 |
Jedwab jego ust przesunął się po moich. Serce fiknęło mi kozła w piersi. Zaciskałam razem dłonie, które nagle stały się lodowate. Oczy zaczęły mnie piec, tak jak wtedy kiedy zbyt szybko piję colę. Fala ciepła przelała się przez moje ciało, a po niej w mojej głowie nastąpił wybuch sztucznych ogni.// nett.
|
|
 |
;* - niby tylko dwukropek i gwiazdka , ale jeśli dostane to od Ciebie to jestem w siódmym niebie .
|
|
 |
ludzie się starzeją.. zęby im wypadają.. // kuzynek. *_*
|
|
 |
|
"aha" to takie chamskie, bezuczuciowe słowo - wkurwia w chuj -.-
|
|
 |
- Zaraz będzie obiad .
- Nie jestem głodna, mamo. Wystarczająco się najadłam .
- Czym niby?
- Brakiem miłości i pseudo przyjaźnią ...
|
|
 |
'i uwierz, że mój idiotyczny uśmiech na Twój widok, wcale nie jest codziennie ćwiczony przed lustrem'
|
|
 |
Potrzebuję Ciebie, a nie esemesów ze słowami 'Kocham Cię, złotko'
|
|
 |
pamiętaj, że szpilki podniosą tylko twój wzrost, iloraz inteligencji pozostaje taki sam.
|
|
 |
Nawet sobie nie wyobrażasz, ile rzeczy mówię ci w myślach. Nie wspominając o tym, jaka część z tego to wyrazy nie nadające się do powtórzenia.
|
|
 |
Powiedział, że to koniec - odchodzi. Zaczęłam się głośno śmiać. Jakiś głupi, pieprzony żart. Ale on był śmiertelnie poważny. Zamilkłam. Odruchowo tona łez poleciała mi po policzkach, czułam jak moje serce cholernie piecze, ale nie, przecież muszę być silna, nie mogę się załamać. Powiedziałam że wszystko w porządku i szybko zapomnę ... Pobiegłam do domu, choć ledwo stałam na nogach. Nie mogłam się poddać, nikt nie mógł zauważyć że coś było nie tak. Wytarłam łzy. Niepotrzebnie, kolejna partia wylała się z moich oczu w niespełna sekundę. Nie potrafiłam nad sobą zapanować. Skulona usiadłam na krawężniku krzycząc, czemu to właśnie ja straciłam swój najsłodszy narkotyk ...
|
|
 |
Z Tobą nie mogę ... Bez Ciebie nie chcę.
|
|
|
|