 |
|
Dziś jestem słaba, nie mam sił, aby kolejny raz toczyć z Tobą wojnę. Nie chcę tego, ale widzę, że coraz częściej mnie do tego prowokujesz. Nie wiem,czy uda nam się jeszcze ze sobą rozmawiać, czy zostaniemy na nowo przyjaciółmi, czy nasze wrogie relacje jedynie się bardziej poszerzą. Nie mam pojęcia, czy chcę mieć z Tobą kontakt, czy chcę z Tobą rozmawiać o tym co się dzieje i czekać na chwilę, kiedy przypomnisz sobie o tym, że powinieneś dać mi wsparcie. Nie mam na to również czasu, bo wiem, jak to się skończy. Ile razy już ze sobą walczyliśmy, ile toczyliśmy wojen, które sprowadzały nas wzajemnie do upadku? Oboje byliśmy słabi, oboje szybko się poddawaliśmy pokazując przy tym wyłącznie swoją słabość wraz z chęcią zemsty. To co kiedyś nas budowało, dziś jest dla nas męczarnią. Przyjaźń, którą zbudowaliśmy na szczerości, dziś została zniszczona przez kłamstwa. Może czas najwyższy ze sobą skończyć,z naszą znajomością i odciąć się wzajemnie od siebie, aby zacząć budować nowy etap w życiu?
|
|
 |
|
To jest tak, że wpadasz w wir zabawy. Alkohol, używki i imprezy ze znajomymi. Żyjesz od blanta do kieliszka, od kieliszka do przypadkowego kolesia. Życie nabiera tempa, zapominasz. Wszystko dzieję się tak szybko, nie masz czasu myśleć, nie masz czasu na złożenie jednego zdania, a co dopiero na wspominanie przeszłości. Mija kilka dni, czas stop, przerwa. Co wtedy? Wtedy budzisz się z bólem głowy, nie wiadomo obok kogo, nie wiadomo z jakimi wspomnieniami, bo przecież tylko się bawiłaś. I wiesz co się dzieję? Przeszłość wraca. Wali Cię z liścia w pysk i mści się za te kilka dni zapomnienia, jeszcze większym bólem niż tym, którego chciałaś się pozbyć. Tak właśnie jest. Nie pozbędziesz się tego co jest w Tobie. Możesz próbować, ale nic z tego. Po każdej chwili zapomnienia, rzeczywistość jest jeszcze cięższa do zniesienia./esperer
|
|
 |
|
Czasami ból jest tak wielki,że nie mogę złapać oddechu. Kurczę się w sobie, a jakaś niewidzialna dłoń miażdży mi serce szyderczo się przy tym śmiejąc. Wiesz, ból ma kształt jego twarzy i brzmi jak jego ostatnie słowa./esperer
|
|
 |
|
Spokojnie. On nie znajdzie drugiej takiej jak Ty. Ty znajdziesz jeszcze dziesięciu takich frajerów jak on./esperer
|
|
 |
|
Przestań kopać dziury w dnie, odbij się od niego./esperer
|
|
 |
|
Nie życzę Ci najgorszego. Życzę Ci wszystkiego najlepszego i utraty tego./esperer
|
|
 |
|
Dziś już nie jestem tą samą dziewczyną, którą poznałeś trzy lata temu. Nie jestem tak naiwna, jak wtedy, kiedy wierzyłam w każde słowa, które do mnie wypowiadałeś. Dziś jestem inna, zupełnie inna. Przeszłam przy Tobie naprawdę wiele. Więcej było pomiędzy nami upadków niż wzlotów, ale to miało ukryty sens w życiu, bo to uczyło mnie czegoś nowego. Zyskiwałam dzięki temu nowe doświadczenia, które powolnym krokiem budowały moją obojętność do ludzi. Mimo, że wiele wylałam łez przy każdej rozmowie z Tobą, przy bólu, który mi sprawiałeś, to nie mogę powiedzieć, że czegoś żałuję. Nie, bo nie żałuję tego, że nauczyłam się przy Tobie życia. Jedynie jest mi przykro, że przez tyle lat pozwalałam Ci na to, abyś się mną bawił, abyś mógł mnie wykorzystywać do swojej gry. Żałuję, że stałam się Twoją zabawką, ale niestety tak już musiało być.
|
|
 |
|
Po prostu zaczynam tęsknić. Zaczynam przesłuchując piosenki, wąchając znajome perfumy, czytając stare wyznania przypominać sobie tak dokładnie o Nim. I zrób mi coś, niech ktokolwiek coś mi zrobi i przypomni, że to nie było tylko przeze mnie, że zakończyłam to nie kierując się jedynie własnym poczuciem winy, ale też tym, że sama przestawałam czuć się idealnie. Przypomnij mi, bo miłość do Niego znów jest na pierwszym miejscu i przyćmiewa wszystko.
|
|
 |
|
"Ja wziąłbym Cię za rękę i chętnie poszedł dalej. Nie mam odwagi pytać czy mi wybaczysz. Nie mam odwagi mam tylko strach w oczach. Nie mam odwagi pytać czy mi wybaczysz... Chcę Ci powiedzieć, że ZAWSZE będę Cię kochał" Diox
|
|
 |
|
Wchodzę na starą pocztę, a tam wszystkie wiadomości od Ciebie. Odnajduję stare listy sprzed roku z dnia, gdzie wyjechałeś, a na mojej twarzy od razu maluje się niepewność, smutek i wiele różnych emocji, których nie jestem w stanie jednym słowem określić. Czuję się z tym źle, bo czytając Twoje słowa w mojej głowie powstaje kolejny mętlik, połączony z chaosem. Piszesz do mnie: "Już tęsknię. Ale przetrwamy to, wierzę. Kocham Cię.", a ja już po tych słowach nie wytrzymuję. Zaczynam powracać do naszej przeszłości, do wspólnych planów i zastanawiam się dlaczego tak łatwo wszystko się pomiędzy nami spieprzyło? Czy my byliśmy szczęśliwą parą w tamtym czasie, czy tylko udawaliśmy, że między nami się układa związek? Nadal nie umiem znaleźć na to odpowiedzi. Już prawie rok, jak jesteś nieobecny w moim życiu, a dwa lata odkąd Cię poznałam. Ciężko jest mi z tym żyć, bo wiem, że jednym ruchem wiele mogłoby wspomnień we mnie odżyć. I właśnie przez to boję się, że tego długo z tym nie wytrzymam.
|
|
 |
|
Siedzę w ciszy i o Tobie znów myślę. Zastanawiam się nad Twoim zachowaniem, nad tym, jak się do mnie zwracasz i wiesz co? Nie umiem tego pojąć, jak możesz robić mi te wyrzuty o to, że nasze zdania są różne. Nie rozumiem Cię, naprawdę Cię nie rozumiem. Każdy ma inny pogląd na świat, inne pojęcie, czy inaczej coś rozumie. Każdy z nas jest inny, ma inną osobowość i w ogóle, ale to co się między nami dzieje, ta nasza wymiana zdań wcale do przyjemności nie należy. Bo, jak można coś mówić, kiedy nawet się nie jest w stanie zrozumieć odpowiedzi? Nie wiem.. Może za bardzo się w tym gubię, ale wiem jedno, że to co się dzieje przekreśla powoli wszystko. Bo magia, która była zniknęła, ale nie mam pojęcia, czy to dostrzegasz. Bo to co było piękne i dobre nagle się rozpłynęło..
|
|
|
|