 |
Z przyzwyczajenia jedyną przyjemnością dla mojej duszy jest ból / i.need.you
|
|
 |
Ich już nie ma. / Bonson.
|
|
 |
Te kilka słów może być droższe niż pieniądze, słodsze niż cukier i coś, na co dzisiaj mam ochotę. Może być lepsze niż jutro i pojutrze, chcę je tylko usłyszeć, a potem mogę umrzeć. / Onar.
|
|
 |
Daj mi chociaż szept, a już wiem że to Ty. / Onar.
|
|
 |
Trzymam Cię mocno za rękę idąc przez tłum nieznajomych, nie możesz się mi zgubić, nie ma mowy. Nie ma mowy, nie ma słów, nie ma nas, nie ma emocji. Czas muruje usta, oczy tracą blask bez tego nie mam nic. / Onar.
|
|
 |
Życie życiem, jaka róża takie kolce. / PIH.
|
|
 |
Nie nawijam makaronu na uszy, ja Ci je utnę. / Słoń.
|
|
 |
Jeśli pokory Ci brak, to kara Cię nie ominie, stań przed lustrem i pięciokrotnie powtórz moje imię. / Słoń.
|
|
 |
Znów nie śpię, bo z Tobą piszę, jak nie piszę to też nie śpię, bo albo o Tobie myślę albo widzę Ciebie we śnie. Wiem, że się stęskniłaś, ja też się stęskniłem jak Ty, dalej chyba tęsknię, kiedy nie gadamy 2 dni.. / Matłok.
|
|
 |
miałeś mnie kochać, dziś nie robisz już nic. / i.need.you
|
|
 |
Mam niewyparzony język i jestem psychicznie chora. Taką właśnie mnie pokochał. Dlaczego po tylu dniach razem chciał to zmienić? / i.need.you
|
|
 |
waliła głową w mur kilkanaście razy dziennie,
paliła setki papierosów,
piła hektolitry wódki,
łykała psychotropy,
obgryzała paznokcie,
cięła żyły,
nic nie przyniosło takiego ukojenia,
jak jeden jego uśmiech,
z oczami skierowanymi w jej stronę. Wszystko zależało od niego / i.need.you
|
|
|
|