 |
Najwyższy czas się obudzić, ocucić i skumać to, a nie się smucić.
|
|
 |
Moje dłonie są ciężkie, toczę ze sobą bitwy. Wiem jak trudno jest czasem złożyć je do modlitwy. Brakuje mi pokory, serce krzyczy litości. Ziomuś wiem, że nie jestem żadnym wzorem świętości.
|
|
 |
Czy to ten cały świat blaknie jak stare zdjęcie ? Czy to ja tracę wzrok i ślepnę, masz pojęcie?
|
|
 |
Po chuj godzić się i podawać innym rękę? Rozejrzyj się, przecież jest tak obojętnie,
|
|
 |
Czy masz szczęście, czy ktoś ma w ogóle szczęście ? Czy tylko w reklamach margaryny jest pięknie ?
|
|
 |
Masz dar od Boga, jeden kredyt w tej planszy I własne zdanie, i to musi ci wystarczyć.
|
|
 |
Może czekasz już od rana, tak jak ja. Przed oczami widzisz mnie, też nie możesz spać.
|
|
 |
to nie o kurwach wesoła ballada to o tym jak tracisz sens życia i spadasz.
|
|
 |
zawsze pewna siebie i wyszczekana nie było nic na co by się nie pisała.
|
|
 |
Nie oglądam się za siebie zawsze patrze tylko w przód zrobiłeś fałszywy krok teraz już czas na mój ruch.
|
|
 |
czas nam pokaże, czas jest lekarzem, choć czasem zbyt ciężkie doświadczeń bagaże.
|
|
 |
Ja zawsze jestem zawsze będę wierny sobie wierny wam i choć by świat dziś stanął w ogniu nie zawiodę nie ma szans .
|
|
|
|