 |
I tak naprawdę, nie potrzebuję jego. Potrzebuję kogoś, kto przesiedzi ze mną całą noc. Wysłucha wszystko o nim. Doradzi, ale nie skrytykuje. Kto będzie wiedział wszystko i powie mi,żebym przestała o nim myśleć. Nie dlatego,że ja chcę to usłyszeć, bo mam doła. Ale dlatego,że tak myśleć, chce słyszeć szczerość w słowach, widzieć wsparcie w oczach. Chcę po prostu kogoś mieć przy sobie/masz_zwale
|
|
 |
|
Uśmiechnięta podeszła do niego i nachyliła się by cmoknąć go w policzek. Odsunął się. Wstał. - To koniec. Byłem z tobą tylko dlatego, że się założyłem. Rozumiesz? To nie było na serio. - Stała tam, a słowa docierały do niej z opóźnieniem. Chciała odgrodzić się od prawdy wysokim murem. Miała nadzieję, że on zraz powie "żartowałem, kochanie!". Ale nie powiedział tak. - O co się założyłeś?- odparła dziwnie opanowanym, jakby odległym głosem. - O dwa piwa. - Odpowiedział cicho, jakby poczuł się winny, widocznie myślał, że ona zacznie płakać i krzyczeć na niego. Ten nienaturalny chłód był dla niego gorszy niż gdyby zrobiła awanturę. - Dzięki. Teraz przynajmniej wiem ile jestem warta. - jej gorzki ton zabębnił mu w uszach. - Dwa browce.- dodała sarkastycznie i odeszła. A on dopiero teraz, kiedy było już za późno, zrozumiał, że ona znaczyła tak na prawdę dla niego znacznie więcej niż dwa browce. Była bezcenna.
|
|
 |
/To, że przepraszam nie znaczy że nie mam racji, tylko świadczy o tym, że cenię Cię bardziej, niż swoją dumę.'/..
|
|
 |
Dziś wiem jak dzieląc się szczęściem-mieć go coraz więcej...
|
|
 |
Podobno każda miłość jest pierwsza, myślę, że nawet jest to prawda, lecz czuję również, że ta do Ciebie jest dla mnie wyjątkowo ważna.
|
|
 |
dlaczego milczysz, dlaczego nie jesteś obok, dlaczego nie dajesz mi buziaka w tym momencie, dlaczego nie napiszesz, dlaczego jesteś przy mnie nieśmiały, dlaczego to właśnie ja jestem tą dziewczyną, której za dużo obiecałeś, dlaczego ciągle drgam w tych chorych myślach, dlaczego wierzę że jeszcze kiedyś się do mnie odezwiesz, dlaczego jeszcze nie zatęskniłeś, dlaczego sama siebie o to pytam? gdzie jesteś?/lalkowata
|
|
 |
ranisz, coraz bardziej to lubisz, nie potrafisz przestać, jesteś uzależniony, nie radzisz sobie z nałogiem, zawsze tym obiektem do zadania bólu jestem ja, twoje kochanie./lalkowata
|
|
 |
zbyt wiele tracimy, zbyt wcześnie żyjąc dla kogoś.
|
|
 |
|
Odpowiedz, kim dla siebie tak właściwie byliśmy? Lubiłeś mieć mnie w trudnych chwilach bo wiedziałeś, że zawsze Cię wysłucham. Uwielbiałeś się pojawiać a potem znikać na kilka dni i tak w kółko. Oboje lubiliśmy rozmawiać nocą, mówić do siebie słodkie słówka i całować się w usta. Często powtarzaliśmy, że się kochamy ale żadne z nas nie miało odwagi powiedzieć kim dla siebie jesteśmy. Ani razu nie nazwaliśmy siebie parą i zaprzeczaliśmy kiedy ktoś pytał nas o drugą połówkę. I widzisz dlatego nie widziałam żadnych przeciw skazań żeby tak po prostu odejść z Twojego życia.
|
|
|
|