Widziałem już setki miejsc, lecz wciąż o milion za mało.
Złamałem też kilka serc, kilka mi moje złamało.
I wszyscy zbieramy cząsteczki do kupy, by potem posklejać je w całość,
lecz za każdym razem wychodzi na to, że czegoś nam brakowało.
Samotność nie jest naturalnym stanem; wszystko wokół występuje w parach – poduszki w sypialni, palniki w kuchence, a nawet baterie w latarce. Samemu może i dobrze się mieszka, ale zasypia fatalnie.