 |
'znowu siedzę sam i walczę ze sobą by nie wypić choć kropli'
|
|
 |
i jesteś nikim, bo nikim się wlasnie jest jak podnosisz rękę na kobietę. swoją kobietę. jakąkolwiek kobietę.
|
|
 |
zanotuj, że byłam, jestem, będę.
|
|
 |
a więc milczymy myśląc o sobie z daleka
|
|
 |
'Za dużo myślę, za bardzo chcę. Za mocno czuję, za gęsto śnię.'
|
|
 |
musisz wiedzieć, że jesteś dla mnie wyjątkowy, że w nikim innym nie widziałam tyle dobra i ciepła ile jest go w tobie, że do tej pory nigdy nikogo innego tak jak Ciebie nie obdarzyłam tym silnym prawdziwym uczuciem, że jesteś pierwszym i ostatnim mężczyzną którego kocham i będę kochać, że to nie pryzmat lecz coś co nie doczeka się końca, że kręcisz mnie z nieładem we włosach, bluzie i tych iskierkach w oczach które powiększają się w twoich źrenicach, gdy spędzamy czas sam na sam, że nawet gdybyś miał jakąś niedoskonałość i tak byłbyś dla mnie całym światem, że zniose wszystkie twoje humorki bo wiem, że będziemy całe życie obydwoje szczęśliwie męczyć się ze sobą, że to na pewno jest miłość z przyszłością, że z nas, z naszej jedności, z dwóch ciał, z dwóch dusz, z podwójnej mieszanki genów pojawi się mała perełka, mały junior, maluszek, że przede wszystkim dla wspólnego szczęścia nie możemy oszukać przeznaczenia.
|
|
 |
"- Będziesz znów moim chłopakiem? - pyta. - Potrzebuję, żebyś teraz nim był. Boję się. Naprawdę się boję. Proszę, bądź moim chłopakiem. Nie dam sobie rady sama. Proszę. Proszę".
|
|
 |
biorąc do rąk kubek z gorącą herbatą czuję jego zapach, ściskał moje dłonie kilka godzin temu a wciąż jest przy mnie tak jakby był w tej chwili obecny ku mojego boku. intensywnie myślę o nim, o tym co teraz robi, jaka jest mimika jego twarzy, czy uśmiecha się, czy również zagłębia się w tej samej euforii co ja. pragnę żeby zawsze był tylko mój.
|
|
 |
może jeszcze kiedyś się spotkamy. może zauważysz mnie gdzieś na mieście, pośród tłumu - jak zawsze zagubioną, i wkurzoną o to, że ktokolwiek się o mnie ociera. może rzucę Ci się w oczy w komunikacji miejskiej - zaspana, z głową opartą o szybę i wzrokiem wtopionym gdzieś w dal. może nieświadomie zatrzymasz się, by przepuścić mnie na pasach, albo przejdziesz obok mnie w Naszym ulubionym parku. może jeszcze kiedyś Nasze spojrzenia się spotkają, i może stać Nas będzie na uśmiech...może jeszcze kiedyś oboje będziemy w stanie powiedzieć sobie "cześć" bez zbędnego bólu, który tak bardzo przeniknął Naszą znajomość... / https://www.facebook.com/pages/Veriolla-moblo/515711411908272
|
|
 |
"odszedł, podobno już na zawsze. powtórzył mi to kilka razy, a każde jego słowo bolało mnie bardziej niż poprzednie. nie potrafiłam go zatrzymać przy sobie, nie tym razem. puścił moją dłoń, nie mogłam jej złapać, aby został. odszedł kilka kroków ode mnie, mówiąc wcześniej, że zależy mu na mnie. teraz widzę, jak inna trzyma go mocno za rękę. odwzajemnia jej uśmiech, patrząc w oczy zatraca się w rozmowie. zagryzam kolejny raz wargę do krwi, obserwuje wszystko z boku. chcę wyrwać swoje serce i rzucić nim jak najdalej i uciec. zostawić je, aby nie czuć tego bólu. jednak nie mogę tego zrobić, bo on je wciąż ma. nie oddał mi go.. najwyraźniej nawet nie zamierza. nie teraz."
|
|
 |
inaczej się śpi, gdy mamy komu powiedzieć dobranoc i dzień dobry.
|
|
 |
nie będziemy jak reszta. my damy radę, bo oni nie walczyli, oni się poddali, ale my nie. wierzę w nas, wierzę w Ciebie.
|
|
|
|