017_effy.jpeg) |
Nie moglibyśmy tak ... Zacząć od początku? Udawać, że to nigdy się nie zdarzyło, że wcale nie było tak źle, jak jest teraz, że nic nie straciliśmy ...
|
|
![I po prostu minąłeś mnie tam w tych drzwiach. Nie było czasu nawet na szybkie cześć ale twoje spojrzenie w zupełności mi wystarczyło. Ta niecała sekunda kontaktu wzrokowego między nami ... Nie pamiętam żebyś wyglądał lepiej. Kiedykolwiek.](http://files.moblo.pl/0/5/0/av65_50017_effy.jpeg) |
I po prostu minąłeś mnie tam, w tych drzwiach. Nie było czasu nawet na szybkie "cześć", ale twoje spojrzenie w zupełności mi wystarczyło. Ta niecała sekunda kontaktu wzrokowego między nami ... Nie pamiętam, żebyś wyglądał lepiej. Kiedykolwiek.
|
|
![jak długo można tęsknić za osobą o której wiesz że już nigdy do Ciebie nie wróci ?](http://files.moblo.pl/0/4/87/av65_48705_cute070.gif) |
|
jak długo można tęsknić za osobą, o której wiesz, że już nigdy do Ciebie nie wróci ?
|
|
![mój problem polega na tym że najpierw sama wpycham Cię do windy każąc Ci spierdalać a później wzywam ją z powrotem ze łzami w oczach żeby oparta o jej drzwi móc jechać te 10 pięter w dół zatrzymując się na każdym z nich. i na oczach poddenerwowanych czekających sąsiadów smakować Twoich ust dosadniej niż kiedykolwiek wcześniej.](http://files.moblo.pl/0/2/79/av65_27945_118543435_772737616826767_4327071459950756207_n.jpg) |
mój problem polega na tym, że najpierw sama wpycham Cię do windy każąc Ci spierdalać, a później wzywam ją z powrotem ze łzami w oczach, żeby oparta o jej drzwi móc jechać te 10 pięter w dół, zatrzymując się na każdym z nich. i na oczach poddenerwowanych, czekających sąsiadów, smakować Twoich ust dosadniej niż kiedykolwiek wcześniej.
|
|
|
|