 |
dziś wiem jak dzieląc się szczęściem mieć go coraz więcej.
|
|
 |
jak szedłeś donikąd, złapałam Cię za rękę, zabrałam strach, niewinnie ukradłam serce.
|
|
 |
wiesz, że nie jaram, weź za mnie bucha głęboko w płuca za wszystkie nasze dni.
|
|
 |
niech to trwa, nigdy się nie kończy, nawet śmierć nas nie rozłączy!
|
|
 |
siedzę cicho, bo widocznie czasem tak lubię.
|
|
 |
nie oczekuj dziś ode mnie, że nagle będę inna.
|
|
 |
pozwól mi nie mówić nic i tylko patrzeć.
|
|
 |
Pęka mi serce , gdy czytam Twoje opisy, gdy myślę jak bardzo Cię zraniłem. Żałosne to jest , ale cały czas mam wykręcony Twój numer , i próbuje się przełamać żeby zadzwonić. Lecz nie masz pojęcia jak mi jest ciężko, nie wiem nawet co mógłbym Ci powiedzieć. Proszę nie myśl nigdy, że jestem jak inni, że nie umieją naprawdę Kochać. Dopiero przy Tobie naprawdę dowiedziałem się co to znaczy MIŁOŚĆ, proszę niech to się tak nie kończy, nigdy sobie tego nie podaruję jeśli Cię przez to stracę.
|
|
 |
nie mogę sobie darować jak bardzo Cię skrzywdziłem, a przecież NIGDY tego nie planowałem.
|
|
 |
Najgorsze jest to, że w chwilach dla nas najcięższych, musimy jeszcze znosić samego siebie.
|
|
 |
Dopiero teraz doszło do mnie to wszystko jak bardzo Cię zraniłem, jakim naprawdę jestem Dupkiem. Tak wiem, zrobiłam błąd, ale proszę wybacz mi go.
|
|
|
|