głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika truskawkowapiana

3. Chciałam wiedzieć jak to jest kiedy ktoś się o ciebie troszczy  martwi.. Na początku była to zwykła przyjaźń  nic zobowiązującego  z czasem zaczęliśmy czuć coś więcej  zapragnęliśmy czegoś więcej.. Byłeś taki kochany  zawsze mnie rozumiałeś ale nie byłeś bez wad. Akceptowałam je. Byłam gotowa wybaczać  bo przecież zawsze wiedziałeś co powiedzieć  kiedy przeprosić  jak mnie przekonać  abym przestała się gniewać. Przecież graliśmy w jednej drużynie. Pomagaliśmy sobie nawzajem  naprawialiśmy siebie nawzajem  ocieraliśmy własne łzy nie naszymi rękoma. Przyrzekałeś mi  że kiedyś będziemy obok siebie  ze nie będą nas dzieliły kilometry  że już wtedy się ułoży. Uwierzyłam. Kolejny kurwa raz uwierzyłam. Nie słuchałam nikogo. Chociaż wszyscy mówili mi  że robię źle. Byłam zła  że nikt nie jest po mojej stronie. Był tylko On. I to go wyróżniało. Tak bardzo chciałam żeby był koło mnie  żeby pocieszył i żeby wszystkim opadły szczęki. Abym mogła powiedzieć :  Było warto!      A nie mówiłam

need.you.here dodano: 23 czerwca 2014

3. Chciałam wiedzieć jak to jest kiedy ktoś się o ciebie troszczy, martwi.. Na początku była to zwykła przyjaźń, nic zobowiązującego, z czasem zaczęliśmy czuć coś więcej, zapragnęliśmy czegoś więcej.. Byłeś taki kochany, zawsze mnie rozumiałeś ale nie byłeś bez wad. Akceptowałam je. Byłam gotowa wybaczać, bo przecież zawsze wiedziałeś co powiedzieć, kiedy przeprosić, jak mnie przekonać abym przestała się gniewać. Przecież graliśmy w jednej drużynie. Pomagaliśmy sobie nawzajem, naprawialiśmy siebie nawzajem, ocieraliśmy własne łzy nie naszymi rękoma. Przyrzekałeś mi, że kiedyś będziemy obok siebie, ze nie będą nas dzieliły kilometry, że już wtedy się ułoży. Uwierzyłam. Kolejny kurwa raz uwierzyłam. Nie słuchałam nikogo. Chociaż wszyscy mówili mi, że robię źle. Byłam zła, że nikt nie jest po mojej stronie. Był tylko On. I to go wyróżniało. Tak bardzo chciałam żeby był koło mnie, żeby pocieszył i żeby wszystkim opadły szczęki. Abym mogła powiedzieć : "Było warto!" , " A nie mówiłam"

2. To była  spokojna  gwieździsta noc   jak w filmie.. Aczkolwiek nie było tak idealnie . Delikatny powiew wiatru dał Tobie możliwość objęcia mnie a tym samym pozwalając skryć mi się w Twoich  ramionach. Pamiętasz kiedy nasze ciała wirowały w rytm muzyki  po parkiecie? Nie przeszkadzało nam to  że ktoś na nas patrzył. Po prostu cieszyliśmy się swoją obecnością..  Pamiętasz jak kazałeś mi się ciągle uśmiechać? Uśmiechać się  i nigdy nie przestawać? Pamiętasz jak dalej potoczyły się nasze losy  jak stawaliśmy się sobie bliżsi i nagle zaczęliśmy się oddalać.. Bajka zaczęła dobiegać końca.. Ty zacząłeś się oddalać  mieć coraz mniej czasu.. Ja przestałam dostrzegać pewne rzeczy.. Potem okazało się  że już nie ma czego ratować a ja zostałam z wbitym w plecy nożem i krwawiłam  krwawiłam do czasu aż pojawił się ktoś kto zaproponował mi  mało bolesne wyjęcie go. Zgodziłam się  zaakceptowałam bo chciałam wreszcie poczuć jak to jest żyć bez bólu. Chciałam wreszcie poczuć się kochaną  chciałam

need.you.here dodano: 23 czerwca 2014

2. To była spokojna, gwieździsta noc - jak w filmie.. Aczkolwiek nie było tak idealnie . Delikatny powiew wiatru dał Tobie możliwość objęcia mnie a tym samym pozwalając skryć mi się w Twoich ramionach. Pamiętasz kiedy nasze ciała wirowały w rytm muzyki po parkiecie? Nie przeszkadzało nam to, że ktoś na nas patrzył. Po prostu cieszyliśmy się swoją obecnością.. Pamiętasz jak kazałeś mi się ciągle uśmiechać? Uśmiechać się i nigdy nie przestawać? Pamiętasz jak dalej potoczyły się nasze losy, jak stawaliśmy się sobie bliżsi i nagle zaczęliśmy się oddalać.. Bajka zaczęła dobiegać końca.. Ty zacząłeś się oddalać, mieć coraz mniej czasu.. Ja przestałam dostrzegać pewne rzeczy.. Potem okazało się, że już nie ma czego ratować a ja zostałam z wbitym w plecy nożem i krwawiłam, krwawiłam do czasu aż pojawił się ktoś kto zaproponował mi, mało bolesne wyjęcie go. Zgodziłam się, zaakceptowałam bo chciałam wreszcie poczuć jak to jest żyć bez bólu. Chciałam wreszcie poczuć się kochaną, chciałam

1. Próbuję znaleźć coś pozytywnego w swoim życiu i wiesz co? Od kiedy Ciebie nie ma tak na prawdę wszystko się sypie. Czego się nie dotknę   psuję. Co z tego  że wychodzę do ludzi  wyjdę na imprezę  pośmieje się z przyjaciółką.. ale czy to oznacza  że jestem szczęśliwa? Wcale nie.. Robię to by nie dać się popaść w obłęd  z którego tak bardzo trudno wyjść. No bo spójrz. Były czasy gdzie dostając od Ciebie wiadomość robiło mi się ciepło na serduchu  były czasy gdy potrafiliśmy pół nocy wymyślać sposoby jakby tu się  teraz w tej właśnie chwili spotkać prawda? Były czasy gdzie potrafiliśmy znaleźć wspólny język już od pierwszych chwil kiedy się poznaliśmy.. A pamiętasz momenty bliskości..?  Pamiętasz to kiedy pierwszy raz mnie pocałowałeś  kiedy nasze wargi zetknęły się w gorącym pocałunku.. pamiętasz tę chwilę ? Ten jeden moment.. Ty  ja i wielu ludzi wokół  których przestaliśmy w tamtej chwili zauważać. Pamiętasz która była wtedy godzina  jaka była pogoda?  Pozwól  że przypomnę. To była

need.you.here dodano: 23 czerwca 2014

1. Próbuję znaleźć coś pozytywnego w swoim życiu i wiesz co? Od kiedy Ciebie nie ma tak na prawdę wszystko się sypie. Czego się nie dotknę - psuję. Co z tego, że wychodzę do ludzi, wyjdę na imprezę, pośmieje się z przyjaciółką.. ale czy to oznacza, że jestem szczęśliwa? Wcale nie.. Robię to by nie dać się popaść w obłęd, z którego tak bardzo trudno wyjść. No bo spójrz. Były czasy gdzie dostając od Ciebie wiadomość robiło mi się ciepło na serduchu, były czasy gdy potrafiliśmy pół nocy wymyślać sposoby jakby tu się teraz w tej właśnie chwili spotkać prawda? Były czasy gdzie potrafiliśmy znaleźć wspólny język już od pierwszych chwil kiedy się poznaliśmy.. A pamiętasz momenty bliskości..? Pamiętasz to kiedy pierwszy raz mnie pocałowałeś, kiedy nasze wargi zetknęły się w gorącym pocałunku.. pamiętasz tę chwilę ? Ten jeden moment.. Ty, ja i wielu ludzi wokół, których przestaliśmy w tamtej chwili zauważać. Pamiętasz która była wtedy godzina, jaka była pogoda? Pozwól, że przypomnę. To była

W chuj mocno. teksty need.you.here dodał komentarz: W chuj mocno. do wpisu 23 czerwca 2014
Tak bardzo świat się skurwił.

need.you.here dodano: 23 czerwca 2014

Tak bardzo świat się skurwił.

 Z tęsknoty można przestać jeść. Można też umyć podłogę w całym domu szczoteczką do zębów. Można wytapetować mieszkanie. Umrzeć można.

poprostukochajmnie dodano: 22 czerwca 2014

"Z tęsknoty można przestać jeść. Można też umyć podłogę w całym domu szczoteczką do zębów. Można wytapetować mieszkanie. Umrzeć można."

''Gdy ostatni raz powiedziałaś ''żegnaj''   umarłem trochę w środku I leżałem we łzach w łóżku całą noc sam  bez Ciebie obok

poprostukochajmnie dodano: 22 czerwca 2014

''Gdy ostatni raz powiedziałaś ''żegnaj'' - umarłem trochę w środku I leżałem we łzach w łóżku całą noc sam, bez Ciebie obok"

pytać  odpowiem na wszystko.     http:  ask.fm rememberxd

remember_ dodano: 22 czerwca 2014

pytać, odpowiem na wszystko. ; ) http://ask.fm/rememberxd

Zniknął  odszedł. Tyle czasu minęło  jak nie ma go przy mnie  a ja nadal odczuwam tą pustkę i samotność. Tęsknie za Nim  ale rzadko kiedy się do tego przyznaję. Owszem   brakuje mi Jego obecności  tego  że był zawsze  niezależnie od tego co się działo  że dawał mi wsparcie choć sam momentami nie miał sił do mnie. Ale pomimo wszystko i wszystkich   On był  nie odchodził  nie opuszczał mnie. Do pewnego dnia  kiedy coś w nas pękło  a ja wybrałam zupełnie inną drogę w życiu. Pozwoliłam mu odejść  odsunąć się ode mnie. Nie okazywałam wtedy żadnych uczuć. Nie pokazywałam  że mi na Nim zależy  że tęsknie  bo wiedziałam  że wcześniej czy później coś się stanie  że nastanie dzień  w którym Go stracę na dobre. I chyba właśnie to się stało szybciej niż mogłam się tego spodziewać. Na własne życzenie Go odrzuciłam od siebie. Zrobiłam kolosalny błąd  za który teraz tak wysoką cenę płacę. Jest mi smutno i przykro z tego powodu  bo nie radzę sobie tak  jak wtedy  gdy On był przy mnie.

remember_ dodano: 22 czerwca 2014

Zniknął, odszedł. Tyle czasu minęło, jak nie ma go przy mnie, a ja nadal odczuwam tą pustkę i samotność. Tęsknie za Nim, ale rzadko kiedy się do tego przyznaję. Owszem, brakuje mi Jego obecności, tego, że był zawsze, niezależnie od tego co się działo, że dawał mi wsparcie choć sam momentami nie miał sił do mnie. Ale pomimo wszystko i wszystkich - On był, nie odchodził, nie opuszczał mnie. Do pewnego dnia, kiedy coś w nas pękło, a ja wybrałam zupełnie inną drogę w życiu. Pozwoliłam mu odejść, odsunąć się ode mnie. Nie okazywałam wtedy żadnych uczuć. Nie pokazywałam, że mi na Nim zależy, że tęsknie, bo wiedziałam, że wcześniej czy później coś się stanie, że nastanie dzień, w którym Go stracę na dobre. I chyba właśnie to się stało szybciej niż mogłam się tego spodziewać. Na własne życzenie Go odrzuciłam od siebie. Zrobiłam kolosalny błąd, za który teraz tak wysoką cenę płacę. Jest mi smutno i przykro z tego powodu, bo nie radzę sobie tak, jak wtedy, gdy On był przy mnie.

Nie mam już sił  aby mówić o uczuciach  aby przyznawać się do smutku  który kłębi się w moim sercu. Nie mam sił mówić  jak bardzo jest źle  kiedy nikt nie jest obecny. To takie uczucie samotności  pustki potrafi już przezwyciężyć wszystko we mnie. Nie wytrzymuję przez to  ale nie poddaję się na tyle  aby ulec presji i uciec do przeszłości  aby uciec do fizycznego bólu. Choć nie jeden raz chciałabym coś zrobić ze sobą  nie raz próbowałam skrzywdzić siebie na tyle  aby nie pamiętać o tym co miało miejsce. Ale tak się nie daje. Ta presja staje się czymś nieuniknionym   taką zbłąkaną nadzieją. Wciąż wierzę  że coś się zmieni  że ktoś zrozumie jakieś błędy i będzie chciał cokolwiek naprawić  że coś wyniknie z inicjatywy drugiej osoby  a nie tylko i wyłącznie mojej. Jednak kiedy przychodzą takie dni  jak ten dzisiejszy rozumiem  że nie ma na to szans  że jestem nikim w życiu ludzi  którzy pomimo błędów i odejścia nadal coś dla mnie znaczą.

remember_ dodano: 19 czerwca 2014

Nie mam już sił, aby mówić o uczuciach, aby przyznawać się do smutku, który kłębi się w moim sercu. Nie mam sił mówić, jak bardzo jest źle, kiedy nikt nie jest obecny. To takie uczucie samotności, pustki potrafi już przezwyciężyć wszystko we mnie. Nie wytrzymuję przez to, ale nie poddaję się na tyle, aby ulec presji i uciec do przeszłości, aby uciec do fizycznego bólu. Choć nie jeden raz chciałabym coś zrobić ze sobą, nie raz próbowałam skrzywdzić siebie na tyle, aby nie pamiętać o tym co miało miejsce. Ale tak się nie daje. Ta presja staje się czymś nieuniknionym , taką zbłąkaną nadzieją. Wciąż wierzę, że coś się zmieni, że ktoś zrozumie jakieś błędy i będzie chciał cokolwiek naprawić, że coś wyniknie z inicjatywy drugiej osoby, a nie tylko i wyłącznie mojej. Jednak kiedy przychodzą takie dni, jak ten dzisiejszy rozumiem, że nie ma na to szans, że jestem nikim w życiu ludzi, którzy pomimo błędów i odejścia nadal coś dla mnie znaczą.

Mam żal do siebie  do nich.. Szczególnie do ludzi  których nazywałam kiedykolwiek przyjaciółmi. Mam do nich ogromny żal  bo odeszli tak bez słowa. Nienawidziłam nigdy takiego traktowania i nienawidzę do dziś. Lecz nie przyznaję się do tego. Wiem  że nikt kto kiedyś był przy mnie nie pamięta o moim istnieniu  nie pamięta o tym  że jestem. Choć często chciałabym  aby Ci ludzie wrócili  to nie wiem czy potrafiłabym jeszcze komuś zaufać na dłuższy czas. Ale z drugiej strony czuję niesamowitą pustkę  ból. Nie ma ich i jest źle. Nie mam od nich sił  nie mam tego co mi dawali. Nie ma ich obecności przy mnie  więc świat wydaje się szary  ponury. A ich obecność sprawiała zawsze  że coś wyglądało barwnie. Może nie było tego wiele  ale zawsze coś w ich obecności się kryło. A dziś? Dziś został tylko smutek  łzy..Codzienna walka w nocy  aby nie uronić kolejnych łez. Ucieczka przed światem i rzeczywistością. Został ból i wspomnienia  których oni nie chcą zabrać do tej pory. Coś w czym muszę trwać.

remember_ dodano: 19 czerwca 2014

Mam żal do siebie, do nich.. Szczególnie do ludzi, których nazywałam kiedykolwiek przyjaciółmi. Mam do nich ogromny żal, bo odeszli tak bez słowa. Nienawidziłam nigdy takiego traktowania i nienawidzę do dziś. Lecz nie przyznaję się do tego. Wiem, że nikt kto kiedyś był przy mnie nie pamięta o moim istnieniu, nie pamięta o tym, że jestem. Choć często chciałabym, aby Ci ludzie wrócili, to nie wiem czy potrafiłabym jeszcze komuś zaufać na dłuższy czas. Ale z drugiej strony czuję niesamowitą pustkę, ból. Nie ma ich i jest źle. Nie mam od nich sił, nie mam tego co mi dawali. Nie ma ich obecności przy mnie, więc świat wydaje się szary, ponury. A ich obecność sprawiała zawsze, że coś wyglądało barwnie. Może nie było tego wiele, ale zawsze coś w ich obecności się kryło. A dziś? Dziś został tylko smutek, łzy..Codzienna walka w nocy, aby nie uronić kolejnych łez. Ucieczka przed światem i rzeczywistością. Został ból i wspomnienia, których oni nie chcą zabrać do tej pory. Coś w czym muszę trwać.

Chciałabym poczuć się szczęśliwa od czasu do czasu. Chciałabym zaznać choć odrobiny szczęścia w uczuciach i mieć przyjaciół  którzy będą  którzy nie odejdą pomimo przeciwności losu. Takie zwykłe marzenia  niby nic nie znaczące  a jednak potrafią mocno ranić. Bo chęć ich spełnienia niekiedy jest silniejsza od wszystkiego innego. Czasami robienie coś wbrew sobie  na siłę  co przez moment uszczęśliwia po wielu miesiącach staje się raną na sercu  z którą nie można codziennie walczyć. To boli. Bardzo boli  ale jeszcze bardziej niszczy świadomość  że jest się w stanie ufać tym  którym nie powinno. Bo ludzie przychodzą do naszego życia bez przeszkód i odchodzą w bardziej błyskawicznym tempie.

remember_ dodano: 19 czerwca 2014

Chciałabym poczuć się szczęśliwa od czasu do czasu. Chciałabym zaznać choć odrobiny szczęścia w uczuciach i mieć przyjaciół, którzy będą, którzy nie odejdą pomimo przeciwności losu. Takie zwykłe marzenia, niby nic nie znaczące, a jednak potrafią mocno ranić. Bo chęć ich spełnienia niekiedy jest silniejsza od wszystkiego innego. Czasami robienie coś wbrew sobie, na siłę, co przez moment uszczęśliwia po wielu miesiącach staje się raną na sercu, z którą nie można codziennie walczyć. To boli. Bardzo boli, ale jeszcze bardziej niszczy świadomość, że jest się w stanie ufać tym, którym nie powinno. Bo ludzie przychodzą do naszego życia bez przeszkód i odchodzą w bardziej błyskawicznym tempie.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć