 |
przede wszystkim rozliczyć przeszłość, bo jeśli jutra nie ma, dziś to wieczność
|
|
 |
nie chcę wymazać tych wspomnień, co ty, chcę pamiętać każdy motyw
|
|
 |
zabiłem wszystko, co czułem, z tego wszystkiego i tak chuj zrozumiesz, jak Cię okłamuję, to też czujesz? serce wieszam na fortepianowej strunie
|
|
 |
nie zabijaj tych uczuć, nie jestem jak większość, mogę pokazać Ci ból, lecz nie obojętność, Tobie też brakuje tchu, nie znam sensu gonitwy, gdy ten świat krępuje dłonie Nam, jak węzeł Gordyjski..
|
|
 |
zostań przy mnie na lodzie, gdy dożylnie na głodzie, ćpamy życie na co dzień
|
|
 |
nie potrafisz mnie zrozumieć już, nie wiesz co czuje, spójrz, w moje oczy, idź już, zanim wyplujesz moje imię, ścieram kurz, jestem coraz bliżej, w oczy patrzy tylko lustro, chyba go nienawidzę
|
|
 |
zostane sam co zrobić , sie żyje co powiedzieć, wyszło jak wyszło, masz pretensje? to do siebie
|
|
 |
wczorajsza wódka spływa po mnie jak dzisiejszy deszcz, siada mi trzustka, a miałem ustać, ale wiesz jak jest
|
|
 |
nikomu źle nie życzę, lecz ty jesteś wyjątkiem, te słowa sprawią, że zatańczysz jak oblany wrzątkiem i dodam jeszcze jedno - szacunek to świętość, nie szanujesz dobrych ludzi, to zapłacisz za to gębą !
|
|
 |
znasz te chwile, gdy powietrze się zagęszcza, wdychasz to, jakbyś wdychał opary piekła, serce nie wiedziało czy ma bić czy przestać, ja wiedziałem jedno - muszę to przetrwać / oby z fartem:)
|
|
 |
już nie potrafię tak żyć, jednak umiem jeszcze, honor każe stać i walczyć, reszta głośno krzyczy "pieprz się!"
|
|
 |
nie lubię pisać listów i nie lubię się żegnać, z nikim
|
|
|
|