 |
Niczym kot muszę pójść swoją drogą, nie zmienisz tego choć niektóre myślą, że mogą!
|
|
 |
zacząłem potrzebować tego, na co mówisz bliskość. z nadzieją w sercu, a w oczach z iskrą.
|
|
 |
nie pytaj mnie dlaczego ale tak być musi, to co dajesz innym potem znów do ciebie wróci
|
|
 |
Poczujesz smak slow składanych na odpierdol, potem panny bedziesz tylko karmil sperma, zadnej szczerze nie powiesz ze kochasz i tesknisz, raczej - pokaz mi piersi. Patrz, zadna z nich nie okaze sie szczera i znienawidzisz je bardziej od teraz.
|
|
 |
Może to fetysz, ale ja tego nie rozumiem Bo jak można przyjaciela potraktować jak instrument...
|
|
 |
Chciałam dla nas wszystkiego albo niczego, nic pomiędzy
|
|
 |
nie trudno stracić, trudno odzyskać, trudno zapomnieć, bo pozostaje blizna, to zwiększa dystans do pięknego życia, zacznij kochać, wyjmij serce z ukrycia
|
|
 |
ja i ty, przecież mamy uczucia iii choćbyś chciał to nie zniwelujesz czucia
|
|
 |
nie chcę już wracać chyba i mam nadzieję, że nie oszukuję sam siebie, znam
siebie.
|
|
 |
znikam gdzieś, noc i dzień zlewa się w jedną całość, kiedy nie ma Ciebie, tonę znów, milion słów, dotyk twój i niczego już nie jestem pewien
|
|
 |
Pomyśl o wszystkich momentach bez wsparcia, pomyśl o przykrościach i o wszystkich starciach i zrozum, że zamknięty rozdział to nowa szansa
|
|
 |
moja miłość ma tylko dwie kalorie, jak tic-tac
|
|
|
|