 |
nie wiem, czy to ze mną jest coś nie tak, czy mam jakiegoś cholernego pecha, a może po prostu jestem zbyt wybredna? zawsze wybieram faceta, który w konsekwencji naszej wspólnej miłości, okazuje się skończonym dupkiem, jak każdy poprzedni.
|
|
 |
była nieziemsko zdenerwowana. ręce drżały jej, jak nigdy wcześniej. upuściła kubek z herbatą, plamiąc swoje ulubione rajstopy.
|
|
 |
te chore, sprzeczne ze sobą nawzajem emocje, przeszywające od środka niczym rozczarowanie o poranku i łzy bezsilności na dobranoc.
|
|
 |
- dlaczego tak na mnie patrzysz? - spytał. - patrzę, bo żyjesz. - odpowiedziała. - i co w tym dziwnego? - nic. prócz tego, że się zarzekałeś, że beze mnie żyć nie potrafisz. że umrzesz, jeżeli odejdę. że po za mną życia, nie widzisz. - wybuchnął szyderczym śmiechem, nachylając się wyszeptał jej do ucha. - kłamałem, maleńka.
|
|
 |
słowo 'kocham', we wczorajszym sms'ie, tłumaczy, zbyt dużym promilem alkoholu we krwi. a ja głupia, łudzę się, że był chociaż w niewielkim calu, świadom tego co wystukuje w klawiaturę telefonu.
|
|
 |
nie muszę być pod wpływem alkoholu, ani żadnych grzybków halucynogennych, aby stanąć na balkonie w środku nocy i zacząć krzyczeć do nieba, jak bardzo Cię kocham.
|
|
 |
założyłam sobie gumkę, recepturkę na nadgarstek. za każdym razem, gdy o Tobie pomyślałam, strzelałam sobie nią z całej siły w dłoń. miałam nadzieję, że to poskutkuje. mój nadgarstek ocieka krwią, a Ty nadal jesteś głównym tematem moich przemyśleń.
|
|
 |
Gdy przestaniesz tak naprawdę znaczyć już cokolwiek dla mnie, gdy przestanę myśleć o czym myślisz i gdzie idziesz...
|
|
 |
Otwarta rana, ja znów sypie sól. Zawsze muszę coś spierdo lic
|
|
 |
I tu nawet nie chodzi o to czy się gniewam. Nie gniewam się .. ja tylko czuję się jak oszukane dziecko, któremu obiecali lizaka, a potem mu go pokazali i powiedzieli, że nigdy go nie dostanie . . .
|
|
 |
Dobrze jest się bać. To oznacza, że ciągle masz coś do stracenia.
|
|
 |
Kiedyś nadejdzie taki dzień, że nic ci nie pomoże. Nie pomogą truskawkowe lody, ani tona czekolady, nie pomoże ci nawet porażka drugiego człowieka, kot nie będzie mruczał na kolanach, a pies nie będzie merdał ogonem gdy cie zobaczy, wylane łzy nie przyniosą ulgi, a smutne piosenki nie będą chciały wyjść z głowy. Ale narazie o tym nie myśl, dopóki masz się z czego cieszyć, nie myśl o tym.
|
|
|
|