 |
konczyl sie nasz czas, a mimo to stalismy wpatrzeni w swoje zrenice, wydawalo by sie ze to chwile ktora dzieli nas od pocalunku,lecz nikt z nas nie zrobil pierwszego kroku , zabraklo odwagi by pozwolic sobie na szczescie , kazdy poszedl w swoja strone, nie odwracajac sie do tylu. udawalismy obojetnosc , oklamujac wlasne serca i siebie nawzajem
|
|
 |
i tesknila , bardziej niz ktokolwiek mogl sobie wyobrazic. lecz nie za czuloscia, pieknymi slowami ktore wypowiadal do niej kazdego poranna. tesknila za nim jak za czlowiekiem za ktorego mogla oddac zycie .potrzebowala posiadac swiadomosc, tego ze zyje dla kogos , po cos. ze dzieki niej ktos moze zyc - nic wiecej .
|
|
 |
Żyjemy byle do piątku, byle do świąt, byle do wyjazdu, byle do lata, byle jak.
|
|
 |
nie patrz w przeszłość, bo spieprzysz teraźniejszość.
|
|
 |
Dzisiejszą noc spędzam z Tobą.
W mojej głowie
|
|
 |
Bo świat zapomina co w ludziach jest ważne.
|
|
 |
Może to prawda, że nie docenimy tego, co mamy dopóki tego nie stracimy.
Ale może jest też prawdą, że nie wiemy co stracimy, dopóki tego nie znajdziemy ?
|
|
 |
Marzenia są czymś niezwykłym. To one sprawiają, że gdy nie masz nic, nagle jesteś w stanie mieć wszystkie cuda świata.
|
|
 |
Teraz to wszystko na nic, płonie pergamin w rękach. Bo są rzeczy których nie chciałabym pamiętać.
|
|
 |
Myślę jedno, robię drugie, mówię trzecie, czwarte wiem, a piąte przeczuwam. jestem kobietą!
|
|
 |
Pachniesz perfumem - męskim. Męskością: niezwykłą siłą i bezradnością. Pachniesz wolnością - wolną miłością i drogim winem, ławeczką pod kinem, bo na to kino już nie masz pieniędzy. Pachniesz nałogiem. Czekoladą. Bogiem. Namiętnym pocałunkiem, nielegalnym trunkiem, perfekcyjnie skręconą marihuaną z haszem, deszczem dudniącym w blaszane poddasze, trampkami z conversu i ucieczką z domu, o której lepiej nie mówić. Nikomu. Papierosem w ustach, ponętnymi ustami. Łąką. Kobietą. Niczyimi kobietami. Poezją, podnieceniem, oddechem, nagością? Pachniesz wolnością - wolną miłością. / kilogrammilosci
|
|
|
|